-
Zawartość
4516 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
85
Wszystko napisane przez Sowenia
-
Nocny wątek prawie zawsze jest o jedzeniu. To już w sumie taka tradycja, heh
-
Nic dziwnego, że mają inne głosy. To jest cover, a nie oryginalny polski dubbing. Tutaj masz oryginał:
-
15,60zł Taka ciekawostka przy okazji. Nie wiem czy ktoś przeczytał na tych klikałkach z odsłanianiem obrazków, ale te 10 groszy idą na cel dopiero jak się cały obrazek odsłoni Ja się dziwiłam jak to jest, że tak długo zbierają jakieś 10 tysięcy załóżmy na jeden cel jak to pewnie mnóstwo osób codziennie klika.To jeśli ktoś też się zastanawiał to oto jest odpowiedź.
-
Ja też. Letnie burze to przepiękny cud natury
-
Tak sobie teraz pomyślałam. W tym roku chyba wyjątkowo dużo burz jest, co nie?
-
Wczoraj gadałam o dżemie, a dzisiaj w nocy śnił mi się dżem
-
Śniło mi się dziś że pojechałem z jednym kolegą z liceum motorem nad jezioro, na plażę wypić sobie po browarze, wykąpać się itd. Z jakiegoś powodu ruch był lewostronny, a ja całą drogę mówiłem do niego (prowadził) że zwariował i się rozbijemy, a on do mnie że to ze mną coś nie tak. W każdym razie dojeżdżamy, i idziemy od razu do wody. Zapomniałem wziąć swoich okularów pływackich więc się wracam, a kolega zaczyna do mnie krzyczeć że się topi i mam mu pomóc. Myślałem że sobie jaja robi, ale stwierdziłem że to za długo trwa. Nie wiedząc co robić, pobiegłem do najbliższego wioskowego sklepiku (wioska wyglądała tak jakby dopiero niedawno wynaleziono tam prąd). Wykupiłem cały chleb jaki mieli na stanie, było go bardzo dużo ale we śnie jakoś udało mi się cały przemieścić. Nie wiem w jaki sposób, ale udało mi się na wychodne zwędzić sprzed oczu takiej garbatej ekspedientki z dużym nosem dwie paczki krówek, bez żadnej reakcji z jej strony, jakby mnie nie widziała. Wracam do kolegi i zaczynam mu rzucać ten chleb w kromkach aż powstała taka tratwa z chleba, unosząca się na wodzie. Kolega krzyknął do mnie że to zawsze było jego marzenie żeby mieć taką tratwę z chleba, i płynie zwiedzać świat, zostawiając zdziwionego mnie na plaży. Stwierdziłem że nic tu po mnie i chciałem wracać, ale spostrzegłem tą garbatą ekspedientkę uciekającą na motorze którym przyjechaliśmy, oraz tłum wściekłych wioskowców którzy biegli za nią z widłami i krzyczeli że bez chleba to oni nie przeżyją. Stwierdziłem że dobrze że chociaż krówki mi zostały, i na tym sen się skończył. Opowiedziałem o tym śnie koledze i stwierdził że za dużo past czytam, i powinienem sam zacząć pisać xD ~ @Lemi Śniło mi się że korki wyskoczyły i nie było prądu. Aby to naprawić trzeba było zejść do ścieków i znaleźć bezpieczniki. Ja z moją Mamą weszliśmy do ścieków i zaczęliśmy szukać tych bezpieczników. Rozdzieliliśmy się. Doszedłem do miejsca gdzie kończy się chodnik a zaczyna być zalane wodą. Ze ściany zwisał uszkodzony kabel który normalnie był pod napięciem. W pewnym miejscu dotykał wody co sprawiało że woda była pod napięciem. Po wejściu do wody zauważyłem dryfujące po wodzie ciało jakiejś dziewczyny. Wziąłem ją na plecy i wyniosłem na powierzchnię. Wyglądała fatalnie, ale o dziwo oddychała. Zaniosłem ją do domu i położyłem na łóżku. Następne wydarzenia były dziwne. Wszyscy inni domownicy specjalnie się nią nie przejmowali. Moi rodzice powiedzieli mi abym zabrał ją z tego łóżka, dlatego że jest brudna. Siedziałem przy nie kilkanaście minut. Jej stan pozostawał taki sam, z tą różnicą że oddychała z coraz większym trudem. Postanowiłem wezwać pogotowie. Zadzwoniłem, jednak mój rozmówca zaczął mówić coraz ciszej i mniej zrozumiale, w końcu się rozłączył. Zadzwoniłem drugi raz, jednak nie mogłem powiedzieć ani słowa, spanikowałem. Wtedy się obudziłem. ~ @Poszukiwacz15
-
Jak dla mnie pytanie bardzo łatwe. Boimy się mówić prawdy wtedy, gdy boimy się jej konsekwencji. Zaczynając od czegoś banalnego jak szlaban na komputer za złą ocenę w szkole, a na więzieniu za coś znacznie gorszego skończywszy. Niech odezwie się ten, kto nigdy nie skłamał rodzicom w obawie przed karą
-
Witam Cię serdecznie w naszych skromnych progach księżniczko~
-
Jaki uroczy znaczek powinien mieć użytkownik powyżej? Napisz lub narysuj.
temat napisał nowy post w Domek Na Drzewie
Damskie majteczki -
W każdym razie wygląda o niebo lepiej niż to:
-
@BiP Ciekawe, że okładka jest rysowana, a nie vectorowa
-
110,70zł
-
Kiedyś smażyłam sobie o trzeciej w nocy jajecznicę. Także ten...
-
Dżem truskawkowy jest pycha, a ja tak dawno go nie jadłam~ Nie licząc dzisiaj.
-
Sombra Arlekin? Mi się osobiście ogromnie podoba Ale i tak według mnie wygrał Reaper w tym czerwonym stroju, dla niego farmiłabym skrzynki mimo okrutnych lagów jakie ostatnio niestety mam w Overwatchu.
-
Tak, te z Twitcha XD
-
@PervKapitan lol w twoim cytowaniu widzę te emotki, które tylko ty widzisz jak piszesz XD
-
Wiem, że nie opuścił Sopelkowa. Miałam na myśli, że już wcześniej Tabaluga chciał go uwolnić, ale Puchacz odmówił ze względu na swoją misję.
-
Niektórzy przywódcy krajów powinni się od niego uczyć. Przyjął potrzebujących, zobaczył, że trzymanie ich u siebie jest uciążliwe to znalazł wyjście by mogli wrócić do Lodolandii
-
Zawieruszyło się strusie jajo. Nie pamiętam jak się ta strusica sekretarka nazywała, ale to ona miała dwójkę piskląt z czego jedno było sępem należącym wcześniej do pary sępów. W zamieci strusica podniosła sępie jajo zamiast swojego, a para sępów wzięła zamiast jaja kamień. Pewnie twórcy sami nie pomyśleli, że w ten sposób skazali strusie pisklę na śmierć na pustyni ;_; Nie pamiętam dokładnie jak to było z tym Puchaczem uciekającym z topiącego się pałacu w odcinku z lodową dziewczyną, ale pamiętam, że Puchacz mógł uciec już wcześniej, ale nie pozwalał sobie na to, bo musiał zostać z Arktosem dopóki ten nie zostanie pokonany. Jeśli to nie było tak jak mówisz, że odcinki poprzestawiano to mógł wrócić do Arktosa by kontynuować swoją misję. Edit: @BiP mnie ubiegł
-
Bo nie znasz angielskiego Nie no, bez obrazy. Taki żarcik, któremu nie mogłam się oprzeć
-
@BiP To właśnie to, o czym wspomniałam wyżej. Podczas, gdy bardzo fajnie rozwijali Tabalugę, który w pierwszym sezonie był perfidnie dzieckiem, starającym się pomóc, w drugim już mądrzejszym podrostkiem, a w trzecim zachowywał się jak godny przyszły władca, Arktosa spaprali po całości. Ba! To nawet Jakub się rozwinął z lizusa do pingwina myślącego samodzielnie, a taki Arktos jak upadł po pierwszym sezonie tak już tylko się staczał coraz bardziej. Nadal był śmieszny, bo jako dziecko się śmiałam z niego ogromnie, ale to nie tędy droga. No i mówię. Co się do jasnej ciasnej stało z jego mocą panowania nad pogodą?