Skocz do zawartości

Qoerio

Brony
  • Zawartość

    23
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Qoerio

  1. Czy ja wiem... Te postaci po reworkach nie są jakieś nadzwyczaj mocne. Po prostu zaczęły być dobre w odpowiednich rękach. Ze wszystkich rankedów jakie wczoraj grałem najbardziej cisnęli Shaco, Draven, Jax i Diana. Z czego Shaco i Draven grali świetnie, a Jax i Diana podobno są zbilansowani, więc zabijali wszystkich w ciągu jednego combo (Diana) lub 2s (Jax) mając jeden item w EQ + Boots of Speed. W tym samym czasie Garan ssał jak nie wiem i to nie dlatego, że grał źle. On po prostu nie miał szans dostać się do przeciwnika przez większość czasu. Darius też jakoś masakrycznie nie wymiata, albo to po prostu amerykańskie goldy nie wiedzą jak nim grać i dają się cisnąć Tryndamarem. Właściwie ostatnio ciekawą postacią jest nasza nowość, czyli Kindred. Ledwie tydzień od jej wyjścia, a już ludzie niektórzy opanowali ją dobrze lub wręcz zbyt dobrze. Nie powiem, że wyczuwam nerfa, bo na 15 Kindred z jakimi grałem ogsrniały dwie. Reszta po prostu irytowała lub była chodzącym minionem do farmienia. Ale te dwie, które potrafiły wykorzystać swoją pasywkę i nastackować Devouver... Powiedzmy, że full tank Rammusem pod pancerz i HP ginąłem w 1,8s przy walce z Kindred. I tak byłem najdłużej żyjącym członkiem mojej drużyny w czasie walki. Ta Kindred poszła po prostu w stacki pasywy i zabijała praktycznie wszystkich na 2-3 uderzenia. Czy to tank, czy ADC i tu chyba będzie jednak jakiś nerf.
  2. Qoerio

    MLP team!

    Ja chętnie pogram. Brakuje mi jakiejś stałej drużyny w LoLu, a SoloQ zaczyna szargać moje nerwy troszkę za bardzo. Flejm to pół biedy, ale niekończący się leaverzy, quitterzy i afk odbierają cały sens tej grze. Ruch ręki do wysyłania raporta za Leave/AFk mam już wyćwiczony na ślepo i zaczyna mnie to przerażać.... MyLittleCarnifex Gold 4 albo 5, dawno nie grałem rankedów.
  3. Po kilku takich upomnieniach wyłączyło mi rankedy na 2h, więc chyba jednak jest jakaś kara.
  4. Ja dostałem upomnienie za leavy gdy pojawił się błąd i wyrzucało z gry wszystkich ludzi z UPC. Więc tak, za problemy z serwerami lub dostawcami internetu można dostać kary... Sent from my LG-D605 using Tapatalk
  5. Qoerio

    [Zabawa] Skojarzenia!

    Afryka (oni chyba powinni wstawić Kałacha w herby połowy krajów) Sent from my LG-D605 using Tapatalk
  6. Qoerio

    [Zabawa] Skojarzenia!

    Bakterie Sent from my LG-D605 using Tapatalk
  7. Qoerio

    [Zabawa] Skojarzenia!

    Sługa Sent from my Xenta TAB9-200 using Tapatalk
  8. Qoerio

    [Zabawa] Skojarzenia!

    Leki Sent from my LG-D605 using Tapatalk
  9. "Jadę Cię upić" Sent from my LG-D605 using Tapatalk
  10. Tworzenie orzeźwiającego wiatru w słoneczne i gorące dni? Sent from my LG-D605 using Tapatalk
  11. Qoerio

    [Zabawa] Skojarzenia!

    Zboczeniec (jak pamiętam z oryginalnego filmu, to parę razy chciał tą niewidzialność "wykorzystać") Sent from my LG-D605 using Tapatalk
  12. Qoerio

    [Zabawa] Skojarzenia!

    Zdrada Sent from my LG-D605 using Tapatalk
  13. Zs dużo potrzebnych ikonek :/ Sent from my LG-D605 using Tapatalk
  14. Qoerio

    Wasza przyszłość

    Jestem w połowie drogi do zostania weterynarzem, ale bliżej się jeszcze nad tym wszystkim nie zastanawiałem. Możliwe że uda mi się pójść w pracę naukową, a zawodowo-praktycznie zająć się ortopedią koni, ale to wszystko jeszcze gdybanie. A emigracja lub jej brak... Zapewne emigracja za wiedzą i wiele miesięcy spędzone w ZEA albo na zachodzie, by ogarnąć co w Polsce będzie dostępne dziesięć lat później. Na razie jednak Krzysiek000 mi uświadomił, że mam jeszcze tylko trzy tygodnie na przerobienie jakichś 4000 stron materiału i kilkuset wykładów. No tak, sesja...
  15. Baaardzo dawno temu tłumaczyłem sobie teksty wyryte po łacinie na jakimś grobie. A gdy przerzucałem kartki w słowniku to trafiłem na takie oto słówko (Carnifex, carnificis), które rzuciło mi się w oczy z powodu trzech linijek możliwych tłumaczeń... Potem dowiedziałem się, że istnieje taki zespół i jednostka tyranidów w WH 40k. A ostatnio trafiłem na artystę w fandomie o takiej samej nazwie YaY. Co do drogiej części - zawsze byłem wielbicielem nocy, a Lunaris jakoś tak niezgorzej mi brzmiało.
  16. Z nicością... Bo nawet backgroundy istniejące przez nanosekundę mają imiona.
  17. Bez specjalnych udziwnień, bo mnie Rainmeter zaczął irytować. http://i.imgur.com/ZeP9Ftw.png
  18. @Dolar Ebola aktualna (serotype Zair w Afryce zachodniej) ma do 95% śmiertelności, ale zależy w sporym stopniu od stanu zdrowia /kondycji chorego. Zasadniczo przenosi się przez płyny ustrojowe, z drogą kropelkową słabiej. Najważniejszy jest kontakt z tkanką chorą, a ceremoniał pogrzebowy ludów afrykańskich często tego właśnie wymaga. To jeden z powodów, dla których u nich jest to tak częste. Marburg jakoś nie był tak śmiertelny, a to w końcu nasza, europejska Ebola. Najwięcej w obronie organizmu przed wirusem zależy od rozpoznania antygenów, a więc szczepionki lub wcześniejszy, choćby słaby kontakt, który nie wywołał objawów klinicznych. Epidemia Hiszpanki miała jedną zasadniczą zaletę na swoją korzyść - szczep rozwinięty w Europie poszedł z żołnierzami wracającymi stąd z wojny, a potem przez miasta portowe na wszystkie wybrzeża. A reszta to warunki, o jakich już pisałeś. Szczepy odporne na antybiotyki (MRSA itp) spędzają sen z oczu w szpitalach choćby. Bo wyleczyć się je da, jednak syntetyczne antybiotyki do tego potrzebne są drogie jak ****. Trzeba pilnować, by do katastrofy nie doszło, za wszelką cenę. Kiedyś rozmawiałem z profesor mikrobiologii na temat rozwoju ptasiej i świńskiej grypy. Obie wywodzą się z prowincji Guanzong (zapewne przekręciłem nazwę) w Chinach. Specyfika tamtejszego rolnictwa, utrzymania zwierząt i ludzi w bliskim kontakcie i korupcja weterynarzy prowadzi do kolejnych epidemii. Szczepy wirusa łatwo przenoszą się między organizmami, zyskując możliwość ataku wielu odmiennych gatunków, a że grypa mutuje szybko to długo na efekty czekać nie trzeba. Wysnuć udało się nam wniosek, że gdyby nowa Epidemia w tym zagłębiu chorób miała zagrozić całemu miliardowi ludzi w Chinach, to "wcisnęliby czerwony guzik" i szybko zdusili problem w zarodku. Oni nie mają środków, by pozwolić na zakażenie kogoś w Szanghaju lub Beijing, więc długo by się nie zastanawiali działając w imię wyższego celu. Może w Europie wyglądałoby to inaczej... Testowanie na ludziach, na chorych, na hodowlach komórek. Zależy od skali zagrożenia. Ale użycie leków na chorych w stanie ciężkim/terminalnym ma sporo sensu, bo jeszcze się przydadzą skoro i tak mają umrzeć. Chętnych też by nie brakowało. A na ulicy ciężko rozpoznać objawy. Jak ktoś kaszle, to odwracam się w innym kierunku i staram nie oddychać przez same usta @Isabre Obróbka mięsa to ważna sprawa. Sam lubię surowe, ale tylko dobrze sprawdzone. Za dużo możliwości złapania pasożytów. Bakterie to inna sprawa i nimi w mięsie nie ma się aż tak bardzo jak martwić...o ile uwierzymy, że nadzór weterynaryjny jest w pełni skuteczny i nieprzekupny (ekhm...powinien być). W takim wypadku mamy niemalże zerowe szanse na spożycie mięsa zakażonych (mikroorganizmy) lub zarażonych (pasożyty) zwierząt. Zasadniczo ze stadami nikt się nie bawi - każda hodowla jest regularnie badana, sztuki chore usuwane, a epidemie zwalczane poprzez eksterminację na określonym terenie wokół ogniska. Pytanie, czy ktoś nie bierze w łapę by przymknąć oko na problemy, na szczęście jest to coraz mniej opłacalne. Palenie... Mogą to przetrwać Archeony, ale one są niemal zawsze nieszkodliwe.
  19. @DarkEpisod Hindusi może, nie Indianie jeśli Ci o Ganges chodzi. @topic Od kiedy Ebola jest bakterią? To po prostu dość sporej wielkości wirus o dziwnym kształcie, nie bakteria. Zasadniczo w ramach medycyny ludzkiej udało się wytępić wiele chorób. W krajach "pierwszego świata" zagrożenie epidemią może wydawać się ogromne przez szybkość przemieszczania ludzi, jednak na szczęście wiele z tych najgorszych chorób w stadium siewstwa raczej kładzie do łóżka, więc marne szanse spotkać kogoś z silną Ebolą na ulicy - nie miałby na to sił. Palenie zwłok to najlepszy pomysł, bez przerwy praktykowany wobec epidemii chorób zwierzęcych. Sprawny, skuteczny. Przekładaniec trup-opony-trup-opony działa najlepiej. Największym problemem jest niemalże brak możliwości walki z wirusem. Można podać leki opóźniające jego rozmnażanie (jak Zydowudyna przy FIV), ale te leki wykańczają organizm nosiciela, więc można ich użyć krótko. Bardziej polegamy na gotowych surowicach z przeciwciałami, bo własną odpowiedź humoralną organizm wykaże dopiero po kilku dniach/tygodniach od zakażenia. Poza tym wirusy łatwo inaktywować - większość ginie po kilku(nastu) minutach w UV (słońce, specjalne lampy) lub od temptearury i rozkładu kapsydu/nucleotydu. W wypadku bakterii sprawa jest jednocześnie prosta i trudna. Łatwo, bo mamy antybiotyki. Gorzej, gdy antybiotyki niszczą także bakterie korzystne, co ułatwia dalsze zakażenia bakteryjne lub grzybicze. No i przez lata wiele szczepów bakterii się uodporniło na niektóre powszechne antybiotyki. Przy dużym zakażeniu antybiotyki mogą też być mało skuteczne lub przynieść ogromną szkodę powodując zatrucie organizmu toksynami (szczególnie przy bakteriach Gram-). Część bakterii (Chalmydiae) rozwija się tak jak wirusy w komórkach. Są przez to super trudne do zniszczenia, a zakażonych nimi bywa i po 70% społeczeństwa, choć nie u wszystkich występują mocne objawy. #Edit Natomiast co aktualnie jest problemem w "cywilizowanych krajach" to ruchy antyszczepionkowe. Może i niektóre szczepionki wywołują efekty uboczne. Jednak są one zasadniczo mniejsze niż zachorowania na choroby przeciw którym szczepimy. Jeszcze jakiś czas temu choroby takie jak ospa były rzadkie. Na zachodzie potrafią być często nagłymi wybuchami epidemii. Co ciekawe głównie w przedszkolach i u dzieci bez szczepień, które przechodzą je stosunkowo ciężko. Więcej przykładów nie podam, bo ludzkie choroby to nie moja działka
  20. Dane potrzebują ustaleń, bo ostatnio na mapie zrobiły się pewne przetasowania. Jednak sądzę, że niedługo powinny się pojawić. Zrobiłem kiedyś widok tego miasteczka z punktu widzenia statku wpływającego do zatoki. Pytanie, czy jednak wygodniej tak, czy z lotu ptaka?
  21. Wszyscy tak się zachwycają zielarką, że aż uwierzyć nie mogę. Naprawdę nikt tutaj do tej pory kucy-zielarzy nie publikował? Bo na forach PBF zawsze takich postaci wysyp, jedną nawet sam posiadam. Choć akurat ona by się nie nadawała zbytnio do tej galerii OC-ków. A może kiedyś coś tu wstawię? Kto wie... A sama Milky jest ciekawa i bardzo fajnie wygląda. Takie niezbyt jaskrawe kolory świetnie się zgrywają z ciemną paletą barw większości kucoperzy. I gratuluję takich umiejętności w Paincie XD Mnie by się nie chciało z tym wrednym programem bawić.
  22. "Jak można wstawać o wschodzie księżyca, daliby pospać chociaż do północy..."
×
×
  • Utwórz nowe...