Skocz do zawartości

Giercownik13

Brony
  • Zawartość

    181
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Giercownik13

  1. W tym momencie do biblioteki wszedł Rocky i podszedł do Lenity z pytaniem : Wyspana ? Byłem tu wcześniej , ale spałaś tak słodko , że nie miałem serca cię budzić. Chętnie się dowiem czegoś o twojej błyskotce. Chciałem pogadać z Shadow , ale w sumie nie czuje potrzeby - ogier uśmiechnął się do Lenity - To jak , opowiesz mi coś ?

  2. Rocky zapytał szeptem Dakelin : Będe ci jeszcze potrzebny ? Mam pewną sprawę do załatwienia. No co tak patrzysz nie bądź zła , to on zaczął - Rocky próbował przebłagać Dakelin , a potem uśniechnął się tak jakby chciał przeprosić - Dobrze. Dakelin przepraszam. -Po czym zwrócił się do Maskeda : Przepraszam , trochę mnie poniosło , pokój ? -Wyciągnął kopyto w jego strone

  3. Proszę bardzo Masked - Rocky wystrzelił słowem - Naprawdę jesteś taki potężny to zdejmij z niego demona , chyba że nie potrafisz - Rocky uśmiechnął się wrednie - Pewnie i tak nie umiesz tego zrobić. Dobrze Lenita skoro tak chętnie chcesz coś opowiedzieć , to ja chętnie posłucham - uśmiechnął się ku Lenicie.

  4. Rocky podszedł do Maskeda i szeptem głownie po to , żeby Ruby nie słyszała , powiedział : Taki z ciebie tchórz ? Małą dziewczynkę chcesz bić ? - Rocky podniósł głos - Nie masz honoru , chcesz się bić , to zaatakuj kogoś swojego wzrostu padalcu. I Jeszcze jedno nie jestem żadnym władcą , jestem zwykłym kucykiem - I znów szeptem do Maskeda - A poza tym chcesz bić kogoś kto też zna czarną magię ?

    Rocky uspokoił głos i powiedział : Nie bój się Ruby , a co do ciebie Poison to ja nie boję się śmierci , fajna kobitka , a tak na serio , widziałem ją zbyt dużo razy , żeby się jej bać , Maskeda też się nie boje , nie jestem tchórzem , Pękasz Masked ?

  5. Spokojnie Masked mamy podobne źródła magii - Powiedział Rocky z naciskiem na ,,mamy" - Na pewno nie chcesz pomocy ? I jeszcze jedno , nie jestem podmieńcem. - Rocky podniósł nieco głos - Rozumiemy się ? - Powiedział z groźną miną. - Chcesz się bić ? Chcesz się bić ? Chodź tu to zobaczymy.

    (Czy do kręgu ognia nie powinno być testu ?)

  6. Rocky lekko szturchnął (tak żeby nie było bólu) Ruby i lekkim głosem troszkę ją skarcił : Ruby , nie dokuczaj mu , tak cię to bawi ? Ciekawe co ty byś w takiej sytuacji zrobiła ? Potem zapytał szeptem Dakelin : A dałabyś radę wyciąć może godzinkę czasu "wieczorem"? Rocky podszedł do Maskeda i z nutą troski w głosie zapytał : Potrzebujesz pomocy bracie ?

  7. Wszyscy się mylicie. W pudełku znajduję się boski pierwiastek, który dał początek wszechświatowi. Gdy mine6 go otworzą wszystko wybuchnie a one zostaną boginiami nowego świata :lolface:

    Lepiej się nie dało wymyślić :fluttershy4:

  8. Ja mam kolejną ( na pewno bezsensowną) teorię XD

    Może w skrzyneczce są wspomnienia Celestii i Luny? Może nie pamiętają wszystkiego?

    Bo w końcu w odc3 sezonu 4 Twilight znalazła pamiętnik księżniczek o którym one same nie pamiętały... :rapidash:

    This is sooo strenge :evilshy:

    To w sumie ma sens :)

    • +1 1
  9. Rocky westchnąwszy odpowiedział podnosząc oczka i starając się patrzeć na Dakelin jak 10-latek : Jestem troszkę starszy , ale jak by to przeliczyć , to mam jakieś 23,5 roku. By dojść do skrzydła magicznego , trzeba iść prosto , potem w lewo , znowu prosto , w prawo po schodach i pierwsze drzwi po lewej.

    Rocky westchnąwszy odpowiedział podnosząc oczka i starając się patrzeć na Dakelin jak 10-latek : Jestem troszkę starszy , ale jak by to przeliczyć , to mam jakieś 23,5 roku. By dojść do skrzydła magicznego , trzeba iść prosto , potem w lewo , znowu prosto , w prawo po schodach i pierwsze drzwi po lewej. I szeptem dodał : Jest pani może głodna ? Dałaby się pani zaprosić na kolacje... - Przy prawie całkiem ściszonym głosie tak , by tylko Dakelin mogła go dosłyszeć - lub na randkę ?

  10. Rocky zaczął przypatrywać się Ruby , a w myślach zaczął rozmyślać , czy odezwać się czy nie. Zdecydował , iż jednak coś powie i postanowił podpytać. Rocky zagadał do Ruby : Ile masz lat ? Jesteś stąd ? Ładna jesteś - uśmiechnął się do niej starając przybrać sympatyczny wyraz twarzy - Do której grupy zamierzasz iść ? Ja wolę na zamek , lub na ulicę , przy leczeniu coś tam potrafię , ale raczej coś typu: podaj , przynieś , pozamiataj. Jesteś może głodna ?

  11. Rocky drugi raz podszedł do stołu Grima i Animal. Słuchaj Grim , nie żeby coś ale lepiej to odwołaj... Po chwili widać było w nim skruchę

    -Troszku mnie poniosło z tą ,,randką" Przepraszam. Mam nadzieję , że nie jesteście źli ? To miał być taki żarcik , ale widocznie przesadzony - Rocky przybrał twarz podobną do Pinkie - w zamian pozwólcie , że dam wam mały prezent - uśmiechnąwszy się do tego głupkowato , położył na stole średnią sakwę monet - Niech to będzie wynagrodzenie za tę ,,krzywdę". Jeśli będe mógł coś dla was zrobić , powiedzcie. Rocky stanął i patrzy jak jedzą

×
×
  • Utwórz nowe...