Teraz muszę coś wytknąć. Oglądałem Rosario oraz czytałem mangę nie wiem jak ty. I takie coś: Prawdziwa Moka z nie blokowaną mocą wampira wcale nie jest mordercza, bez uczuć itp. Jest stanowcza, jeśli sytuacja tego wymaga to zabije nawet przyjaciela (patrz. Manga, kiedy prawie zabiła Tsukune, aby nie stał się ghoulem). Bez uczuć? Nie chce się do nich przyznać. Przecież widać, że "kocha się" w Tsukim.
Rosario - różaniec, a dokładniej krzyż jest potężną pieczęcią.
Btw. Mi się bardziej podobała Moka - wampir. Fajne białe włosy
jeśli chcecie uznać to za offtop to proszę, ale ja nie pozwolę porównywać mojej Moki do Pinkameny.