-
Zawartość
1329 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
2
Wszystko napisane przez Mały Hehesz
-
Gdy wszyscy wyszli, Yuki zdjęła kaptur pokazując swoje czarne uszy kota. -Czemu moje uszy muszą to znosić...-mruknęła
-
Yuki chętnie poszłaby z nimi ale czuła że oni jej tam nie chcą więc nadal siedziała na łóżku i rozmyślała. Popatrzyła na zegarek. -Jest 17-odparła ((Obiadu dziś nie będzie! Śniadania z resztą też nie było... .-. ))
-
-Wyszłam na spacer z jakimś chłopakiem i od razu wielka miłość, tak?-zapytała "Taa... tylko pocałunek to już coś... Ale ona o tym nie wie"-pomyślała
-
Wreszcie... Vert Revolt
temat napisał nowy post w Original/Own Characters - czyli postaci użytkowników
Fajny OC, bardzo oryginalny. Hehesz jest z Ciebie dumny, Hobbitku :3 PS. Ksywka Raven... -
Hehesz pamięta, że kiedyś śniło mu się, że kucyki ziemskie i jednorożce zbuntowały się przeciwko pegazom i potem była wojna, a dowódcą pegazów była RD. Dziwny sen
-
-No mam nadzieję...-powiedziała i chwilę milczała -Co robimy?
-
N: Czy to ma jakiś sens? Ale tak czy siak, łatwy do zapamiętania, chociaż długi A: Fajny... hmmm... OC-ek? Chyba tak. S: Kilka cytatów i samoreklama U: Zdarzyła się okazja pogadać, całkiem miła osóbka.
-
Yuki popatrzyła z oburzeniem na Oza. Nie odpowiedziała.
-
Yuki zarumieniła się. -Cco?-zapytala zdziwiona
-
-Ja mam 16 lat-powiedziala Yuki.
-
-Lubię chodzić w kapturze-odparła siadając na łóżku po turecku
-
:3 Buźki :3 Buźki wszędzie :3 :3
-
-Nie, nie... Możesz zostać- powiedziała Yuki i poprawiła kaptur na głowie.
-
Yuki po wejściu do pokoju zauważyła Agnes i... Oza? Tak miał na imię? Chyba tak... -Cześć-powiedziała i usiadła na swoje łóżko
-
((To jest sesja Hehesza, tego nie pomalujesz nie ogarniesz. Nie pytaj też gdzie było śniadanie albo choćby obiad. )) Gdy dotarli do internatu, Yuki stanęła przed swoim pokojem. -Dziękuję za wszystko-powiedziała i weszła do pokoju.
-
-Nie... Nie. Nie przesadziłeś-powiedziała i uśmiechnęła się. Robiło się ciemno. -Wracamy do internatu? Jest już późno...
-
Yuki była zdziwiona zachowaniem chłopaka i na początku myślała że go odepchnie. Ale nie zrobiła tego. Wręcz przeciwnie. Była szczęśliwa że Mark to zrobił.
-
Yuki popatrzyła na Marka i uśmiechnęła się. Nie chciała w to wierzyć, ale chyba Emily miała racje... Chociaż... przecież zna go tylko jeden dzień! To głupie...
-
18. Pamiętnik Spitfire, komentarz 3 Hehesz już szuka 17... Hehesz ma! 17. Zapytaj Soarina (odpowiedzi w temacie), komentarz 49
-
-Rozumiem. Zgoda-odparła. Dotarli już do parku. -Ale tu ślicznie...-powiedziała rozglądając się.
-
-A wyrecytujesz coś?-zapytała zachwycona
-
-Poezją? Ach, w sumie nigdy się nią specjalnie nie interesowałam...-odparła -A piszesz własną?-zapytała po chwili
-
Yuki uśmiechnęła się. -A więc... czym się interesujesz?
-
-A, zasady. O tym że zajęcia są od poniedziałku do piątku od 8 do 14 i że od 20 mamy być w pokojach. Nic wielkiego-odparła
-
Yuki wyszła razem z Markiem na dwór i skierowała się w stronę parku. -A więc... Czemu przyszedłeś dopiero dziś? Z tego co wiem większość dotarła wczoraj. Ominął Cię apel-powiedziała