-
Zawartość
408 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez Parabellum Edge
-
-
Jednak sądzę, że lepszym pomysłem było by tam pójść PO tej chmurze.Problem, że mój moduł stwierdził, ze chmura to wróg :/ Co oznacza, że PO niej, to pójdziemy na luzie, o ile przeżyjemy...
-
Tomek - Nie wiem czy to przeczytałeś, ale tamten budynek jest solidniejszy To plus. Poza tym nie ma tam piwnicy, czyli nic nam nie wlezie - drugi plus. Dalej idąc - ma okna, czyli jakaś droga ewakuacji jest - trzeci plus. No i na koniec, ma oznaczenia magazynu, lub wojska, co znaczy, ze mamy tam albo sprzęt, albo broń, albo cokolwiek, co może nam pomóc - czwarty plus. Jest tylko jeden warunek - musimy się pospieszyć.
-
Słowo "magazyn" bardzo mnie intryguje, ale jeszcze bardziej ciekawi "militarny". Czy zdążę przejść do drugiego budynku, zanim ta chmura z piasku do nas dotrze?
-
Vrem
Mężczyzna sprawdził sprzęt i oporządzenie - wszystko było na miejscu. Klęknął w rogu pomieszczenia i wycelował w barykadę. Moduł podleciał do niego i połączył się z bronią tworząc przedłużenie lufy. Vrem był gotów na nadchodzący atak.
-
Vrem
Źle, źle, źle, źle, źle... - Zaczął myśleć wstając. Wbiegł do budynku, i zobaczył golema wraz z inną osobą. Nic nie mówiąc chwycił za stare stoliki zaczął z nich układać małą barykadę w przejściu na taras.
-
Co tak cicho?
-
A ta... zapomniałem, ze nie ma okien xD Już coś z tym robię.
Tomek - zgadza się, dokładnie na tym dachu. I nie -drzwi nie są zablokowane.
-
Vrem
Spluwacz po przekazaniu wiadomości dostrzegł na zewnątrz mężczyznę z lancą. Do niego również szybko podleciał wskazując zepchnięte z dachu maszyny i wykonując gest nakładania. Po tym zdarzeniu wrócił na dach do Vrem'a i znów połączył się z bronią jako luneta, by jego właściciel mógł dokładnie przyjrzeć się wrogowi.
-Zapamiętaj tamten budynek. - Wychrypiał do modułu i wskazał budowlę. Robot odpowiedział dźwiękiem.
[Atlantis liczę na Ciebie ]
-
Vrem
Barykada da nam trochę czasu... - Szybka myśl przeszła mu przez głowę. Podszedł do automatu, a jego spluwacz odłączył się od igilicy. Sprawdził czy nikt nie stoi pod dachem i wspólnie ze swym pomocnikiem zapachnęli powoli jeden po drugim wszystkie automaty. Na dole lekko się poturbowały. Po tym posłał moduł na dół do mężczyzny, który się spóźnił na spotkanie.
Po znalezieniu go moduł wskazał mu przestrzeń na zewnątrz i dwoma wystającymi pręcikami na zawiasach wykonał gest jakby nakładał coś na siebie.
W między czasie Vrem położył się na dachu i zaczął celować w kierunku wskazanym przez moduł.
-
Vrem
Wciąż nie było wroga. Słysząc coś o barykadzie rozglądnął się po dachu czy dałoby się coś zepchnąć z pomocą modułu w dół by zablokować ulicę, bądź choć jej część.
-
No dobra... Daj znać jak coś zobaczę i będzie w zasięgu... A do tego czasu siedzę sobie na dachu tego sklepu,,,
-
Zegar - znów uciekły Ci dwa moje posty :/
1. Czy jeśli te zgrzyty to jest potencjalny wróg, to czy dosięgnę go z tego dystansu?
2. Czy za pomocą penetracji mogę załatwić dwóch wrogów naraz? To znaczy przebić jednego i jeszcze trafić tego za nim?
A ten jest w temacie z grą:
Zgrzyty natychmiast zaalarmowały mężczyznę. Wezwał swój moduł, który zamienił się w lunetę. Ukląkł kładąc broń na ramieniu i spojrzał w stronę zbliżającej się kakofonii dźwięków by zidentyfikować cel, bądź cele. Druga opcja wydawała mu się już bardziej prawdopodobna.
Czy w końcu widać cokolwiek czy skrobanie następuje samo z siebie?
-
Jaj mam jeszcze pytanie odnoście swojej umiejętności i obecnej sytuacji:
1. Czy jeśli te zgrzyty to jest potencjalny wróg, to czy dosięgnę go z tego dystansu?
2. Czy za pomocą penetracji mogę załatwić dwóch wrogów naraz? To znaczy przebić jednego i jeszcze trafić tego za nim?
-
[No wreszcie... Ale jeśli to kolejny środek transportu/ przyjaciel/ nie niebezpieczna forma istnienia to się zeźlę ]
Vrem
Zgrzyty natychmiast zaalarmowały mężczyznę. Wezwał swój moduł, który zamienił się w lunetę. Ukląkł kładąc broń na ramieniu i spojrzał w stronę zbliżającej się kakofonii dźwięków by zidentyfikować cel, bądź cele. Druga opcja wydawała mu się już bardziej prawdopodobna.
-
Vrem
Delikatnie stuknął Eomeer'a w ramię i wskazał mu golema. Sam ominął go i podszedł do najbliższej hałdy piasku i wziął go w garść. Sypki krzem był mu dobrze znany i miły w dotyku. Zlokalizował najbliższą rynnę i wspiął się po niej na dach niskiego budynku, by mieć lepszy widok na okolicę. Przy okazji rozejrzał się po poszyciu okrywającym budynek od góry w poszukiwaniu czegoś ciekawego.
-
Vrem
Niech to... Co on wyrabia. Vrem szybko wyjął igłowiec i zaczął obserwować okolice. Swój moduł posłał w górę z nakazem znalezienia wrogów. Klęknął przykładając broń do ramienia i gotując się do strzału w każdej chwili.
-
Alleluja...
Vrem
Moduł wrócił na jego ramię. Mężczyzna celował przed siebie w przestrzeń. Podszedł do ściany i zerknął na zewnątrz z bronią w gotowości.
-
Uwaga ludzie i ty edge nie no głupi żart. Być może dojdzie do nas 8 osoba więc jeszcze chwila napięcia.
No... Już jesteśmy na dole... Nie będę czekać... Idziemy... Już...
-
You should have pills not power.
Pills here! No dobra. Koniec bo offtop nam się zrobił
-
Weeee Panie Zegarmistrzu - odpalajcie! - Fiveee... Fooour... Threee... Twooo... Ooone... Ignitiooon... *Engine starting* I'VE GOT THE POWER!
-
Ale z drugiej strony - czego oczekujecie?
Znaczy się, jak już otworzycie właz?Taaaak... Wybrałem sobie postać na DPM, a tym czasem obserwuję jak banda robotów próbuje otworzyć właz najwymyślniejszymi metodami zamiast podłączyć minus do uziemienia No nie mam co robić, no... A czego się spodziewam? Hmmm... Expa i Loot'a A na poważnie to jakiejś akcji, bo na razie... Cóż moja postać jest cierpliwa, ale mojej cierpliwości lepiej nie wystawiać na próbę
Na razie pomyślcie gdzie jesteście i co możecie tam zrobić.A co możemy zrobić? Nasze roboty urządziły sobie orgię z panelem z przełącznikami
-
Siedzę jak na szpilkach ale poczekam. Będzie ciekawiej hurtem tam wejść
-
Czy dałoby radę, aby te moduły otworzyły ten właz ok. 20:00 dnia dzisiejszego? Już trzy dni się tam zbieramy...
-
[Zapisy] Chromantis - wyprawa do wnętrza Świata.
w Zegarmistrz
Napisano
Ja zadecydowałem, że jednak na razie lepiej jest zostać w zabarykadowanym budyneczku. Atlantis, Serox - Jakbyście mieli problem to podciągajcie ich pod okna, albo chociaż ściany to już ze ścianami dam radę