Na szczęście są to tylko marginalne przypadki. Co do tego nie leczenia, są to praktyki scjentologów. Są jeszcze normalni ludzie tylko tłum ich zakrzykuje niestety.
Pamiętam jak w dawnych szkołach szczytem było dezorganizowanie lekcji religi. Kogoś to miało bawić? W liceum "elita" rozprawiała o piciu na imprezach i wniesieniu alkoholu na studniówkę.
Osobiście nie wyobrażam sobie niektórych alicornów. Taka Applejack czy Fluttershy nie nadają się na księżniczki. Osobiście lubie Applejack, ale to nie ten chakter. Teorie takie to stek bzdur.