-
Zawartość
862 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
14
Wszystko napisane przez Burning Question
-
Walnij sobie złoty ząb od razu. ;D
-
N: W Polse to drzewo już wszystkim sie źle kojarzy XD no i co z tego, że sosna jak nie płonie?! A: google i ciepłe kolorki zawsze na propsie. ;D S: to pierwsze zdanie kojarzy mi się z "Jak nie powiesz swojemu mężczyźnie o co chodzi, to on nie wie o co chodzi" XD Spitfire jest świetna *.* U: Ma znaczek Discorda i coś z Wonderbolts czyli automatycznie jest u mnie na propsie. Ale tak to nie znam.
-
Z tego co zauważyłam, to największa szansa na znalezienie kogoś do fandomu MLP jest wśród ludzi mających sentyment do kreskówek z lat 90tych, tych co po prostu lubią animację a na 3 miejscu są ludzie uwielbiający różne seriale- im dziwniejsze tym większa szansa. Po prostu są na to bardziej otwarci i można do nich zagadać w temacie poniaczy ale bez narzucania się. ;D
-
Ah no właśnie. Piosenka! Dobra była, zapomniałam pochwalić ^^
-
Spokojna (a przynajmniej tak mi się zdaje po postach... jakoś tak).
-
N: nadal żałoba XD A: z nowu inny! Zdecyduj sie kobieto. Nie jestem pewna co ja pacze. Czy tego drugiego ugodziło nozem i teraz go boli, czy oni się śmieją czy wat. S: Emo żołnierz? O_o U: widzę tylko w tym temacie i zawsze z innym wyglądem profilu. XD
-
Mam mieszane odczucia co do tego odcinka i na razie nie ocenię, bo zamierzam obejrzeć jeszcze raz i wtedy zdecydować. Pomysł był dość kontrowersyjny i wydawał mi się zrobiony pod publikę, bo teraz wampiry są tak popularne wśród nastek. Z drugiej strony nie zostało to jakoś szczególnie przesadzone i ciekawie było zobaczyć fluterkę w takiej odsłonie. Zupełnie niepotrzebne było marnowanie tego jabłka, choć wiem że ten motyw był w odcinku po to, żeby był pewien morał na koniec odcinka. Jednak czy nie byłoby o wiele lepiej gdyby Twilight po prostu użyła lewitacji by sprowadzić Flutter do klatki czy coś? Często to robiła, więc... Na koniec podobała mi się ostatnia scena w stylu CDN. Ciekawe, czy coś z tego wyniknie i co? ;D
-
Wszystkoooo... A tak na serio, to wklep nazwę z google images i wyświetli ci się parę stron zeskanowanych czy coś.
-
N: Cassidy kojarzy mi się tylko z postacią z W.I.T.C.H. XD ale jest wilk- jest gut. ;D A: Wygląda jak szop pracz- łucznik. No chyba że to ma być wilk. W każdym razie fajny strój. S: pjękna :3 wojownicza taka. U: cholibka, nie znam za bardzo, widzę tylko że się udziela, ale chyba nie tam gdzie ja :c
-
Aktywność (na forum) ^^
-
N: jak mówiłam, podoba mi się pomimo swojej prostoty A: lepszy od poprzedniego, przejrzysty i pasuje S: O wiele ładniejsze zestawienie obrazków i kolorów niż wcześniej ^^ U: mało znam, ale wydaje się być sympatyczny ^^ Podoba mi się ta OCka co ją dzisiaj wstawiłeś na forum.
-
Przeprosiny przyjęte. Zwykle ludzie w ten sposób atakują mój związek i z góry go skreślają albo na chama negują moje uczucia, jakby należały do nich. Nic przyjemniego, gdy ktoś wyśmiewa coś, co jest ci w życiu drogie i nad czym pracujesz codziennie. Tak to właśnie wygląda u każdej pindzi, co mi wmawia, że w moim związku nie ma szczerości. Tym czasem zdaję sobie sprawę z takiego problemu i przywiązuję szczególną wagę do zminimalizowania go najbardziej jak się da. Z drugiej strony człowiek bez tajemnic, to żenada jak dla mnie dlatego i ja i on dajemy sobie prawo do 1-2 tajemnic- jak ktoś nie chce mówić, to go nie zmuszam. No, ba! Coś o tym wiem. I tu się pożalę, że: 1. moje libido mogłoby rozsadzić Kraków i z tego powodu jest mi dość trudno. 2. Dobijają mnie wszystkie laski na studiach, które będąc w związkach skaczą do łóżka innym facetom, a potem żeby czuć się mniej jak ******* próbują mi wmawiać, że JA TEŻ PRĘDZEJ CZY PÓŹNIEJ ZDRADZĘ. No to jest szczyt. -.-" Od kiedy zaczęłam dawać z pięści za takie sugestia już nikt się nie czepia. Podobnie dzieje się, jak ktoś mnie pyta czy jestem w otwartym związku. To tylko pokazuje jakie podejście ma większość ludzi i jestem nim skrajnie dobita, ale najbardziej boli mnie sugerowanie, że mogłabym się zniżyć do tego samego poziomu, albo, że mój partner by mógł. Jak kiedyś to zrobi, to obrażajcie go sobie na zdrowie, a na razie nie życzę sobie czegoś takiego. Tak nie powinno być, rzeczywiście, ale mówi się trudno. Nie porzuciłabym go tylko dlatego, że nie może być przy mnie- to nie jego wina, ani moja. Poza tym robi co może żeby jak najczęściej mnie odwiedzać, a kiedy już to robi, to -wierz mi- bliskości nam nie brakuje. Próbowaliśmy już mieszkać razem przez miesiąc, apotem 1,5 żeby sprawdzić jak to jest wytrzymywać siebie 24/7 i jest dobrze. Nigdy z nikim nie byłam tak zgrana, więc jak mogłabym zmarnować szansę na takie szczęście?
-
Masakra jakaś. x.x Mam nadzieję, że przyjaciele, albo chociaż to forum są jakimś "duchowym" wsparciem przynajmniej. Na nowy rok szykuje się to samo? Może dałoby się usunąć cichaczem cały alkohol czy coś?
-
Owszem, jest BARDZO trudno, ale takim skrajnym samotnikom jak my przychodzi to łatwiej. Rozumiem, że nie jest to związek dla każdego, bo każdy ma inny poziom różnych potrzeb i dla niektórych to jest psychicznie zbyt wielka męka, ale to nie znaczy, że nie ma ludzi, którym taki układ pasuje. Dla mnie na przykład jest bardzo wygodny. W dzień zajmuję się sobą, studiami i domem, a wieczorkiem na relaksie siadam do kompa i gadamy godzinami. Poza tym skoro już spotkałam jedynego faceta, jaki mi kiedykolwiek tak bardzo przypasował, to głupotą byłoby nie zaryzykować. Dla tych, co jeszcze wątpią w jakość takich związków- jasne, mogą być fatalne. Miałam taki, cały oparty na kłamstwach i po nim nauczyłam się już jak sprawdzać czy druga strona jest szczera. Jeśli chętnie przystaje na to, żeby wasze rodziny się poznały, to jeden z bardzo dobrych znaków.
-
Zmienność. <to było do Aoby :c
-
To, że twoje związki nie wypaliły, nie znaczy, że mój jest taki sam. Dużo dla mnie znaczy, więc nie obrażaj go i nie próbuj psuć mi szczęścia tylko dlatego, że sam zostałeś poszkodowany. Jak się nie uda, to proszę bardzo- ale tylko wtedy. A co do zaufania, to owszem gadka będzie, bo słyszę to od każdego i za każdym razem brzmi to równie głupio. Jak ktoś ma zdradzać, to zrobi to nie ważne czy będzie blisko czy daleko, bo albo ty mu nie pasujesz, albo on jest po prostu mendą. Nie widzę w tym nic złego, bo w ten sposób tylko szybciej wyda się, kto jest naprawdę lojalny i komu zależy, a komu nie i już. Poza tym o wiele wyżej cenię sobie relację opartą w 90% na ciekawej i szczerej rozmowie niż tylko na bliskości fizycznej. Jak ktoś nie może wytrzymać bo go świerzbi między nogami, to niech spada z powrotem do gimnazjum.
-
Jakoś od ponad 2 lat utrzymuję świetny transatlantycki związek z innym bronym i jest dobrze. Jak się kocha, to odległość nie ma znaczenia.
-
N: kojarzy mi się z jakimś przepoważnym lokajem-zombie z jakiegoś powodu O_o A: plus za Koralinę, ale ten jej uśmiech jest taki krzywy XD S: klub mącznych piratów? U: posty zawsze spoko jak już jakieś widuję, plus za Koralinę i bycie sługą Nightmare Moon ;D
-
Ta pluszowa Pinkie jest świetna! Dzięki ci, dobry człowieku *.*
-
Szykujcie się na więcej bomb(ek) na olimpiadzie, bo jeśli ja zapowiadam zamachy od wielu miesięcy, to na 99% będą następne. Jak zwykle.
-
Uwielbiam ten projekt, śledziłam go chyba od połowy jego powstawania i z wielka przyjemnością obejrzałam całość! ^^
-
Muszę pracować we wszelkie święta i przez to jeszcze nigdy nie byłam na sylwestrowej imprezie ze znajomymi, czy chociaż ludźmi w moim wieku. W tym roku też nie będę. -.-"
-
Fota w ulubionej zimowej czapie!