Skocz do zawartości

Cahir

Brony
  • Zawartość

    350
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    2

Wszystko napisane przez Cahir

  1. Cahir

    Daj swoje foto :P

    @up [bardzo nieodpowiedni zwrot do użytkownika] Nie będę tolerował takiego zachowania, poleciał warn. - Emronn.
  2. Cahir

    Kronika forum!

    Bardzo dobry pomysł, propsuję.
  3. *Wraca na Airshipa* Będę patrolował okolicę. Jeśli coś znajdę to... Jakoś tam się skontaktuje.
  4. *Nagle nad głowami piratów rozległ się dźwięk klaksonu.* *Wild Airship appears!* -Ahoj, tam na dole! Potrzebujecie pomocy? *Ze statku, po linie ześlizguje się młody mężczyzna, z wytatuowaną na ramieniu krewetką* -Hej, ty jesteś kapitanem? Jeśli chcesz, ja i "mój" statek jesteśmy do Twoich usług! *Rzuca w stronę kapitana pergamin z danymi statku* Airship FFIV2.0 Wyposażenie: -Harpun -6 dział pokładowych -12 dział pod pokładem -Możliwość wodowania
  5. Cahir

    Star Wars, Dude

    Ja jedynie mam nadzieję, że 7 część będzie oparta na kanonie (książki, komiksy, gry nawet), a nie na dzikich Disneyowskich pomysłach. Najbardziej chciałbym zobaczyć przygody ze Starej Republiki, lub Starożytnego Imperium Sithów. No, ale znając życie będzie to kontynuacja przygód z Starej Trylogii. Jeśli tak to mam nadzieję na pojawienie się Exar Kuna ^.^
  6. Cahir

    Three Days Grace

    Hmm... Dziwne, że jeszcze nie widziałem tego tematu. 3DG to moim zdaniem najlepszy zespół na świecie. Słucham ich od ok 4 lat. Mam wszystkie płyty, w tym ostatnią razem z bundlem (płyta+koszulka+ plakat z autografami), a do tego płytę z koncertu Live at The Palace. Czekam z niecierpliwością na koncert w Polsce.
  7. Cahir

    Zapytaj Króla Sombrę

    O wielki dymiący! Biorąc pod uwagę, że GAK wzbudził większe zainteresowanie niż ty, Hasbro postanowiło, że zmieni trochę twój wizerunek! Co myślisz o swoim nowym, lepszym ja?
  8. Cahir

    Zapytaj Króla Sombrę

    Czy nie sądzisz, że gdyby Celestia stworzyła wielki wiatrak, to mogłaby trzymać cię z dala od królestwa? W końcu jesteś z dymu ;x Zauważyłem, że lubisz czarny. To jakiś bunt przeciwko ludzkości, czy po prostu ulubiony kolor? Wiesz, że i tak nigdy nie wygrasz, bo występujesz w typowej opowieści, gdzie dobro zawsze zwycięża?
  9. Cahir

    Zapytaj Króla Sombrę

    Nie no, NMM udało się chociaż na ten dzień, czy ile to tam było utrzymać noc. I to bez używania czarnej magii. Z drugiej strony ona jest (była) alicornem, a Ty jesteś tylko jednorożcem. ^.^' W sumie ten fakt może usprawiedliwić niektóre faile. xd A co sądzisz o założeniu wytwórni kryształów razem z Tariciem? Może podbijesz Crystal Empire sprzedając im diabelnie drogie kryształowe puchary?
  10. Cahir

    Zapytaj Króla Sombrę

    Jak to jest być najsłabszym antagonistą całej serii? Dlaczego użyłeś tak słabego czaru na kryształowych kucach, że byle kukurydza je złamała? Pojawisz się jeszcze, czy tylko wpadłeś, podymiłeś i cię wywiało? Znasz Tarica?
  11. @up Yay! xd Ale może lepiej usuń ten post, zanim Tarr go zobaczy. xD A co do odcinka: Dobra fabuła. Średnie piosenki. Żałosny antagonista (mlp taric. GEMS. GEMS ARE TRUELY OUTRAGEOUS) Świetny humor ogólne 7,5/10
  12. Cahir

    Zapytaj Hulkretha

    Załóżmy, że ktoś powiedział, że Cahir polubił Celestię. Co robisz w tej sytuacji? ^^
  13. Cahir

    Daj swoje foto :P

    Avana? A ja myślałem, że everybody's gay for Xyz. ;x
  14. Cahir

    Daj swoje foto :P

    Hmm... Sky chciał, żebym pokazał swojego dziewiczego wąsa. A ja nie posiadam T_T Dlatego w ramach rekompensaty walnąłem sobie słit focię na balkonie z dedykacją dla Skaja ^o^
  15. Cahir

    [Zabawa] Walki Wieczoru

    ._. Dobra, nie mam pytań. xd Ilość ataków, które wyprowadził Teknoman można policzyć na palcach jednej ręki. ;o A, chędożyć. xd Trzeba wziąć coś epickiego... Darth Malak plox? ^o^ Theme here. d
  16. Cahir

    [Zabawa] Walki Wieczoru

    ... Moje 10 zł... Spin, teraz wisisz dychę Sakaetsu
  17. Cahir

    [Zabawa] Walki Wieczoru

    Sorry Saka, ale Guts es #1 ;x Obstawiam 10 zł które wygrałem od Spina na Gutsa. xD
  18. Cahir

    [Zabawa] Walki Wieczoru

    U_U Brak poszczególnych artów postaci tak, by sklecić z tego animacje ruchów, ataków itp. Przykład spritów na postawie Sabina z FF VI. A teraz poproszę moje 10 zeta. : )
  19. Cahir

    [Zabawa] Walki Wieczoru

    Dat Guts O.o''' Squall so useless >.> Dobra, zmieniam bohatera. Poproszę... O, Tekkamen! Blade, czy jak mu tam. xd Nie pamiętam dokładnie kto to był, ale oglądałem to jak miałem 7 lat i mi się podobało. ^^ Sound: Moondance.
  20. Cahir

    [Zabawa] Walki Wieczoru

    Można już składać zamówienia na jutro? Jeżeli tak to prosiłbym Kefkę, z Final Fantasy VI Muzyka- Zremasterowany Kefka's Theme (Dancing Mad) http-~~-//www.youtube.com/watch?v=-SyLJ3MuQrs&list=FLzWE8N4APQEEC9FNouRl6gA&index=121&feature=plpp_video
  21. Cahir

    Nabór na MG

    Wakacje... Gorąco... Nudno... xd Znaczy się, trzeba się zapisać. ^^ Doświadczenie: Kiedyś byłem MG na pokemon pbf'ie (pokogame, może ktoś kojarzy). W każdym razie wiem z czym to się je. Dlaczego Ty?: No, błagam. Kto by nie chciał mieć gry u Cahira?! Toż to jest spełnienie największych marzeń! A dzięki mojej łaskawości, te marzenia mogą stać się rzeczywistością! Jakie INNE realia mógłbyś zaproponować?: Huhuhu... Dużo tego. -Star Wars (wszystkie czasy, z czego najlepiej radzę sobie ze Starą Republiką a najsłabiej z Dziedzictwem) -Pokemon (no ba, maniaczyłem w to całą podstawówkę ^^) -Wiedźmin -League of Legends (A co! Skoro jest, a przynajmniej było coś takiego jak Journal of Justice, to może być i gra! Przykładowo, zwykły, szeregowy żołnierz Noxusu, dążący do zdobycia władzy) -Berserk (Czasy Złotego Wieku jako najemnik, możliwość zostania Apostołem i inne pierdoły) -Harry Potter (Dla zapalonych satanistów) -Eragon (Hmm... Skoro znam uniwersum, to czemu nie) -Władca Pierścieni (Może nie znam aż tak dobrze, jak uniwersum SW, ale dam sobie radę. ^^) -Power Rangers (Bo kto by nie chciał multisesji w kolorowych obcisłych strojach. xD) Wady, zalety (swoje, oczywiście): Zalety: Wady: -Łatwy dostęp do komputera/internetu -Lenistwo -Pomysłowy -Mogę przyćmić niektórych graczy swoją wspaniałością :( -Duże poczucie humoru -Problem z wymyślaniem imion (chcę, żeby każde było wyjątkowe, a to czasami jest trudne) -Wiele uniwersów -Pokręcona wyobraźnia. Kontakt (mail / gg / aqq / skype): GG jest w profilu. Mail też. Aqq nie mam. Skype'a nie podam. ^^ Przykładowe WŁASNE opowiadanie: Sigh... Musiało do tego dojść. >.< No, nic. Zaraz coś tu nabazgram, tylko zagram jednego rankeda w LoL'a. *25 minut później* Yay! Wygrana. ^o^ Dobra. Skoro już mam motywację, to startujemy. Napiszę coś, co kiedyś miało być fanfickiem, ale z nieznanych przyczyn nigdy nie powstało. xd *** Nie ma emocji – jest spokój. Nie ma ignorancji – jest wiedza. Nie ma namiętności (pasji) – jest pogoda ducha. Nie ma chaosu – jest harmonia. Nie ma śmierci – jest Moc. Kodeks Jedi, spisany przez mistrza Odan-Urra Ciemność. Spokój. Cisza. Nieograniczona przestrzeń spowita w ciemności, która jednak nie przytłaczała. Po prostu była. Nagle, w okolicy zaczynają pojawiać się świecące punkciki. Jedne były większe, inne mniejsze, światło niektórych niemal oślepiało, zaś inne były ledwo tlącymi się iskierkami. Z każdą chwilą liczba punktów powiększała się, rozjaśniając ciemność, a poszczególne punkty zaczęły łączyć się między sobą, tworząc skomplikowaną sieć. Punkty przedstawiające osoby wrażliwe na Moc. Tych, którzy mieli wrodzony talent, którzy rozwijali go i skupiali się na nim całe swoje życie, ale także tych, u których dopiero co wrażliwość się ujawniła. Moc przenikała całą galaktykę. Nie istniały planety. Nie liczył się dystans. Liczyła się tylko Moc. Moc, która łączyła. Spajała. Wpływała na losy tych, którzy o niej wiedzieli. Dzięki Mocy można by dokonać rzeczy niemal niemożliwych. Rzeczy, o których nie śniło się największym... -Mistrzu Serksh! Mistrzu Serksh! Punkty Mocy, łączące je linie, ciemność. Wszystko to prysło w jednej chwili. Mistrz Jedi, Serksh znowu znajdował się na Ossusie, na jednym z wielu dziedzińców. Przed nim znajdowała się grupka młodzików na czele której, wysunięty o dwa kroki stał dziesięcioletni chłopak z kruczoczarnymi, krótkimi włosami, ubrany w tradycyjne, brązowe szaty młodzików, który zawołał Serksha. Był to Lestrey, urodzony na Taris, niechciany syn szlachcica i mieszczanki. Porzucony przez ojca, opuścił matkę, wiedząc, że nie zdoła go utrzymać. W nocy, przemknął na prom, który leciał na Ossus. Zaraz po przylocie, jego wzrok padł na Wielką Bibliotekę Jedi. Nie namyślając się długo, Lestrey udał się tam, a mistrzowie Jedi wyczuwając w nim wrażliwość na Moc postanowili go szkolić. Dzisiaj, 4 lata od tego wydarzenia, ten sam chłopak stał przed Serkshem, z lekko niepewną miną, spowodowaną zapewne przerwaniem medytacji mistrza. -Mistrzu... Przepraszam, że przerywam, ale wyruszamy za godzinę. Myślałem, że zapomniałeś, więc przyszedłem ci przypomnieć. - Powiedział Lestrey, przestępując z nogi na nogę. Prawda. - Pomyślał Serksh. Dzisiaj, dzieciaki mają lecieć na Dantooine, zdobyć kryształy i stworzyć swoje własne miecze świetlne, a następnie zostaną przydzieleni do mistrzów i rozpoczną szkolenie padawana. Być może, jeden z nich trafi do mnie. -Przemknęło przez myśl Serkshowi. -No, dobrze! W takim razie, trzeba ruszać! -Powiedział mistrz Jedi, wstając z ziemii i otrzepując szatę. -Zabierzcie niezbędne rzeczy i za godzinę spotykamy się przy statku. *** -Wyjście z nadprzestrzeni. Cel: Dantooine zostanie osiągnięty za 20 minut. -Zrozumiałem, MK-41. Pójdę powiedzieć reszcie. Pewnie nie mogą się już doczekać. *** -Mistrzu! Już tu są! -Dobrze. Wyślij na Dantooine pojedynczy oddział. Niech zabiją starego, ale jeśli tkną młodych osobiście się z nimi rozprawię. -Tak jest, Panie. *** -Niee! Dlaczego! To niesprawiedliwe! -W sali zabrzmiały oburzone głosy dziesięciolatków. -Cisza. Dzisiaj macie odpocząć i przygotować się. Do jaskini wyruszymy dopiero jutro. Potraktujcie to jako naukę cierpliwości, którą powinien posiadać każdy Jedi. -Powiedział Serksh spokojnym głosem, ucinając dyskusję. *** Tej nocy nikt nie spał spokojnie. Młodzi, byli zbyt podekscytowani jutrzejszymi wydarzeniami. Mistrza Serksha, nawiedzały wizje. Dziwne, przyćmione i niezrozumiałe, skutecznie przerywały sen, niepokoiły. W jednej chwili, wszystkie niewyraźne wizje zniknęły zastąpione jednym, wyraźnym obrazem pięciu zamaskowanych wojowników stojących w pokoju wokół łóżka Serksha. Mistrz Jedi zerwał się z łóżka, jednak pokój był pusty. Nie wyczuwał także nikogo obcego w Mocy, więc nie mógł to być nikt niewidzialny. Wizja ta zaniepokoiła jednak Serksha, uniemożliwiając mu dalszy sen. *** -Idioci! Niekompetentne durnie! -Krzyk ten rozniósł się po całym statku. -Co się stało, mój Panie? -Widziałem tych durni, których wysłałeś na planetę. Ich i ich porażkę. Jednak nie wszystko stracone. Przygotuj mój myśliwiec. Załatwię to osobiście. -Oczywiście. Myśliwiec będzie gotowy za 10 minut. *** Jaskinia była ogromna. Z licznymi korytarzami, wydrążonymi przed laty. Chociaż nie było żadnych szczelin, jej wnętrze wypełniała jasna poświata Przyczyną tego dziwnego zjawiska, były setki kryształów, wyrastające ze ścian, sklepienia i podłoża. W jaskini tej od wielu lat pojawiali się młodzi Jedi, poszukujący kryształów, które będą służyć w mieczach świetlnych. W tej chwili, znajdowało się w niej siedmiu dziesięciolatków oraz jeden mistrz Jedi. -Ten kryształ nazywa się Opila. W Bibliotece mogliście wyczytać, że użycie go w mieczu ułatwia jego prowadzenie i zmniejsza jego ciężar. Jest on idealny dla tych, którzy lubią używać szybkich i eleganckich cięć. -A ten, mistrzu?! Pierwszy raz widzę coś takiego! -Krzyknął Lestrey podchodząc do ściany i pokazując czerwony kryształ, o bardzo intensywnej barwie. -To... Niemożliwe... Przecież to Qixoni! Ale przecież one nie występują na tej planecie... Wszyscy do wyjścia! Już! -Krzyknął Serksh, wyciągając miecz świetlny. -Mistrzu! Co się dzie... *BUM* Potężny wybuch rozsadził komorę jaskini, w której znajdowała się grupka młodych. -Widzisz? Mówiłem ci, że nie ma sensu walczyć z mistrzem, skoro można załatwić go prostym ładunkiem wybuchowym. -Powiedział zamaskowany, odziany w czarny strój mężczyzna wskazując drugiemu, podobnie ubranemu brązową, poszarpaną szatę, której skrawek wystawał spod sterty gruzu. -Może i tak. Ale nie czas na gadanie. Łap dzieciaki i spadamy stąd, zanim cała jaskinia się zawali. -Odpowiedział drugi rozglądając się po jaskini. -Chwila... Gdzie reszta? -Dodał po chwili. -O nich ci chodzi? -Powiedziała postać stojąca za jego plecami, rzucając mu pod nogi trzy zakapturzone głowy. W ręku trzymała miecz świetlny, który rozjaśniał jaskinie zielonym blaskiem. -Serksh! -Krzyknął Lestrey. -Nie ma czasu! Uciekajcie, już! -Krzyknął mistrz, przebijając jednego z napastników mieczem. Po chwili odskoczył i zablokował cięciem atak kolejnego przeciwnika. -Zginiesz tu. -Warknął ostatni napastnik kręcąc mieczem młyniec. Serksh zauważył, że był lepszy niż pozostali. Ale musiał go pokonać. Sithowie nie mogli przechwycić młodych. Podczas kolejnego natarcia, mistrz Jedi skumulował Moc. Kiedy ostrze przeciwnika było tak blisko jego twarzy, że mógł poczuć jego ciepło, uwolnił Moc odrzucając przeciwnika na stertę gruzu. Następnie skupił się ponownie i użył Mocy, by gruz przygniótł ogłuszonego przeciwnika. Serksh wyłączył miecz i przypiął go do pasa. Teraz musiał odszukać podopiecznych. Powoli ruszył w kierunku wyjścia, kiedy nagle usłyszał krzyk. -MISTRZU, UWAŻAJ! Serksh odwrócił się w idealnym momencie, by zobaczyć jak niebieski miecz świetlny przebija jego klatkę piersiową. -Niemożliwe... Jakim cudem nie wyczułem cię w Mocy? -Wydyszał -Och, widocznie nie jesteś tak silny, jak myślałeś. Ale czego można się spodziewać, po zwolenniku Jasnej Strony? -Zaraz... To znamię... Jesteś Exar Kun! -Tak... Ale dla ciebie, to już raczej nie ma znaczenia -Powiedział Exar Kun wyciągając miecz z ciała przeciwnika i jednym cięciem pozbawiając go głowy. *** Lestrey, razem z innymi uciekł z jaskini. Jednak w przeciwieństwie do kompanów, którzy pobiegli do Akademii, w której spędzili noc, dziesięciolatek został jednak przy wejściu i z ukrycia obserwował przebieg walki. Po zwycięstwie Serksha wyszedł z ukrycia, by podbiec do mistrza, jednak w tej chwili zauważył jeszcze jednego przeciwnika, który atakował Jedi od tyłu. Krzyknął, lecz było już za późno. Mistrz padł na ziemię bez życia. Lestrey próbował uciekać, jednak nogi odmówiły mu posłuszeństwa. Zabójca jego mistrza powoli zbliżał się do niego. Nagle, Lestrey prócz strachu poczuł coś innego: wściekłość. I nienawiść. Bez ostrzeżenia, w furii rzucił się na mężczyznę z pięściami. Mężczyzna błyskawicznym ruchem złapał chłopca za szyję i poderwał go do góry. -Masz w sobie nienawiść i zapał... To dobrze. Nadasz się. -Powiedział ciskając chłopca na ziemię. -Chodź ze mną, a dokończę twoje szkolenie. Staniesz się potężny. Jeśli będziesz godzien, być może pewnego dnia zabijesz mnie i pomścisz swojego mistrza. -Kim... Kim jesteś? -Wydyszał chłopiec podnosząc się z ziemi. -Jestem Exar Kun. Ale ty, mów do mnie mistrzu. Zwerbowanie Lestreya, przyszłego głównodowodzącego wojsk uderzeniowych na Ossus.
  22. Cahir

    Star Wars, Dude

    A ja jako fanatyk Revana dążę do osiągnięcia równowagi pomiędzy Jasną i Ciemną Stroną. (Force Yin-Yang) ^^ A Sidious fakt, był potężny i to nawet bardzo. Sam fakt, że po ,,śmierci" udało mu się jeszcze przez 6 lat szkodzić Jedi osobiście, a potem przez kolejne lata aż do bitwy z Yuzangami robili to jego poplecznicy o tym świadczy. W Nowej Republice przydał by się kolejny wyzwoliciel, drugi Sith'ari, który przywróciłby Sithom ich świetność.
  23. Cahir

    Star Wars, Dude

    Hmm... To może... Teraz ogólnie o Sithach? Co o nich sądzicie? Moim zdaniem, z biegiem czasów stają się oni coraz słabsi. Porównując Starożytnych Lordów, którzy byli praktycznie bogami (miliony potężnych artefaktów, tworzenie istot Ciemnej Strony, kontrola nad jaką nie śniło się nowym pokoleniom) z tymi nowszymi dochodzę do wniosku, że każde ,,pokolenie" Sithów jest słabsze od poprzedniego. Wyjątkiem od tej reguły jest Bane, no ale on był Sith'ari. xd Przykładowo taki Darth Krayt. Niby silny, stworzył własne imperium, wszystko fajnie. Ale kiedy odnalazł Holokron (chyba) Nihilusa, Bane'a i Adenu (nie pamiętam jak się pisało ;o) to ci wyśmiali go i stwierdzili że nie jest godny miana Sitha.
  24. Cahir

    Star Wars, Dude

    O Banie niestety jeszcze nie czytałem, więc nie wiem. A, no i fakt. Zapomniałem o Windu i vapaadzie. xd
×
×
  • Utwórz nowe...