Skocz do zawartości

Parabellum Edge

Brony
  • Zawartość

    408
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Parabellum Edge

  1. Witajcie. Oto po dwóch tygodnia udało się zebrać 17 ankietowanych oraz zredagować wyniki. Z racji, że będzie kilka cyferek wszystko poumieszczam w spoilerach aby było przejrzyściej.

     

    Chwila wyjaśnienia:

    Pytanie nr 1: Materiał Statystyczny

    Pytanie nr 2: Materiał statystyczny

    Te dwa pytania zostały przeze mnie połączone, gdyż plan zakładał zadanie tego samego pytania na dwa różne sposoby.

    Pytanie nr 3: Pytanie zamknięte (TAK/NIE)

    Pytanie nr 4: Pytanie zamknięte (TAK/NIE)

    Pytanie nr 5: Pytanie półzamknięte (podział poziomowy/podział innego typu)

    Pytanie nr 6: Pytanie zamknięte (TAK/NIE/Nie znajomość zjawiska)

    Pytanie nr 7: Pytanie zamknięte (Prawda/Fałsz/Odpowiedź mieszana)

    Pytanie nr 8: Pytanie otwarte

    Z 8 was trochę okłamałem. Pytanie zostało dodane ku mej uciesze, by sprawdzić poziom waszego lenistwa... :megusta:  Na 17 ankietowanych 4 pofatygowały się by na nie odpowiedzieć... Cóż... :lolface:

     

    Słownik:

    S^2= Wariancja

    CV= Wskaźnik zmienności

    D= Dominanta

    M= Mediana

    S= Odchylenie standardowe

    Śr= Średnia

    N= liczba elementów

     

     

    Pytania:

    Pytanie pierwsze: Kwalifikowane na materiał statystyczny.

    Zastosowany model: Zmienna losowa skokowa.

    Śr1 = 3

    D1 = {2}

    N1 = 17

    S^2 1 = 15.485

    S 1 = 3.9351

    CV 1= Poza skalowy wynik (chyba błąd obliczeniowy, który mi się powórzył 4-krotnie)

     

    Wnioski: Duży rozrzut danych, Skupienie na oderwaniu od rzeczywistości

     

    Pytanie Drugie:

    Zastosowany model: Zmienna losowa skokowa.

    Śr2 = 3.5882

    D2 = {1;2}

    N2 = 17

    S^2 2 = 5.1324

    S 2 = 2.2655

    CV 2 = 63.1375 % (To dużo)

     

    Wnioski: Duży rozrzut danych, Równe przyiązanie wagi do opuszczenia rzeczywistości jak i klimatu bajki

     

    Suma pytania nr 1 i nr 2:

    Zastosowany model: Zmienna losowa skokowa.

    Śr suma = 3.3826

    D suma = {2}

    N suma = 34

    S^2 suma = 2.9099

    S suma = 1.7059

    CV suma= 50.4396 % (To wciąż dużo)

     

    Wniosek sumy: ponad 50% z was (a zatem większość) Odrywa się od szarego dnia codziennego. pozostałe >50% ma różne powody jak fandom, czy inspircję, ale <50% i >50% łączy to, że w głębi duszyczek lubicie poprostu nastrój tej kreskówki.

     

    Pytanie nr 3:

    N= 16 (1 niemiarodajny wynik)

    Tak - 4

    Nie  - 12

     

    Spora jednomyślność.

     

    Pytanie nr 4:

    N= 15 (2 niemiarodajne wyniki)

    Tak - 8

    Nie  - 7

     

    Podział na dwa  "wyznania"

     

    Pytanie nr 5:

    N= 14 (3 niemiarodajne wyniki)

    Podział poziomowo - 7

    inny podział  - 7

     

    Podział na dwa  "wyznania"

     

    Pytanie nr 6:

    N= 16 (1 niemiarodajny wynik)

    Tak - 9

    Nie  - 5

    brak zwrócenia uwagi: 2

     

    Niejednomyślność

     

    Pytanie nr 7:

    N= 15 (2 niemiarodajne wyniki)

    Prawda - 0

    Fałsz - 9

    Odpowiedź mieszana: 6

    Nieznaczny podział na dwa  "wyznania"

     

    Pytanie nr 8:

    N=17

    Udzielone odpowiedzi - 4

     

    Podsumowanie: Jesteście zdrową społecznością, świadomą tego, co się wokół dzieje, a to bardzo dobrze. Owszem zdażają się wyjątki, ale bez tego nie byłoby was. Dane całkiem miarodajne. Z ciekwaszych rzeczy: Najwięcej udzielono odpowiedzi przez grupę wiekową 15-20 (8), a tuż za nimi 20-25 (6). Możecie cieszyć się tym, że przed waszym fandomem świetlana przyszłość.

    Teraz złe wieści: 1. Jesteście leniwi! 2. Na ankietowanych 17 osób tylko 2 są przedstawicielami płci pięknej. To była moja własna dodatkowa teza, która się niestety potwierdziła.

     

    To wszystko jeśli chodzi o ten eksperyment. Dziękuję wszystkim osobom, które wzięły w tym udział.

     

    Z innych spraw: Uświadomiliście mnie, że już dawno jestem jednym z was, tylko jeszcze o tym nie wiem... Trochę się tym na początku załamałem, ale jesteście fandomem rozwijającym się i nie robicie nic złego, więc przynależność tu nie jest niczym złym. Niech żyje logika!

     

    Cholera, teraz muszę się oficjalnie przywitać i zaktualizowac profil...-.-

  2. Witajcie ponownie. Dodałem sekcję (dośc nietypową), materiał w dziale "inne", oraz przemyślenie. Niestety to wszystko. Za tydzień dokumenty zostaną scalone na stałe. Dziękuję wszystkim, którzy poświęcili swój czas na przeczytanie.

     

    Sprostowanie: Znajomy poprosił mnie, abym wyjaśnił pewną kwestię. W opowiadaniu koń zwymiotował, co jest niemożliwe. Koń posiada zwieracz wpustu żołądka, co nie pozwala mu na wymiotowanie od tak. Faktycznie zdarza się, że te zwierzęta wymiotują (wtedy jest już bardzo źle z takowym przypadkiem), jednakże z powodu posiadania długiego podniebienia miękkiego nie mogą zwracać treści przez jamę ustną. Robią to przez nos i prawie zawsze kończy się to tragicznie, gdyż zwierze chce złapać oddech i się dławi. Niestety. Zostało to użyte tylko na potrzeby opowiadanie, ale pamiętajcie, że coś takiego w rzeczywistości jest bardzo rzadkie i nieporządane. - Krótka kwestia edukacyjna, aby nie opowiadac głupot ;)

    • +1 1
  3. Sight: Nu? Słychać mnie... Barm... Szto e to... nie działa. Nu po co mi... e to złom!

    Red: Czekaj. Słychać cię! Trochę szu..., ale da się roz... iać. Magister załatwił... łącze.

    Sight: Durak! Jak tyś to... No teraz lepiej. Masz jakie pytania od kogo, a?

    Red: Nie, nic. Już wysyłam sygnał. Myślisz, że odbiorą?

    Sight: Szto nie odbiorą? E to je sprzęt zza półwiecza. Gnioca nie łamioca! A - To myśl technicznaja!

     

    Sygnał: -.- ..- -.-. .   .-- .. . .-.. -.- .. . .---   --.. .. . -- ..   --- - ---   --. .-..- --- ...   --.. --- -. -.--   -.-. .... --- -.-..   -.. .-.. .-   .-. --.. .-.- -.. ..-     -. .. .   --..-. -.-- .--- . -- -.--   - ---   .--- . -.. -. .- -.-   --- -.. -.. -.-- -.-. .... .- -- -.--   --- -.. .--. --- .-- .. . -- -.--   -. .-   .-- .- ... --.. .   .--. -.-- - .- -. .. .-   -.. --- .-- .. . -.. --.. -.-. .. .   ... .. ..-..   .--. .-. .- .-- -.. -.--   -.- - ---. .-. .-.-   ... -.- .-. -.-- .-- .- .--- .-.-

     

    Dekodowanie: [Początek transmisji] kuce wielkiej ziemi oto głos zony choć dla rządu nie żyjemy to jednak oddychamy odpowiemy na wasze pytania dowiedzcie się prawdy którą skrywają [Koniec transmisji]

     

    Technikalia:

    Witajcie. Oto razem we współpracy z Geralt of Poland prezentujemy wam temat z serii "zapytaj", w którym na wasze pytania odpowie dwóch samotników wiodących życie (bądź śmierć) w strefie skażenia - Red & Sight. Dział będzie tworzony równocześnie przez dwie osoby, lecz odpowiedzi będą udzielane w jednym poście moim, bądź współprowadzącego. Choć obaj opisujemy to samo uniwersum, to nasze strefy nieco się różnią i stąd mogą wynikać różnice między życiem Sight'a i Red'a. Sight jest stalkerem wprost ze znanej z serii gier Zony Czarnobylskiej. Jego przygody odbywają się na zachodnim brzegu rzeki Prypeć. Jakie abominacje przygotowała dla niego strefa śmierci? - Przekonacie się wkrótce z mego opowiadania. Red Shoehart natomiast jest jednym z bohaterów rozpoczętego przez Geralta cyklu opowiadań "S.T.A.L.K.E.R.: Cień Ponyville", przedstawiającego Zonę, która w wyniku nuklearno-magicznej katastrofy znalazła się w Equestrii. Oczywiście wpływ na komentarze do pytań ma także charakter bohaterów.

     

    Czy znajdziecie w sobie dość odwagi, by pytać?

  4. No to trafiłem, ze swoim pomysłem jak kulą w płot. Też zacząłem pisać Crossover'a z Zoną Czarnobylską. Może tylko z nieco innym podejściem. A naprodukowałem się, aż 10 minut na sam prolog: http://mlppolska.pl/watek/7955-sight/  Co więcej? Tak samo stworzony bohater - Brązowy jednorożec :rolleyes: . To za mało? Równierz inspirowane (chwyciło mnie po czwartym ukończeniu) "Ołowianym Świtem" M. Gołkowskiego :D . Już mam napisane trochę, więc robię dalej trudno.

     

    Tekst: Jako Zonofil widzę inspirację książką (pociąg, opis rdzy, ba nawet czarnobylski mutant został wymieniony). Czuć to "bycie samemu, a nie samotnym", a to dobrze. Bardzo duże podobieństwa w narracji mimo, że nie pierwszo osobowej, lecz klimat niemal identyczny. Pewnie nie będę jedyny, ale ze śródpolnym pociągiem skojażył mi się (nie wiem czemu) znany dobrze skład na Jupiterze za dołem kopalni odkrywkowej (wschodnia część - CoP).

     

    To było to słodkie, teraz trochę mniej: kilka powtórzeń, żałuję, że zabrakło głębszego opisu broni czy anomalii, czegoś takiego bez czego S.T.A.L.K.E.R. nie mógłby istnieć, więc mam nadzieję, że pojawi sie to w najbliższym czasie (Przepraszam, ale dla mnie licznik Geiger'a w wersji MLP to za mało). No i tak trochę mało wprowadzające nowych przybyszy. Jeśli czyta to ktoś, kto się na tym zna to "leci z marszu". Jeśli jednak czytałbym to będąc kompletnym laikiem w tej dziedzinie to nie wiedziałbym co do czego i zanudziłoby mnie to niż zaciekawiło :sleep: .

     

    Podsumowanie: Jeśli: Znasz się na tym - CZEKAJ! Jeśli: Nie znsz się na tym, lub słyszałeś "pi razy drzwi"- podszkól się i CZEKAJ!

     

    Jak twórca do twórcy: Pamiętaj, że to dość specyficzne uniwersum i tylko niewielka grupa zrozumie pełnię tego co się tam dzieje (Jeśli ktoś nie widział pijawki w celowniku trzy metry od siebie - YOU. HAVE. SEEN. NOTHING! I nigdy nie dostali przez to diabelskie stworzenie epilepsji, zawału, bądź jednego i drugiego naraz :wacko: ).

     

    Jeśli dalszymi częściami uda Ci się wywołać niekontrolowane spazmy mojego mięśnia sercowego jak to miało miejsce w przypadku ostatniej walki z "juchociagiem" w książce, to z czystym sumieniem będę głosił, że opowiadanie to jest esencją Zony w MLP. Jako, że jesteśmy dorośli nie zamierzam robić konkurencji, a nawet dopingować do lepszej pracy. Moja Zona prezentuje się bardziej na poziomie tego co widzimy w grach (Tylko inne postacie i mutanty są nieco bardziej inteligentniejsze :lolface: ), więc mamy dwie różne koncepcje. Nawet mam jeszcze jeden dodatkowy pomysł, ale to już na PM ;)

     

    Powodzenia i zachęcam do czytania.

     

    PS.: Ci co czytali mojego fanfick'a wiedzą już skąd imię głównego bohatera :)

  5.  

    6. Nie w tym sensie, co najwyżej niektórzy dla mody, ale czemu miałoby to służyć- wyrywaniu 14stek :lol: ?

    :lolface: :lolface: :lolface: Hate at its best! Aż się zacząłem śmiać. Ode mnie: Medal za "Hejt dnia"!

  6. Jeszcze raz dziękuję. "Pi razy drzwi" widzę już wynik, ale poczekam jeszcze tydzień. Dorzucam pytanie gratisowe, nie wliczane do badania, bo "każdy szanujacy się temat, musi mieć choć jeden offtop".

     

    -Gdybyście na Halloween mieli sie przebrać za postać z MLP (Nie taką tandetną podróbę, ale wyglądalibyście jak kuc z krwi i kości), kto by to był?

  7. Jest to OC, który będzie głównym bohaterem mojego nowego opowiadania (!@#$%& to pisanie jest uzależniajace)

     

    Imię: Brak

     

    Psudonim: Sight

     

    Wiek: ok. 25 lat (na ludzkie)

     

    Płeć: Ogier

     

    Rodzaj: Jednorożec

     

    Miejsce zamieszkania: Nieznane

     

    Cutie Mark: Brak

     

    Rodzina:

    -Ojciec jednorożec: Distant Target (żyje)

    -Matka pegaz: Quick Draw (żyje)

     

    Wady: leniwy, bałaganiarz, szczery

     

    Zalety: sprawiedliwy, rozważny, szczery

     

    Wygląd: Brązowa sierść, ciemno zielona grzywa, ciemno szare kopyta, granatowe oczy. (ok. 22 lata na obrazku, przestraszony nie przypadkowo)

    ld5m.png

    Podziękowania dla znajomego.

     

    Historia: Nic nadzwyczajnego. Ogier dorastał w kochającej rodzinie, szkoły ukończył z dobrymi wynikami. Otrzymał pracę w księgowości, ale... Mimo dorosłości nie miał znaczka. Czegoś mu brakowało. Wiedział o tym i pragnął to coś znaleźć. Spakował się i ruszył w świat. Wkrótce spotkał kucyki podające się za jego przyjaciół, które oszukały go na znaczną sumę pieniędzy. Długo przed nimi uciekał, lecz nie przypuszczał, że miejsce, do którego trafi, będzie znacznie gorsze...

     

    Niedaleka przeszłość (wiek bohatera - 22)

    Co ja tutaj robię? - Pomyślał przerażony kucyk. Stał w kącie ciemnego pomieszczenia,  a po jego prawej i lewej znajdowały się jedyne wyjścia. Pod kopytami czył chłód kafelków, a powietrze wypełniał zapach kurzu i smród zgnilizny. Potężny ryk dobiegł z korytarza za prawymi drzwiami. Seria z karabinu, wrzask bólu, tupot kopyt. Cisza. Powoli zaczął się cofać do lewego przejścia, a gdy się w nim znalazł, ktoś go pociągnął, przydusił do ściany, zakrył usta i szpenął:

    -Jeśli Ci życie miłe NIE RUSZAJ SIĘ i nic nie mów. - Przestraszony jeszcze bardziej zaczał odchodzić od zmysłów, lecz wykonał polecenie. Przez kilka sekund stał słysząc w uszach puls serca i nagle... Przed jego oczami z pomieszczenia, z którego został wyciągnięty wyszedł burobroązowy, ogromny kuc. Jego ogon wyłysiał,a grzywę stanowiło kilka pojedynczych włosów czarnych niczym smoła. Wyglądał okropnie, z kilku małych otworów na jego brzychu ciekła krew. Dopiero pochwili zobaczył, że zamiast szczęki u nasady głowy widać pęk zakrwawionych macek. Cicho jęknął wystraszony i niestety to wystarczyło. Potwór spojżał na nich, przeraźliwie zaryczał i ruszył z kopyta. Młodzieniec został odrzucony na ziemię i zaczął krzyczeć. Strzały strzelby, jęk bólu obydwu pegazów, chlaśnięcie cieczy. Cisza.

    -Cholera jasna... chodź tu... Do diabła nie tak miało być. -Nieznany przybysz zawołał o pomoc. Jednorożec wstał i chwiejnym krokiem udał się za dźwiękiem. Na miejscu zobaczył kuca w masce przeciwgazowej, któremu z żeber wystawał pręt, na którym widniały kawałki jego płuc.

    -Długo nie pożyję. - Zaczął. - Tu masz dokument, który pozwoli Ci stąd wyjść. Przy wejściu jest trzeci od nas. Jeśli nie chcesz żeby cię podźiurawił to krzyknij "Banan" i pokarz mu to. Ja się zdrzemnę. - Tymi słowami wydał ostatnie tchnienie. Ostatni żywy zauważył, że stoi w kałuży wymieszanej krwi swego wybawiciela i potwornej abominacji. Cudem trafił do wyjścia, tam się dowiedział szczegółów:

    -Już nie żyjesz. Ten kim byłeś odszedł. To jest strefa zamknięta. Nikt nie wchodzi, ani tymbardziej wychodzi. Nie wiam, jak sie tu znalazłeś, ale wiedz, że kilometr w tamtym kierunku i jedyne co możesz otrzymać, to kula w łeb od wojska. Tak to przerażające, ale taka jest prawda.

    -Ale przecież jesteśmy żywi, jesteśmy kuc...

    -NIE DO CHOLERY NIE JESTEŚMY! Posłuchaj jeszcze raz: Oficjalnie tu nie ma żadnych istot rozumnych, nie ma żadnych żywych kucyków. Jesteśmy martwi. - Zapadła długa cisza. - To jak cię wołać, a?

    -Po prostu Sight. - Tym przydomkiem przypieczętował swój los. Zrozumiał, że nieżyje.

     

    Obrazek: W wieku 25

    e52z.jpg

    Oto co robi student zootechniki na wykładzie z propedeutyki zootechnicznej. Nie jestem do końca zadowolony. Mogło być lepiej, ale... Niestety zdjecie z tostera, bo skaner odmówił współpracy.

     

     

    To co mieliście okazję przeczytać, to prolog, mego nowego dzieła (Adventure, Crossover, Dark, Violence). Co to będzie wie tylko jedna osoba, poza mną. Może otworzę karte 'Zapytaj", ale to nie jest pewne. W danych informacje typu brak/nieznane są celowe, a wyjaśni się to bardziej już we właściwym opowiadaniu.

     

    Dla tych, którzy wpadną na pytanie "Po co mu latarka, skoro może użyć magi do zrobienia światła?" odpowiadam: Spróbójcie jednocześnie celować, ostrzeliwać się, wycofywać i patrzeć pod nogi... W takiej sytuacji dla jednorożca są ważniejsze rzeczy niż magia a'la "Celestio, daj mi światło!"

  8.  

    Dla mnie ten, kto ogląda MLP, interesuje się tematyką z nim związaną i tym podobne już staje się członkiem fandomu.

     

    O ja p... Uświadomiono mnie O.o No to znajomy wygrał zakład. Udało mu się ;(

     

    Mógłbyś jeszcze Zack edytować post i dodać grupę wiekową?

  9. Witam.

    Jak już miałem okazję napisać nie należę do waszej społeczności. Jednakże wciąż nurtuje mnie kilka pytań i spędza sen z powiek, a dotyczą właśnie waszego fandomu. Powstanie takowej zbiorowości jest dla mnie intrygujące, lecz odpowiedzi uzyskane od znajomych związanych z MLP są niejasne, bądź niemiarodajne.

    Z tego też powodu mam prośbę, aby nie udzielać odpowiedzi "To jest wesołe, radosne, pocieszne, itd." , bo to jak gadać do ślepego o kolorach - te wyrażenia niestety u mnie w słowniku nie figurują. Prosiłbym jeszcze o określenie swojej grupy wiekowej w przedziałach: 10-15 (Zakładam,że nikogo młodszego tu nie ma, jeśli tak to przepraszam), 15-20, 20-25, 25-30, 30+. Zaznaczam, ze nie ma to na celu odgrodzenia tzw. gimbazy, od licealistów, studentów czy ludzi dorosłych - jest to niezbędne, aby określić pewne zależności, występujące między tymi grupami, oraz jaki to ma wpływ na całość wyników.

    Nie, nie studiuję nauk społecznych, studjuję zootechnikę, jednakże psychologia większych grup mnie ciekawi, a narzędzia jakie poznaję na statystyce matematycznej, choć są przeznaczone dla zwierząt, to pozwalają mi na interpretowanie takich wyników. Prosiłbym, o szczere odpowiedzi, aby nie fałszować wyników. Aby próba była miarodajna wymagane jest około dwudziestu opinii nakażde z pytań.

    Aby nie przedłużać tego posta bardziej, oto pytania:

     

    -Dlaczego to oglądacie?

     

    -Co wam daje oglądanie tego, poza oczywistą radością z tego, że robicie to co lubicie?

     

    -Zauważyłem, że mimo, iż serial szerzy w was radość i dobro wobec innych, to zdażają się u was spore sprzeczki. Nie jest to swego rodzaju hipokryzja?

     

    -Czy posiadacie pewne kryteria określające, kto należy, bądź nie do waszej wspólnoty? (Czyt. kto jest, a kto nie Brony/Pegasis).

     

    -Jak wilele poziomów takiego fana MLP można wyróżnić?

     

    -Czy bieżecie pod uwagę, że część osób może po prostu dla samej zabawy podać sie za brony/pegasis i udawać jednego/ą z was?

     

    -Jak postrzegacie stereotypy tworzone na wasz temat, i jak sądzicie jak bardzo odbiegają one od prawdy?

     

    Wszystkim, którzy udzielą odpowiedzi bardzo dziękuję za pomoc. Ze swojej strony obiecuję, że nie zamierzam użyć wyników, w pracy magisterskiej, czy innych przykładach, zadaniach, pracach domowych związanych ze studniami.

    Pozdrawiam, Parabellum Edge.

  10. Trafiłeś w samo sedno Foley, dlaczego zostało to zrobione. Rozumiem to i dziękuję za rozwinięcie.

    W pierwszym poście jak obiecałem pojawił się link do materiałów dodatkowych, a w głównym opowiadaniu dopisałem miejsca, w których należy poszczególne elementy czytać. Jeśli coś jeszcze wymyślę co będzie miało ręce i nogi lub będzie można ich to coś pozbawić to będę o tym powiadamiał. Oczywiście to wciąż będą materiały dodatkowe.

    Z sekcjami będzie najtrudniej, bo myślę, że każdemu tutaj wyrywanie skrzydeł się przejadło, więc trochę będę się musiał namyśleć zanim coś dodam.

     

    Jeśli ktoś jeszcze posiada spostrzeżenia, którymi chciałby się podzielić to z chęcią ich wysłucham.

  11. Dziekuję za szybką odpowiedź, za ominięcie niedoróbek i jeszcze raz za nie przepraszam.

     

    Główny bohater: Z opowiadania Rainbow Factory można wnioskować zasadę działania fabryki: "Ten z nami, ten przeciw nam. Kto sam ten nasz najgorszy wróg". Dlatego też wydawało mi się, że jest to odpowiedź na zachowanie większości pracowników, którzy boją się o siebie, lub o rodzinę. Z drugiej jednak strony przyznaję tobie rację, że samych myśli Lead Sunrise'a umieściłem minimum, więc jest to dobry materiał dodatkowy.

     

    Gore: Jednych rusza to, innych tamto - wydaje mi się, że to kwestia osobista i mogę obiecać, ze materiałem dodatkowym bedą kolejne sekcje. Inny powodem takich nie innych opisów jest to, że słowa krew nie jestem w stanie powtórzyć na jednej stronie trzysta razy. Uważam, że mija się to z celem, a i zakres synonimów, czy wyrażeń opisujących ją jest dość ograniczony.

     

    Bardzo mnie cieszy fakt, że fabuła przekładana różnorodnymi dokumentami jest przyswajalna. Mam jeszcze niewielką prośbę: Czy mógłbyś rozwinąć kwestię ostatniego zdania? Co konkretnie jest z nim nie tak?

  12. Witam.
    Mam wam do zaprezentowania trzytygodniowe dzieło mej produkcji. Zostało zainspirowane opowiadaniami Aurora Dawn, Sergant Sprinkles oraz muzyką Wooden Toaster. Z początku miał to być grimdark, ale skończyło się na szlachtowaniu czego popadnie więc... Do rzeczy:
     
    Akcja i czas: Mamy doczynienia z przeszłością ok. dwóch, trzech pokoleń wstecz, przed akcją bajki/ kreskówki (przepraszam nie wiem które z tych dwóch to jest,a nie chcę nikogo urazić). Wszystko toczy się w Cloudsdale i ma powiązania z opowiadaniem Aurora Dawn i utworem Wooden Toaster.

     

    Nieścisłości: Z tego co wiem naciągnąłem jakieś 5 - 10 sekund czasu antenowego.

     

    Dzieło jako całość: Jest to skończone opowiadanie (Czyli nie liczyłbym na kontynuację, lecz co najwyżej na materiały dodatkowe). Ostrzegam wszystkich humanistów, że jestem ścisłowcem z maturą z języka polskiego zdaną tak nisko jak to tylko możliwe, więc błędów może być co nie miara, choć użyłem wszelkich dostępnych mi metod, by jak najwięcej z nich usunąć. Powtórzenia, interpunkcja itd., itp. proszę postarajcie się zignorować.

     

    UWAGA - Przypominam znajdującym, się tu nieletnim, że jest to +18. (A i tak to olejecie, macie to gdzieś - Ale sam byłem podobny...)

     

    Tyle z najważniejszych spraw. Poniższy link zabierze was w przeszłość i skrzywi psychikę po raz kolejny. Enjoy!

    Geny przeznaczenia - https://docs.google.com/document/d/1rceSBlnne2JDDYjuUGbu0lLXnhxa5d-v3VwDFike57g/edit?usp=sharing

    Materiały dodatkowe - Dokumenty zostały scalone

     

    Oczywiście obiektywna ocena mile widziana.

     

     

    Ten spoiler zawiera mniej ważne informacje, które mogą wam wyjaśnić nieco więcej na temat opowiadania, pomóc zrozumieć pewne kwestie i rozwiać wątpliwości:

     

    Na wstępie chcę zaznaczyć, że

    nie jestem brony.
    -Tak, znam fenomen waszego fandomu i podstawy jego istnienia.
    -Tak, toleruję waszą działalność, bo nikomu nic złego nie robicie.
    Więc skąd to wszystko? Jestem introwertykiem, prawie socjopatą i melancholikiem, więc wyobraźnię mam bardzo dużą. Lubię pisać i kiedy mam wenę to biorę kartkę i piszę, choćby to był scenariusz do filmu porno (No może bez przesady i na pewno nie zrobię tego o drugiej w nocy). Całość powstała ze wsparciem znajomego, który jest brony i w przeciwieństwie do mnie zna się na MLP: FIM.

     

    To co będziecie mieli okazję przeczytać, to wypociny studenta zootechniki. Większość elemetów anatomicznych została przeze mnie zachowana (4 godziny ćwiczeń w prosektorium w tygodniu na coś się przydają). Ponadto podręczniki znacznie pomogły przy opisie "soczystszych' scen.
    Choć jak zaznaczyłem inspiracją były słynne Cupcakes'y, to uważam, że aż takiej psychodeli nie udało mi się osiągnąć (szkoda...).

     

    Na koniec: Nie wiem jak często będę tu zaglądał i czy napiszę kolejne opowiadanie. Natomiast słowa uznania należą się osobom prowadzącym stronę za utrzymanie tu pożądku i bazę emotikonek.

×
×
  • Utwórz nowe...