Była to chyba druga piosenka mająca formę dialogu pomiędzy kucykami. Dla mnie najlepsza piosenka w sezonie czwartym, a i w ogólnym rankingu będzie w czołówce.
Nie mógłbym nie skomentować scen towarzyszących piosence, gdyż były wręcz świetne. Tekstowi Applejack towarzyszył mroczny krajobraz oraz pokazanie nietoperzy z jak najgorszej strony - zjadanie wszystkich owoców, niszczenie drzew etc. Natomiast podczas dialogu Fluttershy były ukazane jako słodkie stworzenia które nie zdają sobie sprawy z tego jakie zniszczenia wywołują oraz że także potrzebują miejsca do życia.
Gdyby decydowało moje zdanie w sprawie nietoperzy zająłbym stanowisko po stronie Applejack. Dla niej sad jabłkowy to może i nie jedyne, lecz główne źródło utrzymania i nie może pozwolić sobie na karmienie szkodników. Fluttershy mówi o tym że nietoperze wypluwają nasiona, lecz zanim one urosną może być już po wszystkim. Ponadto nie tylko Applejack dałoby się we znaki to że nietoperze jedzą jabłka, także mieszkańcy Ponyville odczuliby brak jabłek które cieszą się ogromną popularnością co można zobaczyć np. przez długość kolejki po cydr w czasie jego wytwarzania. Mógłbym się zastanowić jeśli ilość jabłek które zjadają nie byłaby tak ogromna, z tego co widzimy podczas samej piosenki zjadają jabłka w tak zastraszającym tempie że nawet pomimo wielkości sadu Applejack bez kontroli mogłoby nic nie zostać ze zbiorów w tym sezonie. Tak więc, choć lubię Fluttershy i podziwiam jej wiedzę na temat fauny Equestrii nie mógłbym się z nią zgodzić w tej kwestii. Wydaje mi się iż nie do końca zna ona sytuację jaka panuje na farmie oraz to ile kosztuje jej utrzymanie oraz wszystkich zwierząt i członków rodziny.
Podsumowując, najlepsza piosenka w sezonie czwartym plasuje się u mnie również dość wysoko w ogólnym rankingu. Klimatyczna, sensowna, w ciekawej formie, no i Applejack śpiewała większą część(wreszcie!) na co czekałem chyba od początku.
Huh, to tyle. Nic tylko liczyć na podobny poziom w kolejnych piosenkach czwartego sezonu.