![](https://mlppolska.pl/uploads/set_resources_46/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
Berette
-
Zawartość
268 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez Berette
-
-
Jejuniu jakiż on słodki ;w; A był już może Brytyjczyk? *w*
Też jestem za daniem go całemu forum! ;w;
-
Rodzina
-
97. Zarzygał się tęczą
-
Mhroczny art'cik powinien pojawić się jutro c:
Na dzisiaj mam to:
-
93. Spadł z czwartego piętra.
-
89. Przegryzł kable od telewizora.
-
Applejack od razu chwyciła za koniec chusty w biało-czerwoną kratę. Z chusty zrobiła lasso, które zarzuciła na głowę Timberwolf'a. Bestia zaczęła się rzucać. AJ wzięła do pyszczka kilka serwetek i wskoczyła na grzbiet potwora. Następnie szybko połączyła wszystkie serwetki i zakryła nimi oczy Timberwolf'a. Potwór zaczął biec na oślep, ale sprytna AJ
jedząc ciasteczka i popijając herbatęskierowała go w stronę drzewa. Gdy Timberwolf, był już ok. metr od drzewa, Applejack zeskoczyła z jego grzbietu. Potwór dobił do drzewa i zostały z niego tylko rozrzucone patyki. -
N: Taki drzewkowy
A: Ciekawy.
S: Cztery tańczące księżniczki
U: Nie wyduje za często, ale wydaje się spoko c:
-
Herb Ukrainy.
-
Z lataniem w przestworzach.
-
Surykatki
-
U: Na pewno spoko użytkowniczka, co prawda z nią nigdy nie rozmawiałem na PW, ale na pewno jest to wspaniała osoba xDD
Zostałam wspaniałą
------------------------------------------------
N: Samo Littlebart byłoby ładniej, ale tak też jest ^^
A: Bardzo ładna humanizacja Twilight!
S: Zgaduję, że to ty i Twili? c;
U: Bardzo miły i fajny user .w.
-
N: Bardzo mi się podoba c: Chodźmy po złoto!
A: Tak bardzo Rarity wampir.
S: Przecudna! Ta sceneria... ach!
U: Kojarzę z działu Pinkameny. Ogólnie jest całkiem spoko
-
Dharma odetchnął z ulgą. A więc król chce z nim tylko porozmawiać. Tylko o czym? Myślał o tym jeszcze trochę, lecz po chwili zasnął.
-
- ... cóż... wiem, że to było trochę nie w porządku... ale tyle tu było tych szaf, że po prostu musiałem zajrzeć do jednej... - mówił z lekkim drganiem w głosie.
Po tej wpadce wiedział, że za niedługo poczuje się jak prawdziwy więzień... albo może nawet i gorzej! Padł na kolana.
- Proszę! Ja naprawdę nie chciałem! Ja... ja nawet nie wiem czemu tu siedzę!
-
Dharma podszedł do miski z jedzeniem.
- Bleh, to ma być jedzenie? - powiedział po czym odsunął miskę od siebie.
Zamknięty w celi coraz bardziej zaczął czuć się jak więzień. Dlaczego go tu wezwano? Może rzeczywiście coś przeskrobał... ale przecież zapłacił za tę dzisiejszą gazetę... Po dłuższym czasie postanowił otworzyć resztę szuflad. Może znajdzie coś co wyjaśni ten tekst z tej kartki? Zabrał się więc do roboty.
-
- Hmm... co to może znaczyć? Jest to zapewne kartka z pamiętnika, z której wynika, że Król Oxy kogoś stracił. Tylko kogo? - gdy tak rozmyślał, nagle usłyszał kroki. Szybko schował kartkę i położył się na dywanie.
-
N: Nw czemu, ale kojarzy mi się z watą cukrową .w.
A: Smutny kotek... ;-;
S: Smutny pieseł ;_;
U: Przefajna osóbka, którą nw czemu mam ochotę hugnąć ;w;
-
N: Chodźmy po złoto! c:
A: Rarity wampir
S: Przśliczna oktavia w prześlicznej scenerii!
U: Kojarzę tylko z widzenia...
-
- Dobrze...
Gdy strażnicy odeszli, Dharma począł rozglądać się po komnacie. Pełno w niej było portretów, szaf różnego rodzaju oraz duży dywan na środku. Położył się i zaczął rozmyślać. Nagle przyszło mu na myśl, aby otworzyć jedną z szaf, ale szybko się rozmyślił. Nie będzie przecież grzebał po cudzych szafkach!... ciekawość jednak zwyciężyła. Podszedł do jednej i otworzył ją.
-
- No dobrze... - powiedział niepewnie, a następnie poszedł z strażnikami.
-
- A... Ale ja nic złego nie zrobiłem! - tłumaczył się.
-
Dharma odłożył gazetę i niechętnie wstał z kanapy. Następnie ruszył w stronę drzwi i otworzył je.
-
"Ale ładne kolorki są za mną..."
Audience - Tale of forget king (czyli gra o zwierzątkach) [Gra] [Zapisy]
w Archiwum
Napisano · Edytowano przez Beret
Był ranek. Dharma obudził się w świetle słońca padającego przez okno. Wstał i przeciągną się, po czym zaburczało mu w brzuchu. Był głodny. Położył się na plecach.
- Ech... kiedy te męczarnie wreszcie się skończą? Kiedy król Oxy wróci?... A tak w ogóle to gdzie wyjechał i... dlaczego chce ze mną... rozmawiać? Dlaczego akurat ze mną? Przecież mnie nawet nie zna... - mówił sam do siebie. Dalej dręczyły go te same pytania.