Littlepip

Pytanie czy taka przypinka na pasku od torby jest bardzo widoczna.

To znaczy? A może z napisem np. CMC w trzech kolorach liter? Białym, żółtym i pomarańczowym na czarnym tle?

Może też być cutie mark jakiegoś kucyka tła, np. Daring Do, Zecory albo Sweety Bell. Generalnie coś co się nijak z niczym nie kojarzy.

Nie rozumiem jednej rzeczy. Jest w ciężkiej depresji, ale jeszcze te pół roku może wytrzymać?

Nie w tym rzecz, że mam dosyć. Tylko ostatnio z różnych niezależnych ode mnie przyczyn nie mogłem się pojawić.

Znalazłem sklep z komiksami i różnymi gadżetami, gdzie można własne przypinki zamówić.

Jakaś przypinka z napisem 20% fajniej chyba mogłaby być...

Na najbliższym meecie postaram się być i chętnie bym podyskutował na jakiś temat (informatyka i tym podobne odpada).

No właśnie o coś w tym kierunku mi chodzi.

Jak np jedno czerwone jabłko. Motyw w miarę neutralny.

Z tego co zrozumiałem, miał to być symbol rozpoznawczy nie zawierający kucyków w czystej postaci.

Więc jaki właściwie ma sens ta rozprawa? I tak nikt z tu obecnych właściwie nie posiada "znaków szczególnych".

Dokładnie tak samo jak ja. Zero kucyków. To, że gdzieś tam lubię kucyki wiedzą tylko osoby z fandomu. Reszta nie musi.

Po za umówionymi spotkaniami nie widziałem jak dotąd, żeby ktoś miał jakiś kucykowy akcent na sobie. Z tego co zauważam sporo osób się w jakiś sposób tego wstydzi/obawia. Jak chcesz moje mane6 mogę Ci oddać. I tak leży na dnie.

Jedynie przychodzi mi do głowy przypinka lub koszulka z jakimś piktogramem

Nie chcę się czepiać, ale czy rzemyk z koralikiem na ręku nie będzie wyglądać kobieco?

No to może być problem, bo trzeba: - wybrać wzór - znaleźć punkt gdzie można zrobić np. przypinki - jakoś je rozpowszechniać. Ewentualnie każdy we własnym zakresie robi coś z wybranym wzorek. Tu też potrzebne były różne propozycje. Znając życie ten pomysł nie doczeka się realizacji.

Bo jakby nie patrzeć, osoba dorosła lub prawie dorosła z przypinką w infantylne kucyki może budzić agresję.

Na dużym ponymeecie zakupiłem jedną przypinkę, bardziej jako pamiątkę z tej imprezy. Jest na niej całe mane6, co z daleka wygląda jak festiwal tęczy. Jedynie leży na dnie kieszeni. U nas tęcza=(...). Taka jest tu mentalność.

Właśnie m.in. dlatego nie chcę obnosić się z tymi treściami.

Nie noszę żadnych przypinek, kucyków ani nic takiego. Nie widzę potrzeby pokazywać na zewnątrz swoich upodobań. Natomiast jeśli zobaczył bym kogoś z kucykiem może bym i zagadał, ale jak dotąd poza planowanymi spotkaniami nie zdarzyło mi się.

Do Ciechanowa w sumie niedaleko, więc może.

Odcinek z przyjemnością się oglądało. Dobrze, że była to miła, spokojna opowieść bez żadnych nadmuchanych wodotrysków, wpadająca w ucho piosenka. Zdecydowanie wolę takie odcinki od tego czym uraczono nas np w Power ponies.

Zdarzyło mi się kupić kilka rzeczy. Po pierwsze gdzie jest napisane/widoczne, że robię to dla siebie. Po drugie zawsze mogę dodać "córka siostry bedzie uradowana", jakby komuś się chciało komentować. Ogólnie rzecz biorąc mam to kompletnie gdzieś. Nie robię tym niczego złego, żeby się w jakiś sposób kryć/obawiać.

Rozmawiałem z jednym z uczestników tej strzelanki, że mógłbym w jej trakcie robić zdjecia. Tylko nie jestem w stanie określić terminu.