-
Zawartość
1329 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
2
Posty napisane przez Mały Hehesz
-
-
Akansha obudziła się w namiocie. Przeciągnęła się i leniwie wyszła z niego. Zobaczyła Yave i podeszła do niej.
-A ty co robisz na ziemi?-zapytała z uśmiechem
-
Hehesz buntownik i wybierze Hidoi
-
((*czyta posty* ;_; ))
-
((Chętnie zrobiłbym to że poznają się ,,bliżej'' ale no Frodo i Hehesz musiały by zamknąć oczka albo bez opisu.))
((Nie przeszkadzajcie sobie ))
Akanksha cały czas nie mogła wyjść z zaskoczenia, że biały człowiek zrobił coś takiego. Może jednak powinna mu zaufać? Teraz przyglądała się Thomasowi nie przerywając jedzenia. A gdzie ten drugi?-pomyślała
-
Na 100% Po prostu Tomek
-
-Aha...-mruknęła lecz dalej niepokoiło ją jego zachowanie. Postanowiła mieć go na oku.
-Jestem Akansha-przedstawiła się
-
Akanksha zauważyła że Coyote kręci się wśród namiotów. Nadal do końca nie ufała ani jemu, ani Thomasowi. Podeszła do Coyota (znowu problem z odmienianiem imion xd ).
-Pomóc w czymś?-zapytała po angielsku. To był jeden z niewielu zwrotów które umiała w tym języku
-
-Byłoby miło gdybyś chciała mi dac te kilka lekcji... Dziekuje-odparla
-
Akanksha westchnęła i popatrzyla się na Thomasa. Nie znała tak dobrze angielskiego i zrozumiała tylko słówko "zgaduje".
-Musze sie poduczyć angielskiego...-mruknela
-
-Chyba coś się znajdzie...-odparla po czym zapytala po chwil:
-Oni znają nasz język?
-
Akanksha w końcu niepewnie podeszla do Nadie oraz dwóch mężczyzn.
-Co to za ludzie?-zapytala
-
Akanksha przyglądała się dalej mężczyzną.
-Mam złe przeczucia co do nich, ale z drugiej strony mam dziwną ochotę do nich podejść...-powiedziała
-
-No nie wiem... Nie mam do nich zaufania...-odparła niepewnie
-Gadałaś z nim?-zapytała
-
Akanksha z zaciekawieniem patrzyła na dwóch białych ludzi. Skąd ich tu tyle? Co oni znów planują? Miała złe przeczucia.
-
Akanksha wyszła z jednego z namiotów. Zobaczyła wodza z białym człowiekiem. Zdziwiła się na ten widok ale wolala popatrzec na nich z oddali i do nich nie podchodzić. Nie miała zaufania do obcych ludzi.
-
Zapowiada się ciekawie ^^
Imię: Akanksha
Wiek: 19
Przynależność: Indianie
Wygląd:
Umiejętność: tworzenie lekarstw, rozpoznawanie ziół, gotowanie, umie trochę język angielski jednak jeszcze nie rozumie wielu słów
Przynależność Społeczna: Uczennica szamana
Broń: Łuk
-
Jest cudna, Hehesz dziękuje ^^
czy nikt nie potrafi zrobić turkusowej krzywy? xd -
M&A-Manga&Anime-"chińskie bajeczki" tworzone w japonii. Mówi Ci to coś?1. Mógłbyś wyjaśnić ???
-
Nauczycielka sobie poszla a poduszka trafiła w ścianę a stało się tak dlatego ze Hehesz nie ma ochoty karać Cass i chce zeby wiedziala ze jesli nie przestanie pisać całkowicie bezsensownych postow a jej postac nie przestanie zachowywać się jak jakiś głupi ziemniaczek (tak, to obelga >:c ) to zostanie wywalona z sesji. (Tak, Hehesz ma zuy humor >:c )
Yuki spakowala się.
-To narka-odparla i poszla do pokoju 13
-
Nagle do pokoju weszla jakas nauczycielka.
-Wreszcie was znalazlam. Chcialam was poinformowac zachodzą pewne zmiany. Oz przeniesie sie do pokoju 7. Natomiast te dwie panie-powiedziala wzkazujac na Agnes i Yuki-idą do pokoju 13. Raz dwa-odparla i wyszła z pokoju.
Yuki byla zdenerwowania.
-Znowu mnie przenoszą?!-mruknela niezadowolona i zaczela sie pakowac.
-
Do odpowiadania na pytania użyj opcji "Cytuj" przy postach. Wszystko bedzie czytelniejsze
-
Yuki chwilę milczała.
-Wiedziałam że był pół-demonem... Nie wydawał mi się jakiś podejrzany. Zachowywał się normalnie. Miał swoje zainteresowania... Pisał wiersze. Nie było w nim nic złego.-mruknęła
-Dobrze, twój pokój to pokój numer 7. Będziesz mieszkał z takim jednym chłopakiem.-odparła kobieta
-Idź już-dodała
-
-A co, piszesz książkę "Jak zabić demona"?!
Marty zderzył się z jakąś kobietą.
-Ała... Pewnie jesteś nowy... Podaj mi swoje nazwisko-powiedziała
-
-Po co ci to?-powtórzyła pytanie
[Zapisy][Gra] Życie na Prerii[Walka][Życie][Oldschool]
w Archiwum
Napisano
Akanksha zaśmiała się.
-Wstawaj-powiedziała i wyciagnęła do Yavy rękę aby pomóc jej wstać