Bardzo mnie finał zawiódł.
Przede wszystkim to spodziewałam się, że trójka złoczyńców, która - jak widzieliśmy w odcinku Frenemies - zaczęła się conajmniej kolegować tutaj będzie się dogadywać jeszcze lepiej. Tymczasem nie, z dupki zaczęli się na nowo kłócić. Jeszcze po Cozy bym się nawet spodziewała, że coś kręci, ale Tirek i Chrysalis ewidentnie zaczęli "chorować" przyjaźnią. Było to widać w scenie, w której Chrysalis oddała moce Tirekowi.
Byłam pewna i szczerze liczyłam na to, że trójka zostanie zreformowana. Może nie tak zupełnie, ale poznają siłę przyjaźni, Chrysalis się przepoczwarzy, Tirek zrozumie, że być może jego brat miał rację, a Cozy...ktoś powinien do jasnej ciasnej zauważyć, że to źrebię cierpi na wyjątkowo silną odmianę megalomani
To, że Tirek i Chrysalis zostali zamienieni w kamień jeszcze z trudem, ale mogę przełknąć, lecz dlaczego, dlaczego pytam, zamieniono w kamień źrebię?! I dlaczego nikt nie wyjaśnił skąd ta Cozy się w ogóle wzięła?
No dobrze, dobrze. To podsumowując oto, co mnie w finale zawiodło:
Grogar okazał się być Discordem. Muszę przyznać, że to w jakiś pokrętny sposób urocze jak Discord był pewien, że ten głupi pomysł wypali. Nawet to do niego pasowało muszę przyznać, ale jednak wolałabym żeby Discord w finale ostatecznie udowodnił jak bardzo się zmienił i jak mu zależy na przyjaźni, której się nauczył. Tymczasem wyskakuje z pomysłem, który tak naprawdę mógł tę przyjaźń zniszczyć. Inna sprawa, że liczył iż w końcu zobaczymy Discorda w akcji, a ten znowu skończył bez mocy.
Trójkę zmieniono w kamień. Tu nie było żadnej lekcji. Cały odcinek Frenemies poszedł się jeb***. Jak pisałam wcześniej, właściwie to nie było śladu po ich kiełkującej przyjaźni. Dostaliśmy ot losową trójkę zbirów, która zauważała, że lepiej współpracować, ale nic poza tym. Smutne. Naprawdę bardzo smutne. Tak zmarnowali potencjał na najlepiej rozwiniętą reformację złoczyńców zaraz po Discordzie :/
Co z tą Cozy? Skąd się wzięła? Jak zdołała kontaktować się z Tirekiem? Skąd w źrebięciu tak wielka megalomania? Dlaczego WSZYSCY traktują źrebię jak dorosłego zbira? Tyle pytań bez odpowiedzi...
Filary Equestrii takie żałosne... X,D Rozumiem, że nie mieli za wiele czasu na spektakularną walkę Starswirla i ekipy z Tirekiem, ale to, co nam pokazali było godne pożałowania. Przecież to jakby zdeptanie mrówek, co to o nich świadczy? I dlaczego nie było z nimi Stygiana? ;_;
Brak Sombry. Sombra kwalifikował się do reformacji równie mocno co później Chrysalis i Tirek. Jak wspominał w specjalnym wątku w jego dziale, wykazał się w pierwszych odcinkach sezonu odrobiną wrażliwości, a podczas swojej klęski wręcz się popłakał. Złoczyńcy oczywiście też mogą płakać, ale jak ktoś jest zły na wskroś to potrafi już takie emocje w sobie tłumić. No, ale skoro nie zamierzali reformować Chrysalis i Tireka, a Grogar był Discordem to nie dziwię się, że nie wezwano Sombry ponownie.
Koniec końców daję odcinkowi 5/10 bo był...OK. Miał kilka dobrych momentów, dużo się działo, ale nic poza tym. Od finału całego serialu wymaga się jednak znacznie więcej niż pójście na łatwiznę i przedstawienie najprostszych rozwiązań.