-
Zawartość
1084 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez Lemuur
-
- Na jakież to pytania nie odpowiadam? Owszem, jestem boginią tego małego świata, a wy cieleśnie w nim nawet nie istniejecie! Dźwignie? Głuptasy! To część snu... One nie mają żadnego znaczenia! Sen skończy się, gdy gra dobiegnie końca... P.s. Przepraszam za tak późną odpowiedź ;_;
-
- 67 komentarzy
-
- 2
-
- ponymeet
- zorganizowany
-
(i 3 więcej)
Tagi:
-
Nie rozumiesz! Ja śpię, ty śpisz, wszyscy śpimy! To jeden, wielki, nieokiełznany sen!
-
do
Meet będzie z noclegiem na terenie szkoły jakby co :D.- 67 komentarzy
-
- 1
-
- ponymeet
- zorganizowany
-
(i 3 więcej)
Tagi:
-
Dźwignia "0"? Pogrzebać zmarłych?! Ale dlaczego? Wy myśleliście... Och! No bez przesady, to tylko zabawa! Sen. Hihi, no wiecie, myślałam, że w ten sposób będą większe emocje!
-
Nim różowa klacz zdążyła odpowiedzieć na pytanie Seluny, została już odepchnięta przez Arcane Whispera. Próby jej skrępowania, choć żmudne, najwyraźniej przyniosły jakiś efekt. Wydawać by się mogło, że trójka kucyków była już bezpieczna... A może to tylko pozory? - Gratuluję. - uśmiechnęła się Pinkamena. - Wygląda na to, że gra właśnie dobiegła końca. Co teraz zamierzacie zrobić? Nauczyliście się czegoś?
-
Pinkamena zauważając Arcane Whispera wyraźnie się spłoszyła. Niepewnie przyspieszyła kroku. Milczała, choć przez ułamek sekundy można było dostrzec, jak łzy spływają jej po policzkach. Wkroczyła do tajemniczego pomieszczenia, w którym to zawsze znikała. Sala ta przypominała maszynownię, po obu stronach, na ścianach znajdowały się dźwignie z przyporządkowanymi im numerami od 1 do 6 po lewej i od 7 do 12 po prawej stronie. Większość z nich była opuszczona, trzy jednak wciąż pozostawały uniesione, Widniały nad nimi numery "1", "6" i "9". na przeciwko widać było drzwi prowadzące do kolejnych pomieszczeń, najwyraźniej zamknięte na klucz. W jednym z kątów znajdował się jeszcze tajemniczy, szklany pojemnik z zieloną cieczą wewnątrz. Różowa klacz podeszła do dźwigni z numerem "6", przez chwilę znów się zawahała. Dało to kucykom ułamek sekundy na reakcję.
-
Pinkamena słuchała kolejnych odpowiedzi, a w jej oczach można było dostrzec coraz większy strach, coraz większe zdenerwowanie. Nie ulegała jednak tym emocjom i sprawnie przeszła do podsumowania: - Arcane Whisper - Ha... Hahahaha!!! Doprawdy zabawny z ciebie kucyk. A więc wydaje ci się, że jesteś w stanie rozgryźć mnie, podczas, gdy sama nie wiem co czynię?! Gówno wiesz! Liczą się tylko zasady! Przestrzegać reguł, doprowadzić wszystko do końca, zrealizować cel! Tylko o to chodzi! Nie ma żadnego wzoru! Muszę doprowadzić to do końca. Muszę być silna... - Galvanite - Fakt, że ktoś jest cicho nie oznacza, że nie pragnie życia. Ale... Mieć źrebaka? Zostawić po sobie ślad? To ma być to twoje wielkie, cenne życie? W takim razie już dawno powinieneś odpaść... - Seluna - Popęd seksualny? Przyziemne, prymitywny... Opisane jednak w ciekawy sposób. Dlaczego chcę zabić jeszcze dwójkę z was? Doprawdy! Odpowiedź jest prosta!!... Nie chcę... Przy tych ostatnich słowach... Jakby mała łezka spłynęła z oka Pinkameny. Pyszczek jej posmutniał, twardo jednak usiłowała trzymać się swoich zasad. Wiedziała, że cel jest ważniejszy od uczuć. Powolnym, chwiejnym krokiem ruszyła w stronę tajemniczej sali... <Ze względu na szczególne okoliczności każdy w tej rundzie może dopisać jeszcze jednego posta o swoich poczynaniach (na reakcję standardowo mamy jakieś 48h)> Jak to wszak wygląda: Duża sala, w której odbywała się rozgrywka podzielona była na 2 sektory - ten w którym znajdowali się gracze i ten z Pinkameną. Sektory oddzielone były czymś na wzór magicznej bariery. Po stronie kucyków na ziemi leżało mnóstwo nieruchomych ciał, a także walające się wokół otwarte i zamknięte pudełka, a także resztki jedzenia. Gdzieś w rogu sali znajdowało się małe, zakratowane okienko. Leżało pod nim ciało Infinity, a przy nim mała karteczka. Podłogi w każdej sali były drewniane, a ściany poszarzałe. W pierwszym sektorze była jeszcze dziura w suficie, która zdawała się prowadzić na jakiś prymitywny strych. Na górze walały się zabawki (pluszaki, lalki, klocki itp.), a także jakieś stare rysunki i liściki... Wszystkie tego typu rzeczy wyglądały jak dzieła 5-latka. Na strychu znajdowało się też kilka otworów wentylacyjnych, żaden z nich jednak nie był na tyle szeroki, by móc się jakoś wydostać. Na końcu górnego pomieszczenia znajdowały się otwarte już drzwi, prowadzące na wąski, pusty korytarz, zakończony schodami prowadzącymi na dół. Można było zejść po nich do drugiego sektora, w którym to przesiadywała Pinkamena. Ten obszar wydawał się znacznie bardziej opustoszały, stał tu jakiś stary fotel, były też jakieś meble - półki, szafki. Wszystko jednak podniszczone i chyba wyjęte z użytku. Pinkamena dreptała sobie powoli do jakiegoś przejścia znajdującego się na końcu jej sektora. Do schodów odwrócona była tyłem.
-
Sprytnie, sprytnie. To właśnie w tej rundzie taktyka i podejście każdego z was wychodzi na jaw! Arcane Whisper - Wskazanie siebie, typowy objaw tchórzostwa. Nie chcesz być winny niczyjej śmierci, więc wolisz wybrać siebie. Ha! Klasyk. Galvanite - Po raz kolejny sprytnie wywijasz się z mojej gry. Udzielasz odpowiedzi trafnej, przemyślane, wyraźnej i spełniającej wszystkie wymogi. Ale z drugiej strony robisz to w taki sposób, by nie wyrządzić szkód. Seluna - Tutaj się zdziwiłam. Dotychczas sprytne i okrutne odpowiedzi, ciągłe prowokacje, a teraz... Wszyscy po 25%? Pfff... To nawet większe tchórzostwo niż Arcane Whisper! Renard - Hahahah! Ależ masz prześmieszny głos! Aż przychodzą mi na myśl te wszystkie imprezki... Ahh, zacne to były czasy. Best Friends Forever - pamiętam to. Miałam kiedyś taką jedną przyjaciółkę... Jeszcze zanim poznałam Twilight i resztę. Nazywała się Shiny Sun. Dała mi ten medalion kiedy musiała wyprowadzić się z Ponyville. Później kontakt się trochę urwał... Ehh... Nieważne! Renard, przykro mi, ale nie udzieliłeś odpowiedzi - po tych słowach opuściła pokój i bum! Kuc padł na ziemię nie okazując oznak życia. W międzyczasie, na górze dało się usłyszeć ciche skrzypienie. W końcu coś tam ruszyło. Zbliżała się jednak kolejna runda... Koniec z podpowiedziami! I tka już za późno. W tej rundzie tylko jeden kucyk polegnie. Później rozegramy finał. :3 A oto pytanie: "Dlaczego tak bardzo chcesz żyć?" W grze pozostali: Arcane Whisper Galvanite Seluna
-
- Arcane Whisper - Dobra paczka przyjaciół? Cóż... Najlepsze imprezki to te z najbliższymi. Gorzej, jeśli się na nich przejedziesz. - Renard - ... - Seluna - Ach! Emocje są wspaniałe! - Galvanite - 4 zasady? Aż tyle potrzeba dla dobrej imprezy? Pff... - Infinity - Pytałam co czyni imprezę udaną, nie jak ją zorganizować... Pinkamena bez słowa opuściła salę. Widać było, że nad czymś rozmyśla. Tym razem na ziemię padła Infinity. Kucyków było coraz mniej, sytuacja robiła się napięta. Tymczasem Galvanite i Arcane Whisper wciąż szperali na "strychu", próbując się jakoś wydostać. Pinkamena powróciła na salę i rzekła tak oto: - No, moi drodzy. Zabawa powoli dobiega końca! Pozostało już tylko czworo z Was! Pora na kolejne pytanko: "Kto z Was powinien zginąć jako następny i dlaczego? ;>" Na odpowiedź 48h, jeden kucyk padnie, jeden otrzyma podpowiedź. Radzę unikać odpowiedzi wymijających ^^. Lista graczy: Arkane Whisper - Arcane Whisper; jednorożec Chief - Galvanite - ziemniak Seluna - Seluna, pegaz Ihnes - Renard - jednorożec
-
- Alder - Każdy musi odnaleźć swój własny sens... Bla, bla, typowe filozofowanie o sensie życia. Nuuuuda! - Arcane Whisper - Prawda, sporo zależy od perspektywy. Rzeczy na górze... Bo... TO NIE TWOJA SPRAWA! Po prostu tam są. Po prostu... - Galvanite - Rzadko się to zdarza, lecz muszę się z tobą zgodzić. Każdy cel ma dla nas sens tak długo, jak długo pozostaje dla nas niedostępny. Ale co potem? - Infinity - Też bym zjadła coś słodkiego. -__- - Seluna - Prawda? W chwili śmierci wszystko traci swój sens... Przemija razem z nami. A nawet, jeśli coś po nas pozostanie, dla nas samych nie będzie miało już znaczenia. - Renard - Imprezkę? Ale przecież... Czyż właśnie nie jesteśmy na niej? Spójrz tylko! To najlepsze, przyjęcie jakie do tej pory urządziłam! Nigdy jeszcze nie widziałam u kucyków aż takich emocji! No, drogie kucyki, co pogadaliśmy, to pogadaliśmy, a teraz czas pożegnać się z jednym z nas... Oczywiście Pinkamena ponownie opuściła salę. W tym czasie Arcane Whisper i Galvanite dawno już kombinowali na górze jak się wydostać. Wyglądało na to, że mają jakichś plan, jego realizacja wymagała jednak czasu. Czasu, którego zostało im niewiele... Tym razem z grą pożegnał się Alder. Wszystkie kucyki trwały w zaskakującym, jak na takie warunki spokoju. Wyglądało na to, że cała ta zabawa powoli wyżera ich empatię, przyzwyczaja oczy do widoku śmierci i cierpienia. No cóż... Nie było to chyba nic dziwnego. Po chwili Pinkamena wróciła i ponownie spojrzała na kucyki, bez zbędnych komentarzy rzekła wprost: - Kolejne pytanie: "Co sprawia, że impreza jest udana?" Interpretujcie to, jak chcecie, ale chcę słyszeć wasze odpowiedzi! Jeden trup, jedna nagroda, 48 godzin. Lista graczy: Arkane Whisper - Arcane Whisper; jednorożec Velvie - Infinity - jednoróżka Chief - Galvanite - ziemniak Seluna - Seluna, pegaz Ihnes - Renard - jednorożec
-
Po raz kolejny już pojawił się standardowy schemat - odpowiedzi padały, Pinkamena ich słuchała, aż w końcu przyszedł czas na podsumowanie: - Arcane Whisper - Sprytnie, nie powiem, sprytnie... Skoro nagrodą jest ochrona, a musisz ponieść też karę... Wiem! W nagrodę otrzymujesz ode mnie ochronę, ale za karę tracisz ją. I wychodzisz tym samym na zero. Nie podoba mi się jednak, że dyktujesz mi warunki... O nie... - Infinity - Samotność to wolność. Podoba mi się! - Galvanite - Stoczyć na dno? Pfff.... Sugerujesz, że jestem na dnie? Oj, grabisz sobie... - Alder - Tak! Widzę, że mnie rozumiesz! - Seluna - Swoboda myślenia, prawda to... A więc rzuciłaś mi wyzwanie... Chcesz mnie "ostudzić"? Pff... Mam cię na celowniku! - Phoenix - Prawdziwe to, lecz nudne... - Renard - Nikogo nie zranisz... W sumie, mimo wszystko, nie lubię ranić innych. Nie chcę, by kucyki cierpiały. Może jest w tym ziarno prawdy, choć altruizm jest szczytem naiwności! Nadszedł czas na werdykt. Różowa klacz ponownie opuściła pomieszczenie. Wtedy rozpoczęła się wielka akcja Galvanite i Arcane Whispera, którzy w mgnieniu oka wskoczyli na klapę w suficie i wspięli się na "strych". Oba kucyki próbowały jak najszybciej dostać się do drzwi. Problem pojawił się, gdy pociągnęli za klamkę - drzwi były zamknięte. W tym czasie słyszeli już z dołu, jak nadciąga Pinkamena. Nie było szans, by wrócić na czas, spróbowali zatem przebić się przez wrota, magia jednak wciąż nie działała, a próby wyważenia spełzły na niczym. Wyglądało na to, że kucyki będą musiały wrócić na sale, bądź też czekać na dalszy rozwój wypadków. W międzyczasie Phoenix padł płasko na ziemię, a różowa klacz powróciła na salę. Oczywiście przy takiej ilości pozostałych w grze kucyków szybko zorientowała się, że w grupie są jakieś braki, a następnie przemówiła: - Hmm... Mam nadzieję, że wzięli chociaż klucz ze sobą... No, rozrabiaki, każdy, kto schwyta jakiegoś uciekiniera i przyprowadzi do mnie, żywego bądź martwego, zostanie natychmiast wyzwolony! W tej rundzie jeden kucyk ginie, jeden dostaje podpowiedź, czas to 48h. a pytanie... Ktoś ostatnio narzekał, że pytania są za proste, zapytam więc - "Jaki jest sens życia?" Lista graczy: Arkane Whisper - Arcane Whisper; jednorożec Alder - Alder, ziemny BlackHawk - Misaki pegaz Ziemowit 04 - Ziemowit (Jednorożec) Velvie - Infinity - jednoróżka Chief - Galvanite - ziemniak Wilcza - Wilcza, która jest ziemniakiem Phoenix13 - Phoenix, pegaz Seluna - Seluna, pegaz pani Mączka - Merwety- pegaz Seleniumen - Mineral, ziemski Ihnes - Renard - jednorożec
-
Pinkamena wsłuchiwała się we wszystkie odpowiedzi, nie dając po sobie nic wyczuć. W końcu wszystkie kucyki odpowiedziały! Różowa klacz uśmiechnęła się w duchu, wygląda na to, że coraz mniej się buntują, gra zaczyna przynosić jakieś rezultaty! Arcane Whisper - Szczęście jako powód do istnienia... Ciekawa teoria. Renard - Jakże to naiwne! Czuć szczęście z tego, że pomaga się innym? Że jest się przy nich? Pff... Przestań żyć bajkami. Kucyk zdany jest tylko na siebie i to o siebie musi zadbać! Czy jestem z tego powodu szczęśliwa? Oczywiście, że nie! Ale przestałam już wierzyć w prawdziwe szczęście... Misaki - Największa bzdura, jaką od początku gry miałam okazję usłyszeć! Jak komuś pomożemy, to nam się odwdzięczy? Ha, ha, ha! Na jakim świecie Ty żyjesz? Galvanite - Tak, z tym się mogę zgodzić. Nie chciałabym umrzeć ze świadomością, że zrobiłam coś źle... - Dlaczego to robię? Możesz nazwać to przymusową edukacją, czy też zemstą... Przyjaźń jest słabością, prowadzi do naiwności, którą później podłe potwory wykorzystują. Sprawię, że zapomnicie o zaufaniu, a dzięki temu zaszkodzę każdemu, kto chciałby Was wykorzystać. W tym i pewnej piątce klaczy... Alder - A zatem szczęście jest swego rodzaju celem, który sami sobie wyznaczamy? Tak. Sensownie! Phoenix - Jakże to prawdziwe! Tak, poświęcenie zaiste do szczęścia nie prowadzi. Przekonałam się o tym na własnej skórze. Infinity - Prawda, odrobina spokoju przyniosłaby mi prawdziwe ukojenie... Jednak to nie czas na odpoczynek. Seluna - A zatem szczęście odnajdziemy w filozofii, jaką się kierujemy? W sumie... Chcesz poważniejszych, bardziej otwartych pytań? ;> Rzucasz wyzwanie MI?! Niech i tak będzie! Mineral - O słodka Celestio, jakże to naiwne! Dla Ciebie nie ma już nadziei... W końcu, jak po każdej rundzie opuściła salę na kilka minut. W tym czasie dwójka kucyków, zaczęła dziwnie się zachowywać. Róg Arcane Whispera zaczął lśnić i, co ważniejsze, nie zgasł! Zaklęcie rozniosło w drobny mak klapę znajdującą się w suficie. Nim ktokolwiek zdążył zorientować się co się dzieje Galvanite wybił się z placów jednorożca i wskoczył na górę. Na sali dość szybko rozległy się drobne szepty, wszyscy zdawali się być lekko zszokowani. Nie mieli jednak czasu na przemyślenia, bo niemal w tej samej chwili na ziemię padły dwa kucyki, a mianowicie Mineral i Misaki. Dla tej dwójki gra bez wątpienia już się zakończyła. Pinkamena już miała wracać do sali, każdy zastanawiał się, jak zareaguje na brak jednego z kucyków i rozwaloną klapę, jednak... Na kilka sekund przed jej powrotem Galvanite zeskoczył do reszty kucyków. Pinkamena powróciwszy na swoje miejsce zauważyła jedynie uszkodzoną klapę i głośno się zaśmiała. Gra zaczęła nabierać tempa! Ohoho! Widzę, że sporo się tu działo pod moją nieobecność! Ktoś musiał rozwalić kawał sufitu! No wiecie co? Takie rzeczy kosztują! - Zaśmiała się Pinkamena. Mówiąc to, różowa klacz szybko przeliczyła kucyki w pomieszczeniu. Liczba się zgadzała, więc winowajca musiał być wśród nich. Teraz na jej pyszczku zrodził się iście wredny uśmiech. - W tej rundzie będziemy mieć specjalną zasadę - jeden kucyk zostaje nagrodzony i jeden wypada z gry. Ale chciałabym dowiedzieć się, kto rozwalił mi sufit... Winowajca zostanie rzecz jasna ukarany, ale pierwszy kucyk, który mi go wskaże opuści więzienie. Otrzyma wskazówkę, a dodatkowo będzie mógł dokończyć grę siedząc tutaj, obok mnie. Rzecz jasna śmierć również nie będzie mu grozić, jako mojemu towarzyszowi. Podsumowując: jeden kucyk odpada, jeden dostaje nagrodę, zaś kucyk który powie mi, kto rozwalił sufit przechodzi na moją stronę i jest bezpieczny. Na odpowiedź macie standardowo 48 godzin. A oto pytanie: "Jaka jest największa korzyść płynąca z samotności?" Lista graczy: Arkane Whisper - Arcane Whisper; jednorożec Alder - Alder, ziemny BlackHawk - Misaki pegaz Ziemowit 04 - Ziemowit (Jednorożec) Velvie - Infinity - jednoróżka Chief - Galvanite - ziemniak Wilcza - Wilcza, która jest ziemniakiem Phoenix13 - Phoenix, pegaz Seluna - Seluna, pegaz pani Mączka - Merwety- pegaz Seleniumen - Mineral, ziemski Ihnes - Renard - jednorożec
-
Pinkamena siedziała spokojnie wpatrując się w uwięzione kucyki i ich poczynania. Widziała jak jeden z nich krąży po sali i szepcze coś do innych, zainteresowało ją to, nie miała jednak zamiaru wyrządzać mu krzywdy. W końcu zasady mówiły, że można się między sobą komunikować. Co jak co, ale zasad to wypada przestrzegać. c: Ponownie pojawiło się wiele odpowiedzi, ponownie też różowa klacz postanowiła krótko je podsumować: - Arcane Whisper - Tak, tak, przyjaciel to ktoś komu ufamy, komu warto powierzyć swoje bezpieczeństwo i kto zawsze będzie przy nas, ale nie każdemu warto ufać... Meh... Tysiące razy już słyszałam tę śpiewkę. Tylko że jak dotąd natrafiałam tylko na tych pseudo przyjaciół, którzy zniknęli, jak tylko pojawił się problem. Nie przekonałeś mnie. - Misaki - Znów to samo. "Przyjaciół poznajemy w biedzie", tylko że w "biedzie" okazuje się nagle, że tacy nie istnieją. Pff... Ale coś jest w tym, że nienawiść zbliża do siebie. - Mineral - Przyjaciel to ktoś, kto jest małżonkiem, ale bez romansu? Ładnie ujęte, lecz... Nie pasuje mi to. Przyjaźń i miłość to inne sfery. Bez przyjaciół się wariuje? Śmiesz twierdzić, że jestem szalona?! Ohoho, masz tupet... - Renard - Przyjaciel to osoba, dla której warto zrobić wszystko? Gdyby jeszcze taki ktoś istniał... Ja ci zaraz upiekę babeczkę! - Galvanite - A ja uważam, że koce, to wspaniali przyjaciele i mają do powiedzenia więcej dobrego, niż kucyki! Przyjaciela nie można poznać od razu, to prawda, nauczyłam się tego doskonale... - Infinity - Źrenice Pinkameny gwałtownie się powiększyły. Zaczęła wpatrywać się w ciastko, jak szalona. Migiem przemknęła przez barierę, capnęła ciastko i w mgnieniu oka wróciła z powrotem. - A dziękuję! ;> To prawda. Przyjaźń ciężko przyrównać do małżeństwa, ale czy przyjaźń jest lepsza od miłości? Przy małżeństwie mamy papiery, jak ktoś nas zdradzi możemy chociaż mu dopiec! - Alder - "Skoczy za tobą w ogień, a potem zje ci ostatni kawałek pizzy" - Chciałabym mieć takiego przyjaciela. - Phoenix - Przyjaciel to ktoś, dla kogo relacja z nami jest zyskiem. To brzmi ciekawie. - Seluna - W sumie... Kiedy jeszcze miałam przyjaciół... Czuć było pewne ciepło. Było mi dobrze. Ale teraz... Jest zimno i ciemno. - Wilcza - Znowu to gadanie, że prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie... Meh. Jak odpowiedziała już na wszystkie pytania ponownie opuściła pomieszczenie. W tym czasie niektóre kucyki zaczęły nerwowo rozglądać się po sali, szukać wskazówek, jeść czy pić. Wszyscy czekali na wyrok. Nagle bum! Padły dwie postacie: Merwety, która nie wiedzieć czemu nic nie odpowiedziała, a także Wilcza. Nikt nie wiedział jak zginęły, wszyscy jednak mogli być pewni, że cokolwiek zabiło te kucyki, albo pochodziło z wnętrza ich ciał, albo było niewidzialne. Chwilę później Pinkamena wróciła do sali. Popatrzyła na kucyki i zadała kolejne pytanie: - "Czym jest dla Was prawdziwe szczęście, dlaczego miałoby być ważne?" Reguły: 2 kucyki odpadają, 3 zostają nagrodzone, 48h na odpowiedź. Lista graczy: Arkane Whisper - Arcane Whisper; jednorożec Alder - Alder, ziemny BlackHawk - Misaki pegaz Ziemowit 04 - Ziemowit (Jednorożec) Velvie - Infinity - jednoróżka Chief - Galvanite - ziemniak Wilcza - Wilcza, która jest ziemniakiem Phoenix13 - Phoenix, pegaz Seluna - Seluna, pegaz pani Mączka - Merwety- pegaz Seleniumen - Mineral, ziemski Ihnes - Renard - jednorożec
-
Sorki za zwłokę, ale właśnie wróciłem do domu po weekendzie pełnym wrażeń :D. Jutro, najpóźniej jakoś pod wieczór pojawi się odpowiedź, dziś nie mam siły, sorki! ^^
-
Pinkamena słuchała odpowiedzi kucyków, nie dając po sobie poznać, czy jest z nich usatysfakcjonowana. W końcu nastała cisza, podczas gdy jeden z kucyków nie udzielił jeszcze odpowiedzi. Ta cisza trwała i trwała, a różowa klacz cierpliwie wyczekiwała aż przemówi, jednak do tego nie doszło. Wszystko było już jasne. - Arcane Whisper - tak. Niewątpliwie masz rację. Zawsze będą nas dręczyć jakieś wątpliwości, a to dlatego, że zawsze ktoś może nas perfidnie zdradzić. Dlatego opłaca się ufać innym tylko częściowo, by czerpać z tego zyski, ale nigdy się nie zawieść. - Misaki - Zaufanie jest przyjemne? Tak. Przyjemnie było komuś ufać... Było to jednak również głupie. Manipulacja to okrutna sztuka, nie popieram jej. Prawdą jest jednak, że nie powinieneś mi ufać c:. - Infinity - :O Hihi! Brawurowo! Ale wiesz co? Ne obchodzi mnie, czy jakieśtam kucyki mnie znajdą, gdy zginiesz. Widzisz... Moje życie dawno już zatraciło sens. Ciepło, zaufanie, przyjaciele - tylko tego pragnęłam. A to, haha!, nie istnieje! Nie mam nic do stracenia! Ale widzę, że mimo wszystko wiele nas łączy, kto wie, może nawet jeszcze pożyjesz... - Mineral - Pfff... "Ufam by żyć"?! Patrz na mnie! No Spójrz! Kiedyś bardzo chciałam ufać, wierzyłam, że mam przyjaciół. Spójrz mi w oczy do cholery! Widzisz w nich jakieś życie? - Alder - Po co mi zaufanie innych? Wolę być sama i spokojna. Po co żyć w ciągłym strachu, że ktoś cię zdradzi?! - Seluna - zaufanie jako waluta, którą inwestujemy? W takim razie jestem naprawdę okropnym inwestorem! Ciekawa wszak to teoria. - Galvanite - A więc każda czynność, jaką czynimy w społeczeństwie wiąże się w pewnym stopniu z zaufaniem? W sumie zgadzam się, choć to uciążliwe. - Merwety - Nie powiedziałaś w sumie nic nowego, ujęłaś to jedynie w ładne słowa. Z drugiej strony ciężko cię wynić, kiedy padło już tyle odpowidzi... - Renard - Ufasz mi? HAhaha! Zatem czeka cię szybka śmierć... Nikomu nie warto zdradzać naszych sekretów. Potrzeba wygadania się? Pfff... Porównaj ból znoszenia czegoś w samotności z bólem związanym ze zdradą. to się nie kalkuluje! Ufasz innym tylko wtedy, gdy czegoś od nich potrzebujesz. Liczy się zysk! - Wilcza - najbliżsi przyjaciele są tymi, którzy najczęściej nas opuszczają, dlatego nie warto komukolwiek dawać więcej, niż odrobinki zaufania. - Phoenix - podoba mi się perspektywa zysków i strat, przez którą patrzysz. To tyle. Wszystkie odpowiedzi, wszystkie podsumowane. W tej chwili Pinkamena na chwilę opuściła salę. Wszystkie kucyki rozglądały się nerwowo, nie wiedząc co się stanie. W końcu mieli okazję dokładniej przyjrzeć się pomieszczeniu. W istocie była to poszarzała piwniczka z drewnianą podłogą i obdrapanymi ścianami. Na każdej ze ścian znajdowało się kilka półek, były jednak całkowicie puste. Nie zdążyli zobaczyć nic więcej. Niestety, Nagle, ni stąd ni zowąd jeden z kucyków padł na ziemię. Nie oddychał. Po kilku sekundach wszyscy skojarzyli, że jako jedynym jak dotąd się nie odzywał. Zatem Pinkamena nie żartowała. Po kilku minutach Pinkamena wróciła. Spojrzała ponownie na kucyki, a spojrzenie jej emanowało szaleństwem, żądzą krwi. Radosnym głosem oznajmiła: - No to co, rozgrzani? Bo prawdziwą zabawę czas zacząć! Oto pytanie: "Kim jest przyjaciel?" Zmieniłam zdanie, przed każdym pytaniem będę ustalać warunki. W tym przypadku na odpowiedź macie 48 godzin. Odpadną 2 kucyki, a 3 zostaną nagrodzone. Ach i jeszcze jedno... Pinkamena pociągnęła za jakiś sznurek znajdujący się nieopodal niej. Nagle w suficie nad kucykami otworzyła się spora klapa, z której zleciał stos pełen jedzenia, pojemników z wodą i jakichś dziwnych skrzyneczek. - Nie chcemy, żebyście pomarli z głodu, prawda? ;> Lista graczy: Arkane Whisper - Arcane Whisper; jednorożec Alder - Alder, ziemny BlackHawk - Misaki pegaz Ziemowit 04 - Ziemowit (Jednorożec) Velvie - Infinity - jednoróżka Chief - Galvanite - ziemniak Wilcza - Wilcza, która jest ziemniakiem Phoenix13 - Phoenix, pegaz Seluna - Seluna, pegaz pani Mączka - Merwety- pegaz Seleniumen - Mineral, ziemski Ihnes - Renard - jednorożec
-
Lista graczy: Arkane Whisper - Arcane Whisper; jednorożec Alder - Alder, ziemny BlackHawk - Misaki pegaz Ziemowit 04 - Ziemowit (Jednorożec) Velvie - Infinity - jednoróżka Chief - Galvanite - ziemniak Wilcza - Wilcza, która jest ziemniakiem Phoenix13 - Phoenix, pegaz Seluna - Seluna, pegaz pani Mączka - Merwety- pegaz Seleniumen - Mineral, ziemski Ihnes - Renard - jednorożec * Zapisy pozostają otwarte do końca pierwszej rundy, czyli jeszcze przez 48h od pojawianie się tego posta można się zapisywać w tym temacie: http://mlppolska.pl/topic/14018-szaleństwo-pinkameny-zapisy/ * Grupa kucyków nagle przebudziła się w ciemnym pomieszczeniu. Ciężko było w nim cokolwiek dojrzeć, nie wspominając już o określeniu własnego położenia. Biedne poniaki nie miały pojęcia gdzie się znajdują, a słyszały jedynie ciche pojękiwania i szlochania. To było przerażające. Nikt nie wiedział, jak tutaj trafił. Nikt nie wiedział też, jak stąd wyjść. Byli uwięzieni. Magia w tym miejscu nie działała, pegazy nie mogły latać, bo było za ciasno... To było okropne. Mogli tylko czekać. A najgorsze miało dopiero nadejść... - Witajcie kucyki! - rozległ się głośny, maniakalny głos. - Pewnie zastanawiacie się, co się dzieje... Hihi, nie martwcie się! Przecież magia PRZYJAŹNI was ocali! Nagle, może metr nad łebkami kucyków zamigotało ostre, żółte światło. Oczywiście nagła zmiana oświetlenia na chwilę wszystkich oślepiła. Jednak gdy tylko ich oczy zaczęły dochodzić do siebie zauważyli, że zewsząd otaczają ich ściany, a jedyne wyjście znajduje się po drugiej stronie pomieszczania, oddzielonej od grupki przezroczystą powłoką. Za tą powłoką dostrzegli również Pinkie Pie. Z tym, że wyglądała jakoś nieswojo... Grzywę miała prostą jak nigdy, a spojrzenie wredne, złowrogie. Taki obrazek nijak nie pasował do różowej klaczki, jaką znali... - Też miałam kiedyś przyjaciół. Wierzyłam, że z każdym można się dogadać, że na każdym można polegać! Och, jaka ja byłam naiwna... Spójrzcie, jak skończyłam! Sama, opuszczona... Ale nauczyłam się! Kucykom nie można ufać! I wiecie co? Może to głupie, ale... Chcę wam pomóc. Pokażę wam, ile warta jest ta cała przyjaźń i dzięki temu nigdy nie będziecie musieli przechodzić przez to co ja! Udowodnię wam, że kiedy trzeba ratować własną skórę, cała ta przyjaźń nagle idzie w odstawkę! A oto reguły naszej gry: 1. Otacza was specjalnie przygotowana bariera, nikt kto znajduje się wewnątrz nie przekroczy jej granic, ani też nie będzie w stanie użyć zaklęcia. 2. Cały Wasz sektor pokrywają śmiercionośne pułapki, więc radzę uważać, gdzie stąpacie. 3. Ja mam możliwość zdalnego aktywowania zasadzek, jak i zdjęcia bariery. Zatem to, czy kiedykolwiek stąd wyjdziecie zależy od mojej decyzji ;>. 4. Nasza zabawa będzie podzielona na kilka rund, w których ja będę zadawać pytania, a wy będziecie odpowiadać. W każdej rundzie zostanie wyeliminowany jeden kucyk, którego odpowiedź mi się nie spodobała, ale! W każdej rundzie nagrodzę też dwie najlepsze odpowiedzi cichymi wskazówkami, dzięki którym poznacie ukryte reguły tej gry i będziecie mogli wpływać na jej przebieg. 5. Kucyk, który odpada będzie oczywiście jawny, ale nie będę zdradzać, kto otrzymał wskazówki. 6. W każdej rundzie odezwać się można tylko raz (1 post), złamanie tej zasady grozi eliminacją. 7. Na odpowiedź macie 24 godziny od momentu zadania pytania, jeśli ktoś nie zmieści się w tym czasie odpadnie w trybie natychmiastowym. Musicie wybaczyć, ale jestem dość niecierpliwa, hihi ^^. 8. Możecie komunikować się z pozostałymi uczestnikami gry, a nawet poruszać się po sali, atakować innych, szukać wyjścia, czy co tam chcecie... (ale musi być to zawarte w jednym poście). 9. Nie wolno wam opisywać co robi inny kucyk. 10. Gra dobiegnie końca, kiedy przy życiu zostanie tylko jeden kucyk (ale wasze czyny mogą diametralnie odmienić jej zakończenie, wszystko zależy od was! ;>) No to zabawę czas zacząć! Na początek zadam wam pytanko rozgrzewkowe (wyjątkowo na odpowiedź będziecie mieli 48 godzin i nikt nie zostanie w tej rundzie wyeliminowany, chyba że nie odpowie ;>). Najlepsze odpowiedź otrzymają wskazówki. A oto pytanko: "Dlaczego mielibyśmy komuś bezgranicznie zaufać? Po co obdarza się innych zaufaniem?"
-
Yolo! Dość czekania! Ile osób zbierzemy, tyle zbierzemy, jutro zabawa wystartuje :D.
-
No dalej, dalej! :D Jeszcze tylko 3 osoby! (odświeżam temat co by podświetlił się na głównej stronie).
-
Zacząłem uczyć się digitalu. :I Tak prezentuje się moje pierwsze podejście: Teraz wiem już, że cieniowanie konturów nie działa dobrze :D. Popracuję nad ostrzejszym cieniem i kilkoma drobnymi detalami. W tym temacie będę wrzucał swoje kolejne próby stworzenia czegoś fajnego w digi. Wszelkie porady i krytyka będą oczywiście mile widziane! Mój DA: http://lemuur-art.deviantart.com
-
Brakuje mi opisu za co lubisz Pinkę :D.
-
No to myk - otwieramy! Pinkamena bardzo chętnie odpowie na Wasze pytania. No... Może z małą pomocą. :I Ogłaszam, że temat wraca do życia. Pytajcie zatem o co tylko chcecie! Przy odrobinie szczęścia jakoś przeżyjemy.
-
Szaleństwo Pinkameny - nietypowe zjawisko psychologiczne, objawiające się, gdy Pinkamena osiągnie swój "limit". Nasza Pinka staje się wtedy niebezpieczna, zaczynają przez nią przemawiać skłonności psychopatyczne. Podczas ostatnio odnotowanego szaleństwa zamknęła w swej samotni ponad 20 kucyków i mordowała z zimną krwią, zadając rozmaite pytania, na podstawie których decydowała, kogo zabije. Kto zatem ma w sobie dość odwagi, by stawić czoła Szalonej Pinkamenie? ;> Aby zapisać się do zabawy po prostu odezwij się w poście :3. Do udziału potrzebne Ci będzie imię (może być nick) i rasa (ziemny, pegaz, jednorożec, alicorn). Gra ruszy jak zbierzemy 12 chętnych.
-
Pinka wraca do żywych! Od tej pory będę sprawował pieczę nad tym działem! Zapraszam do udzielania się, zwłaszcza w tematach poświęconym sugestiom :D.
-
- Znowu ty?! - Kope lat! Witam! Wielu z Was pewnie mnie nie kojarzy. Nie będę się tu rozpisywał o sobie, ale tak słowem wstępu - kiedyś dzielnie walczyłem o powstanie działu Pinkameny na forum, a następnie sprawowałem nad nim pieczę. Teraz za zgodą Discorsa postaram się przywrócić mu dawną świetność! Na początek chciałbym odświeżyć nieco listę fanów Pinki. Ale wiecie, ta mała złośnica chce Was lepiej poznać! :3 Zatem prosiłbym, by każdy spisujący się na listę napisał, za co tak uwielbia mroczną stronę naszej Pinki. Ja Pinkamenę cenię za... Za wiele rzeczy. Jest szalona, nieprzewidywalna, mroczna. Kontrastuje z uniwersum MLP, pozostając przy tym jego częścią, siedząc gdzieś w głębi tej słodkiej, niewinnej Pinkie Pie. Poza tym jest tajemnicza, niewiele o niej wiemy, zatem każdy może postrzegać ją w inny sposób, coś sobie dopowiedzieć... I to jest piękne! - Chyba cię coś gniecie! Miałam już święty spokój! Chcę być samaaa.... - Oj no weź... Złość piękności szkodzi! ^^ To jak, pomożecie mi rozruszać naszą Pinkę? ;> Święta i niepodważalna lista najprawdziwszych wyznawców Pinkameny: 1. Lemuur 2. Wilcza (Szalona niczym Pinkamena) 3. Queen Tempest (Bo każdy z nas ma swoją ciemną stronę)
do