Burning Question

"Hołd dla mroku" (badziewna nazwa) Adriana Tchaykowskiego. To 4 tomik w tej serii fantasy, który gorąco polecam. Autor ma ogromną wiedzę ogólną i dobre wykształcenie co widać, kiedy czyta się tą książkę. Ma on podejście typu "albo piszesz o czymś na czym się dobrze znasz, albo nie piszesz w cale i najpierw sam się czegoś uczysz"- po tym poznasz dobrego pisarza. Opis książki może być naprawdę... dziwny z powodu nowych ras do których większość z was pewnie nie jest przyzwyczajona, ale zapewniam, że autor dobrze je przemyślał i im dłużej się czyta tym jest ciekawiej. Właśnie po raz 3 czytam całą serię od nowa i jest równie dobra co za 1 razem.

Jakiś czas temu miałąm sen typu MLP i pamiętam tylko baaaardzo ogólnie, że scenariusz snu był w temacie "Co by było, gdyby Rarity nie było" i że bez niej kucyki zapomniały jak ma się zachowywać prawdziwa dama, ale potem to poszło w naprawdę komicznym kierunku, bo zaczęły się zachowywać jak jacyś barbarzyńcy. XD

I tak nie zamierzam odpuścić oglądania nowych odcinków na kanałach livestream. >.> JAK MOŻNA CZEKAĆ 2-3 DNI?! Na thepiratebay.se prędzej czy później pojawią się wszystkie odcinki w 720p albo i lepsze bez znaków wodnych. Kwestia czasu. Zawsze czekam aż cały sezon wyjdzie i ktoś wrzuci taki pakiet na torrenty i pobieram.

Pierwszy rysunek w ostatnim poście jest cudowny! *.*

Błagam, Polska to tak bezpiecny kraj, że nawet jakby ci wypadła atomówka z plecaka to nie pomyślałabym, że chciałeś jej użyć. XD Gorzej, jak np. pojechalibyście do poooołudniowo-zachodniej Rosji, gdzie zamachy to norma i każdy chodzi z bronią, bo chodzenie bez to szczyt głupoty. Nie wiem czy mielibyści tam więcej zabawy czy stresu, trzeba sprawdzić. ;D

Haha no to nieźle! Nic nie mów, ludzie myślą, że jak masz broń to tylko dlatego, że chcesz kogoś zabić i dostają histerii. Ledwo mi sie udaje oswoić ludzi z nożami, tłumacze, że z czymś w końcu muszę jeździć nocnym pociągiem żeby czuć się bezpieczniej i faktycznie raz mi się to przydało, ale to i tak mało kogo przekonuje. Co dopiero jakbym miała airsofta pod łóżkiem. ...kiedyś zamieszkam w Vermont i będe miała cały pokój wyładowany bronią i niekoniecznie replikami huehuehue. Wam też to polecam. ;D

PS: nie ma absolutnie nikogo w gronie moich znajomych, kto chciałby się zrzucić i jeszcze się z tym "bawić". Tylko mój chłopak byłby tym zachwycony ale jest za granicą, więc też dlatego nie widzę sensu teraz się tym zajmować. Mimo to chętnie poczytam sobie ten temat. ^^

Pytanie czy będąc w wynajętym mieszkaniu ze współlokatorkami nikt nie doniesie właścicielowi, że mam tu coś takiego. Ludzie niespokojnie reagują na moje noże, co dopiero na airsofty- szczególnie dziewczyny, a z facetami mieszkać nie będe przecież. Dlatego wolę z tym poczekać. Ale tylko poczekać. ;D

Pomarudzę tylko, że jest zimno jak zaraza w tym mieszkaniu i spadam. x.x

Tak czytam ten temat i żałuję, że jestem cholernym krótkowidzem. Airsoft w terenie brzmi jak fun! Ze mnie ewenement taki, że lubię strzelać, mam niezłego cela i tego lata miałam w końcu dostęp do ładnej koleksji airsoftów, więc mogłam się trochę pobawić, ale NICCCC o nich nie wiem. Jak kiedyś zaczne zarabiać i będzie mnie na jakieś stać to na pewno zacznę się nimi interesować. ;D

Trolować na siłę nie będę raczej chyba, że coś mnie skrajnie dobije ale postaram się nie wchodzić w tematy, gdzie może się to wydarzyć. Jeśli jakiś idiota znajdzie mnie i zacznie coś kombinować... wtedy jak najbardziej.

Pomijając filmy, a skupiając się tylko na seriach, moimi absolutnymi faworytami są jak na razie: 1. Ao No Exorcist 2. DRRR!!! Jakoś nie widzę, żeby ktoś tu o tym wspomniał, a seria jest naprawdę świetna, jednak dla najwyższego levelu frajdy wymagane jest trochę myślenia. Dobre pod względem fabuły, muzyki, postaci ale szczególnie chwalę twórców za tła- są identyczne z realnymi japońskimi dzielnicami i świetnie narysowane. 3. Shinsekai Yori Specyficzne i piękne anime które przyjemnie się ogląda mimo, że nie ma zbyt wiele akcji, ale jest to jedno z tych po których czułam tak dramatyczne, moralne rozdarcie, że naprawdę... rzadko mi się to zdarza. Grafika i muzyka, oraz wartość anime pod względem dawania widzowi do myślenia 10/10. 4. Shinreigari: Ghost Hound Bardzo ciekawe, tajemnicze anime z lekkim dreszczykiem, nieco psychologiczne. Tematyka: coś w stylu wędrowania duszy poza ciałem, nie pamiętam dokładnie jak ludzie to nazywają. 5. Death Note 6. Stein's Gate Czysty geniusz. 7. Wolf's Rain Aktualnie dość hipsterskie anime ale słowo daję- naprawdę świetne! Styl anime rzadko sprawdza się w zwierzęcej tematyce, ale tutaj wyszło to bardzo dobrze. Akcja dzieje się w naszym świecie chylącym się ku upadkowi, a bohaterem jest paczka ostatnich wilków na ziemi, które wykształciły umiejętność mylenia wszystkim ludzkim wizerunkiem aby jakoś przetrwać. Legenda głosi, że tylko wilk otworzy bramę do raju, gdy świat będzie umierał no i cóż... przekonajcie się sami, jak to będzie. Uprzedzam, że seria może równie dobrze byc ciężka co zadziałać jak catharsis. 8. Michiko to Hatchin Bardzo oryginalne anime, bardzo dojrzałe i życiowe, ale i pełne akcji. Wszystko poza openingiem uważam za świetnie wykonane i gorąco polecam. 9. Cowboy Bebop Klasyka anime o tematyce sci-fi. Nie wiem kto mógłby się nudzić oglądając przygody łowców głów w kosmosie. 10. Darker than Black 11. Baccano! Jest spora szansa, że przypadnie do gusty fanom Stein's Gate ze względu na dziwaczną chronologię, która z początku nie ma sensu, ale potem wszystko zaczyna składać się do kupy. Wymaga myślenia, nagradza dobrą fabułą i akcją. 12. Attack on Titan Dawno żadna seria mnie tak nie nabuzowała energią i ciekawością jak ta. Dodałąbym więcej jeśli chcecie, ale na razie zostawiam tyle.

Figurek nie posiadam, bo: 1. Od Hasbro strach kupować- obrażają klientów samym poziomem wykonania CZEGOKOLWIEK. Kicz na kiczu siedzi i kiczem go pogania. X____X 2. Na figurki wykonane specjalnie dla mnie nie mam kasy, zamówiłam tylko jedną custom Lunę ze Stanów właśnie teraz, ale to będzie prezent dla kogoś tak kosztowny, że do końca następnego roku raczej nie zamówię żadnej nowej figurki... ani w ogóle niczego. Mimo to cieszę się, że dam komuś coś tak unikatowego, zamówionego specjalnie z myślą o tej osobie i że ktoś włoży w to serce, pracę i oryginalną technikę wyrobu. ^^ Zamawiam u tej ekipy: http://clawed-nyasu.deviantart.com/ Polecam, dobrzy są, a te figurki mają nieziemską wartość kolekcjonerską! ;D 3. Minimalizm all the way. Mam za to koszulki, bo akurat potrzebowałam kupić kilka latem i świetnie się je nosi, choć jednej zamierzam uciąć rękawy i przydałoby się zwiększyć dekolty choć troszkę. :c (sorry za kiepską jakość i spięte włosy ale nie chciałam żeby coś zasłoniły) 1. Ta jest w praniu więc daję link. Taka tylko szaro-granatowa. http://www.welovefine.com/5516-number-pi.html 2. Moje motto życiowe! 3. Ulubiona! 4. Wszystkie fajnie się nosi

Ludzie tylu rzeczy u mnie nie akceptują, że MLP, to naprawdę nie jest jakiś wielki probem, ale to też może być dlatego, że jestem na bardzo tolerancyjnym wydziale moich studiów. BARDZO tolerancyjnym... nawet jeśli ktoś cośtam sobie myśli, to nie zachowuje się jak niedojrzała menda wytykając innych palcami. Chodzę sobie czasem w poniaczych koszulkach i niektórych to bawi, niektórzy chyba chcą mnie zabić, ale większości to nie obchodzi- i dobrze- ale bratnich dusz brak kompletnie. Rodzina nie wnika w którym fandomie akurat jestem- wszystko jest ok dopóki mi nie odwali i nie zawieszę się tylko na jednej rzeczy w życiu (jak coniektórzy fani). Znajomi przyjmują to z niezręczną/pogodną akceptacją, czasem trolluje ich trochę poniaczami żeby się oswoili albo rysuję ich jako poniacze, żeby przynajmniej mieli z tym jakieś dobre skojarzenie i jest ok. Nie jestem jakimś wielkim fanem, ale uważam, że to dobra kreskówka i szanuję jej twórców, co dla mojego otoczenia generalnie jest akceptowalne. Ważne, to nie oznajmiać tego ludziom tak, jak ciąży. XD Po prostu gdzieśtam przy okazji można wspomnieć albo spytać, kto ogląda. Im większy deal sam z tego zrobisz tym bardziej otoczenie poczuje że powinno zareagować, więc wyluzujcie sie.

INTP odkąd umiem mówić- ten typ rzeczywiście najlepiej pasuje do Twilight. Nie mogłam powstrzymać uśmieszku widząc, że mój partner wychodzi jako Big Mac. Od dawna wydawali mi się podobni. Jeśli chcecie naprawdę porządny wynik, polecam tą stronę. http://www.mypersonality.info/ Nie znalazłam jeszcze trafniejszego testu.

Mi się to oglądało strasznie przyjemnie z jakiegoś powodu, pewnie dlatego, że cofnęło mnie ostro do świetnych momentów z dzieciństwa (uwielbiałam wszelkie stare zamki). Byam tylko rozczarowana końcówką, bo o wiele fajniej byłoby, gdyby to Luna straszyła je wszystkie- w końcu znała dobrze ten zamek i wszystkie pułapki, więc to by miało jakiś sens i byłoby miłym zaskoczeniem.

Nie mam nic do zarzucenia i daję 10/10. To czy szło to za szybko czy za wolno jest tak bardzo subiektywne dla każdego, że nie czuję się uprawniona do odejmowania za to punktów. Mi brak pośpiechu w pierwszym odcinku w ogóle nie przeszkadzał, a za to w 2 dużo się działo. Było poważnie, było zabawnie, brak piosenki nie martwi mnie w ogóle. Jeszcze nie zdążyłam odpocząć po tym jak dowalili tony piosenek-zapychaczy na końcu 3 serii. Najbardziej umiliło mi oglądanie całe to powracanie do przeszłości- dobrze było zobaczyć siostry i Discorda. Odetchnęłam też kiedy okazało się, że Luna nie powróci do swojej złej postaci. Uwielbiam ją taką jaka jest teraz. Discord zachowywał się jak "neutral chaotic" co według mnie jest idealne dla jego postaci, ale miałam nadzieję, że pomoże sprzątać ten bajzel choć trochę. Nowy opening również bardzo mi się podoba, stary się przeżarł, a ten jakby zapowiadał, że więcej zacznie się dziać wokół niektórych drugoplanowych postaci. Recenzent ze mnie badziewny, więc na tym skończę.

Witam i dzięki! Hm, jeśli mam wybierać, to sobota. Zastanawiając się nad ponysoną i tym, co mi najlepiej idzie uznałam, że wiem, że nic nie wiem i przez całe życie bardzo dobra byłam w analitycznym i sceptycznym myśleniu i w ogóle w byciu cholernym indywiduum, które mysli zawsze inaczej niż reszta, bo bez przerwy rozważam jakieś teorie, zachowania, systemy, możliwości, sytuacje, cokolwiek zwykle znajdując inne odpowiedzi niż większość (nie żeby na złosć ale nie spotkałam u innych podobnego toku myślenia). Równocześnie przez to chodze zawsze z głową w chmuarch i nie ogarniam rzeczywistości, więc przez to zadaję dużo pytań znajomym dobijając ich czasem. XD Również sprawia to, że ciężko mi znaleźć partnerów do rozmowy, bo większość ludzi strasznie mnie nudzi, a ja ich- nie dla mnie gadanie o ciuszkach i ploty. Stąd nick i avek. Cześć! Z kim mam przyjemność?

Siemka! 1. Lubię fantasy, choć niekoniecznie klasyczne. Teraz czytam 4 tom "Imperium czerni i złota" (<to tylko tutuł 1 tomu, a nie serii). Gorąco polecam, chociaż na początku może sie wydawać napraaaaaaaawdę dziwaczne, ale jak dasz temu szansę to zobaczysz bardzo ciekawy i dobrze rozbudowany świat. 2. Z biologią jest tak, że wszelkie artykuły na jej temat, filmy przyrodnicze, najnowsze odkrycia w tej dziedzinie itp. są fascynujące i prawie codziennie coś czytam z tej dziedziny ale każ mi napisać sprawdzian zbio, a na pewno go uwalę mimo, że wszystko ogarniam. 3. Leżenie, siedzenie.... czasem bieganie za autobusami. Miałam iść na kung fu w tym roku ale mam coś naprawdę dziwnego z kręgosłupem, więc powinnam zacząć pływać żeby to naprawić. c.c 4. Trudno wybrać ulubioną, ale pierwszą na której punkcie miałam kompletnego fioła był Harry Potter zanim jeszcze stał się popularny. Mając 8 lat "połknełam" w tydzień 3 pierwsze tomy. Dorzucę jeszcze Wiedźmina, bo jest bezbłędny. Ah, te życiowe teksty z tej serii... :3 3. To chyba miało być 5 albo po prostu badasz moją spostrzegawczość XD Nie czytam fan ficków w obawie przed utratą mózgu i w ogóle boję się zaglądać, co tam ludzie piszą, poza tym jestem strasznie wybredna i pewnie mało co by mi podpasowało. Jak człowiek naczyta się dobrej literatury to potem fanowskie wypociny już go nie zaspokajają mentalnie. Hej ludzie! Ale żeby nie było, że tylko ja nawijam, to podajcie jakieś informacje zwrotne o sobie.

1. ...nope, wystarczy że znacie miasto. Moje studia ostro zawężą obszar na którym można mnie znaleźć. 2. Discord jest najlepszy jak dla mnie, uwielbiam jego randomowy trolling, jest taką moją bratnią duszą szczególnie jeśli chodzi o manipulowanie ale niekoniecznie w negatywnym sensie, np. jak to zrobił w najnowszym odcinku. Przez to może mieć równie wielu wrogów co przyjaciół- kolejna rzecz, która nas łączy. ;D Z prawdziwych poniaczy: Luna, Daring Do, Rainbow Dash, Twilight i Apple Jack. Rarity jest fajna tak od końca 2 sezonu, wcześniej mnie dobijała. 3. Co o nich sądzę to zależy wyłącznie od tego jakiego rodzaju są fanami. Łatwiej wymienić tych, których nie lubię i dotyczy to również kobiet, a więc: takich co świata nie widzą poza MLP i o niczym innym z nimi nie pogadasz, takich co fapują do koni, takich co tworzą materiały do fapania, takich co "randkują" z postaciami z show, promujących nazim i inne radykalne ideologie poprzez np. rysunki z poniaczami i takich, co bezkrytycznie przyjmują wszystko z poniaczami za genialne nawet jeśli ssie. Również wszelcy fani próbujący udowodnić światu jacy to są źli i mhroczni nie powinni sie ze mną zadawać, jeśli nie chcą dostać orzeźwiającego kopa. 4. Zaoczne, za gupia jestem na dzienne. 5. Lubię tylko geometrię, no ale chcesz czy nie- matmę trzeba znać. Przynajmniej podstawy. 6. Mieszkam w kamienicy w wynajętym pokoju. 375 za miesiąc i beznadziejne ogrzewanie.

Po tym jak zostałam zmuszona do obejrzenia tego filmu muszę stwierdzić, że SS to po prostu wredna lafirynda, jej ludzki wygląd był bardzo kiczowaty chociaż w jakiś sposób ta niegustowna krzykliwość pasowała do jej despotycznego charakteru. Jedyne czego jej nie odmówię, to pomysłowość i umiejętność osiągania celu, ale co z tego jeśli ten cel jest -delikatnie mówiąc- do bani. Jej przemiana oczywiście nikogo nie przekonała, ale nie rozumiem dlaczego niektórzy ludzie rozczulają się nad nią. Bo płakała? Bardzo dobrze, należało jej się! Mam tylko nadzieję, że jest tak jak napisał Talar i została po prostu "nawrócona", ale żeby jakoś nadrobić bycie nieszczęśliwą socjopatką z manią władzy musiałaby zrobić baaaaaaardzo wiele, żeby wyczołgać się spod poziomu podeszw moich butów. Również jej "mutacja" i moce nie miały najniejszego sensu i były chyba szczytem bezsensu w tym filmie, na tym etapie mogłam już tylko facepalmować. x.x ...podsumowując oglądanie jej postaci było traumatyzujące.

Witam! Pomyślałam, że dołączę, jeszcze nie wiem po co, ale wygląda to na sympatyczne forum, więc rozejrzę się trochę i może zostanę. MLP oglądam w oryginale jakoś tak od 2/3 drugiego sezonu od kiedy to znajomy z Danii mnie do tego zachęcił. Potem niechcący wkręciłam w to chłopaka i jest teraz Bronym pełną parą. Ja należę do tzw. sceptycznych fanów, bo zauważyłam, że nie jaram się tym AŻ TAK i czasem pozostaję ostrożna podczas gdy reszta nad czymś wzdycha z zachwytem <ekhmSnowdropekhm>. Nie oddaję też pieniędzy za byle co tylko dlatego, że dotyczy poniaczy, ale mam kilka dobrych koszulek MLP i chętnie wesprę dobrą sztukę. ;D Moja ponysona, to (bardzo ogólnie) fioletowy pegaz z takim znaczkiem jak na avie. Studiuję w Krakowie (nie pytajcie co) ale podoba mi się tutaj. Mam nadzieję poznać jakichś sympatycznych ludzi na forum. Uprzedzam, że moje komplementy są równie mocne co krytyka, ale postaram się nie rozwalić nikogo psychicznie, jak to zwykle robię na forach.