Skocz do zawartości

UMBRA

Brony
  • Zawartość

    57
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez UMBRA

  1. Szczęśliwych świąt

  2. UMBRA

    Zapisy do Plagi

    Imię: Griffin (znany jest pod mianem Space) Nazwisko: Burn Rasa: Jednorożec Wiek: 20 lat CM: Chmura szarego dymu. Płeć: Ogier Wygląd: Charakter: Inteligentny, Pomocny, Uczciwy, Cierpliwy, Lojalny, Odważny. Historia: Griffin urodził się w normalnej rodzinie w której miał normalne dzieciństwo. Gdy w wieku 9 lat odkrył swój talent do alchemii był szczęśliwy do momentu aż dowiedział się że będzie musiał jechać na drugi koniec Equestrii, aby móc się uczyć, ale pomimo tego wyjechał. Kiedy miał 15 lat w szkole w której się uczył doszło do wybuchu chemikaliów. Griffin na skutek tego doznał silnej amnezji. W wieku 16 wróciła do niego jedynie pamięć o tym że jest najlepszym chemikiem jakiego widział świat oraz jego dzieciństwo do lat 10. W tedy to też przyszli do niego podejrzane kucyki, który groziły mu że zostały mu 4 lata na spłatę długu. Griffin choćby jak się starał nie mógł sobie przypomnieć o co mogło chodzić. W wieku 17 lat zatrudnił się u miejscowego alchemika, aby zarobić trochę pieniędzy. Co miesiąc przychodziły do niego te same kucyki i przypominały o spłacie długu, ale gdy Griffin mówił że nic nie pamięta to oni tylko się śmiali i wychodzili. Kiedy miał 18 lat otworzył swoje laboratorium, w którym zaczął pracę nad lekarstwem na amnezję. Pracę posuwały się bardzo powoli z powodu małych funduszy i braku jakiejkolwiek pomocy. Po wielu trudach udało się mu namówić władze do pomocy przy tym eksperymencie. Udało się z powodu namowy o tym, że większość udziałów pójdzie do skarbca miasta. W wieku 19 lat kucyki które przypominały mu o długu stawały się coraz to nachalniejsze i niebezpieczne. Jednego miesiąca Griffin wylądował przez nich w szpitalu na dwa tygodnie. Gdy tylko z niego wyszedł rozpoczęły się testy mikstur na amnezję. Jednak żaden nie działał, niektóre nawet zabijały i powodowały śpiączki. Po tych wydarzeniach władza wycofała się ze sponsorowania eksperymentu. Griffin załamał się i wpadł w alkoholizm. Gdy osiągnął 20 lat, znalazł składnik, który mógł spowodować że lek będzie działał, jednak była to bardzo silna trucizna. Aby go zdobyć Griffin ukradł go z miejskiego ratusza. Ogier przygotował się aby dodać 10 mg tejże trucizny do leku, jednak przerwało mu pukanie do drzwi. Kucyki, które nachodziły go od 4 lat, przyszły go teraz zabić. Gdy Griffin był przy drzwiach swojego laboratorium, jeden z nich wrzucił do leku 30 mg trucizna, trzy krotnie przedawkowując. Gdy Griffin wrócił do specyfiku dodała kolejną dawkę trucizny. Po wypiciu Griffin przypomniał sobie tylko zarysy wspomnień i uświadomił sobie że trucizna została przedawkowana. Padł na ziemię pogrążony w silnych bólach, po czym stracił przytomność. Gdy się ocknął zmienił się w materialny cień. Był cieniem, który żyje, chodzi i nie boi się światła. Dziękował w duchu że nadal żyje. Przypomniał sobie w jakie towarzystwo wpadł. A był nim gang w który mordowali i rabowali. Przypomniał sobie ich szefa który mu coś zaoferował lecz nie wiedział co. Przypomniał sobie także o tym że on sam także rabował i mordował. Griffin postanowił odnaleźć kucyki które chciały go zabić oraz chciał dowiedzieć się o jaki dług chodziło. Czy wyrażasz zgodę na udział w Multisesji? Tak
  3. UMBRA

    Zapisy do Oksymoron

    Świat MLP 1.Imię: Griffin 2.Wiek: 20 3.Rasa: Jednorożec 4.Charakter: poważny, cierpliwy, cyniczny, inteligentny, lojalny, sprawiedliwy, uczciwy. 5.Wygląd: Czerwony kuc jednorożca. Z czarną grzywą i ogonem. Nie wysoki. Oczy seledynowe. Jego znaczek to skrzyżowany sztylet i łuk. 6.Historia: Griffin urodził się w szlacheckiej rodzinie, w tym co pozostało, po dawnym Manhattanie. Rodzice uznali iż skoro ojciec jest wysoko postawionym posłem to syn także musi nim zostać. Griffin uczony był przez prywatnego nauczyciela, który po skończeniu normalnych lekcji, uczył go posługiwania się bronią. Źrebak uwielbiał to. Gdy dowiedzieli się o tym rodzice zwolnili jego nauczyciele. Po mimo tego Griffin nadal szkolił się w walce, tym razem na własne kopyto. Gdy dorosną został pomocnikiem ojca w senacie. W 20 urodziny został mianowany na miejsce ojca, został posłem. W też dniu dowiedział się co tak naprawdę robią wysoko postawieni urzędnicy. Gwałcą, oszukują, kradną a nawet zamawiają morderców jak ktoś jest dla nich nie wygodny. Jednego dnia przywódca miasta chciał wykorzystać matkę Griffina. Ten przysiągł że się zemści. Wraz z przyjaciółmi z dzieciństwa, z którymi szkolił się w walce zaczął, zabijać na zlecenie urzędników. Nadal pełnił funkcję posła, bo nikt nie wiedział o jego ”drugim” życiu. Po paru dniach ktoś zabił kompanów Griffina, a jego trzymał tak aby widział jak jego przyjaciele cierpią. Ogiera wywieźli na drugi koniec Equestrii, gdzie mieli go zabić, jednak on uciekł i ruszył pomścić kompanów. 7.Umiejętność: Umie używać każdego rodzaju broni, przetrwanie, jest dobry ze sztuki magii. 8.Cel: Odnaleźć mordercę jego kompanów. Zabić wielkiego konsula. Nie dać się złapać. 9.Zajęcie: (oficjalnie) Poseł bardzo wysoko postawiony, (nie oficjalnie) zabójca na zlecenie. Poprawiona wersja.
  4. UMBRA

    Dobre rady w mrocznym świecie

    Pierwsze co rzuciło się ogierowi w oczy to gorzka prawda o śpiącej klaczy za ladą. ”No to z trunku nici” pomyślał z goryczą i usiadł wraz z mentorem do stolika. Everest rozglądał się po całej karczmie szukając jakiegoś niebezpieczeństwa. Zobaczył twarz mentora, wydała mu się bardzo znana, choć nie wiedział skąd. Z zadumy wyrwało go pytanie. - Jestem Everest. Zabójca potworów. Moja historia składa się na wyrzucenie do śmieci w dzieciństwie i morderczy trening w Zakonie. Nic ciekawego. Spojrzał jeszcze raz jeszcze na ladę i klacz za nią. - Czego od ciebie chcę. Dwóch rzeczy – powiedział stanowczo i odwrócił się w kierunku mentora – Po pierwsze chcę wiedzieć dlaczego ja? Oraz chciałbym stać się kimś więcej niż tylko zwykłym zabójcą potworów, którym gardzi nawet zwykły rabuś ze slumsów. Mam cel w życiu ale nie osiągnę go bez tej pomocy – Everest spojrzał na sufit i zastygł tak. Sam nie wiedział czy czeka na odpowiedź czy coś innego
  5. UMBRA

    Hejka (:

    Witaj. Mam pytanie wolisz tych złych czy dobry w serialu, oraz jaki fanfik podoba ci się najbardziej?
  6. UMBRA

    Hey wszystkim!

    Siemaneczko. Ja też mam kilka pytań: Jak dostałeś się do fandomu? Jak podoba ci się serial? Pozdrawiam i życzę powodzenia na forum(Pinkie na szczęście)
  7. Ludzie częściej wy­bierają życie ze złem.
    Nikt nie próbu­je wal­czyć w drużynie dobra. 

    Bo dwo­je ludzi ra­zem, po­siada większą siłę niż każdy osob­no. Jak drużyna sta­wiająca czoło burzy stulecia.. 

    Być ki­bicem
    "A co w tym piękne­go? Poświęce­nie, który każdy z nas wkłada w to, by jechać za swoją drużyną. Miłość - nie za pieniądze, nie za zaszczy­ty. Za piękne chwi­le, których nig­dy się nie za­pom­ni, wspom­nienia, które zos­taną do końca, za ko­legów którzy staną mu­rem. Każde­go dnia dziękuję Bo­gu, że jes­tem ki­bicem, a nie ty­pem dla które­go liczy się ka­sa i po­zyc­ja. Dla nas liczą się chwi­le. I to my przeżyje­my życie tak jak się po­win­no. Na całego. Bo do gro­bu nic nie za­bie­rze­my...a pa­mięć po­zos­ta­nie na zaw­sze!"

    1. WhiteHood

      WhiteHood

      Cóż za egoizm.

  8. UMBRA

    Dobre rady w mrocznym świecie

    Waterground miasto jak każde inne w tych czasach i okolicy, było celem jednorożca. Zbutwiałe palisady, brak strażników, a do tego napis "opłata 2 monety" przywitały Everesta w tej ruderze, znanej mieszkańcom pod mianem domu. Z Mentorem miał się spotkać pod karczmą. Kapanie deszczu nie przeszkadzało jednorożcowi przemierzać coraz to bardziej zabłoconej drogi, nie przeszkadzał także denerwujący dźwięk uderzania kropli o słomiany dach. Powolnym krokiem zmierzał w kierunku karczmy, która to majaczyła mu się na horyzoncie. Everest stanął przed wejściem, chwile nasłuchiwał, ale nie zdziwił się gdyż żadnych dźwięków z wewnątrz nie usłyszał. Płaszcz przemókł mu prawie całkowicie, ale to mu nie przeszkadzało. Stał tak dalej patrząc na karczmę, nasłuchują i myśląc, o tym jakim cudem to on został wybrany w tak młodym wieku. Kiedy tak myślał z zaułka usłyszał dźwięk kroków. Wyszła z niego postać. W momencie zbliżania się Everest przyjrzał mu się dostatecznie aby wiedzieć kto to jest. Mentor zatrzymał się kilka metrów od niego. - W Zakonie trzymali nas tylko i wyłącznie w budynkach nawet bez okien, a jak już wychodziliśmy to w nocy po suszy, więc proszę się nie dziwić że uwielbiam stać na deszczu, który choć odrobinę pozwala mi myśleć że świat jest inny - odpowiedział - zapraszam do środka, ja stawiam - powiedział po czym ruszył w kierunku karczmy, tak aby mógł zostać zatrzymanym albo wyprzedzonym, przed przekroczeniem progu.
  9. UMBRA

    Szczegółowe zapisy do mnie

    1.Imię: Everest. 2.Gatunek: Jednorożec 3.Wygląd: https://docs.google.com/document/d/1yTgHK6kYgP06FkBT54Zj0mKR3TmeLT2giOssDtZN-18/edit 4. Historia postaci: Everest należał do wysoko postawionej rodziny. Był uczony na stanowisko ojca lecz jego stosunek do obecnej polityki był co najmniej lekceważący. Olewanie nauki, ośmieszanie rodziny doprowadziło do jego zniknięcia w jego czwarte urodziny. Został wyrzucony na ulicę gdzie znalazł go jeden z członków zakonu zabójców. W zakonie przeszedł bardzo trudny i prawie zabójczy dla nie go trening, po którym w osiemnaste urodziny został przydzielony do tak zwanej służby polowej w okolicy Ponyville. Cały ten czas który spędził w zakonie, marzył o możliwości zemszczenia się na rodzinie, jednak nigdy nie dano mu tej możliwości. W wioskach i miastach zebrał kilka zleceń, choć wykonywał tylko te na potwory nie na kucyki. Jedyne zabójstwa kucyków przyjmował od zakonu tak jak nakazywała tradycja. 5.Cm i zdolność z nim związana: Potrafi używać każdego rodzaju broni. ( wygląd link wyżej) 6.Umiejętności: Specjalizuje się w magii, ziołach i przetrwaniu na pustkowiach. 7. Wszelkie inne informacje, o których warto, żebym wiedział (punkt opcjonalny): Przed każdą wyprawą zbiera wszelkie informacje w pozostałościach z bibliotek. Jest bardzo lojalny wobec zakonu. 8. Ekwipunek (liczba przedmiotów ograniczona tym, co możemy unieść, staramy się nie zabierać od razu całego arsenału epickich i wyjątkowych artefaktów, lepiej nie robić się OP na start): Dwa ostrza na przednich nogach (chowane w specjalnych bransoletach wraz z bandażem), płaszcz z kapturem, kilka monet, bandaż.
  10. UMBRA

    Zapisy do Kapiego

    a) Realia sesji: Equestria. Przyszłość z domieszką fantasy oraz post-apokaliptycznego klimatu( jednak świat niezniszczony przez "technikę" a magię). b) Charakter sesji: Cokolwiek, np: epicka wyprawa aby wykonać jakieś niebezpieczne zlecenie. c) Rodzaj: Multisesja choć solo też może być, zależy od czasu oczekiwania. d) Doświadczenie: Prawie żadne, mam za sobą dwie sesje w dziale "Luźna gra ról". A po za tym nic. e) Co mi się podoba w sesjach: Im mroczniejszy klimat tym lepiej, dobra zabawa, reszta to już dowolność.
  11. UMBRA

    [GRA]Odseparowani

    ((Cześć, chciałem poinformować, że wypisuję się z gry. Mam zbyt mało czasu aby cokolwiek pisać, wiec cześć))
  12. UMBRA

    [GRA]Odseparowani

    Everest właśnie kończył rozmowę z Benem w sprawie rozgłoszenia informacji o tym kto ścigał byłą łowczynię. - A teraz dowiedziałeś się o tym gdzie mogą być? - spytał Everest. - Słyszałem, że byli widziani przez kilka osób, zmierzali do Bayment. - Przez kilka osób? Tam się nie udali, tego jestem pewien - stwierdził i podszedł do zasłoniętego okna. - Skąd ta pewność? - spytał Ben. - Nawet zleceniodawca nie wiedział gdzie są, a teraz tak poprostu kilka osób ich widziało. Coś mi tu nie pasuje - stwierdził Everest. - To co teraz zamierzasz? - spytał Ben i nalał sobie szkockiej. - Znajdę inne zlecenie, a ty musisz upewnić się że ich niema w Bayment - powiedział i wyszedł z pomieszczenia. Jak zwykle wysłał SMS, odczekał chwilę i dostał zadanie na przeszpiegi w Smoother, a następnie w Peunion. - No to jazda - stwierdził i szybkim krokiem ruszył do Smoother.
  13. UMBRA

    [GRA]Odseparowani

    (( Wy jesteście gdzie?))
  14. UMBRA

    [GRA]Odseparowani

    Everest w ciągu dalszym przemierzał kanały ściekowe. Niestety nadal czuł dziwne uczucie, które kazywało mu zawracać, lecz go ignorował. Nieopodal zobaczył światło na ścianie co go trochę zmartwiło. Podszedł powoli, widok rzucił go na przeciwległą ścianę. Napis na ciele wystraszył go najbardziej. Teraz nie miał wątpliwości, że musi się stąd wynosić, ale coś kazała mu się dowiedzieć kim jest ten który mu zostawił tę wiadomość. Wyostrzył swoje zmysły co spowodował że widział do kilku set metrów i słyszał jeszcze dalej niż widział. Ta zdolność pochłaniała bardzo dużo mocy i używał jej tylko kilka sekund. Wystarczyło jednak aby zobaczyć, że nic mu nie grozi. Natomiast usłyszał słowa tego który zostawił mu wiadomość. Zawrócił i zaczął biec do wyjścia, musiał udać się do Bena, teraz każdy kto chciał zdobyć nagrodę musiał znać ryzyko, a nikt nie mógł rozgłosić tego lepiej. (( Mam nadzieję, że ta moc nie jest zbyt OP))
  15. UMBRA

    [GRA]Odseparowani

    Everest spokojnie premieszczał się po kanałach. Szedł od Ajacco, spotkał zniszczone wejście i był w ciemności, przez którą czuł się świetni. Jednak czuł coś psuło mu nastrój, jednak nie potrafił ocenić co to było. Szedł drogą do Oldtown, uznał że najciemniej jest pod latarnią i tam się ukryli. - Żebyście tam jeszcze byli - wyszeptał. (( wszedłem po łowc))
  16. UMBRA

    [GRA]Odseparowani

    Everest przyglądał się osobie zamaskowanej, jednak znanej mu jak brat. Postać weszła do jednego z budynków, a zanim Everest. Zatrzymał się przed wejściem do jednego z mieszkań, Everest zniknął w cieniu i znalazł się po drugiej stronie. – Nieładnie tak nie odbierać telefonów Ben – powiedział stojąc w cieniu tak, aby go nie było widać. – Everest właśnie zamierzałem odzwonić – odpowiedział, a w głosie było słychać próbę zamaskowanie strachu. – Nie kłam! – krzyknął wyskakując za Benem – Chcę tylko informacji. – Rozmówca na te słowa wyraźnie odetchnął ulgą. Everest znał Bena od dzieciństwa, kiedyś byli najlepszymi kumplami, teraz jednak Everest miał go za dłużnika i zdrajcę. – Powiedz mi, co ci wiadomo o łowczyni wartej 100 milionów szekli -. Benowi aż serce skoczyło do gardła, gdy to usłyszał. – Nie… nie mogę ci tego powiedzieć ­– odpowiedział wyraźnie martwiąc się o skórę. – Posłuchaj, albo powiesz, co wiesz albo spłacisz swój dług z nawiązką – powiedział, ciągle był spokojny co denerwowało rozmówcę jeszcze bardziej. – Dobrze. Ostatni raz widziano ją w Ajacco – odpowiedział. – To wiem, co się stało później? – spytał i zaczął chodzić po pomieszczeniu. – Nie wiem, zniknęła, jednak wiem, że towarzyszą jej dwaj Semanci i zniknęli w kanałach. Raczej tam szukaj – odpowiedział. Everest usatysfakcjonowany odpowiedział zniknął jak się pojawił. – Więc do Ajacco.
  17. UMBRA

    [GRA]Odseparowani

    Everesta że snu wyrwał dzwonek telefonu. Zdenerwowany podniósł słuchawkę. - Czego?! - wrzasnął do telefonu. Dzwonił ten sam zleceniodawcy co zawsze. Zwykle było to większe kradzieże i jakieś szpiegostwa. Więc i tym razem tego się spodziewał. - Słucham?! Ja nie zabija, dotego semantów- wrzasnął niekryjąc zdenerwowania. Everest ze swojej grzeczności wysłuchał całej oferty. - Ile jest warta? - spytał - zobaczę co da się zrobić. Odłożył słuchawkę poczym przeklnął pod nosem. - Trzeba ją znaleść - wyszeptał.
  18. UMBRA

    [GRA]Odseparowani

    Everest dokuśtykał się do swojego domu, jednak przyszło mu to z wielkim trudem. Wszystko zapowiadało, że nie przyjmie żadnej pracy przez kilka dni, ale srodze się mylił. Na podłodze prze drzwiach leżał list. Po przeczytaniu go stwierdził, że przyjrzy się celowi. – Nie zabiję nikogo ­– powiedział sam do siebie, w nadziei, że jego pracodawca to usłyszy. Everest nalał sobie Burbona, postawił szklaneczkę koło łóżka i położył się na nim. – Na dziś koniec wrażeń – wyszeptał odpływając w krainę snów. Do zachodu było jeszcze daleko, ale zmęczenie, alkohol i sińce - choć te bardziej szkodziły - sprawiły, że ze snów wyrwało by go tylko włamanie do jego domu.
  19. UMBRA

    [GRA]Odseparowani

    - Może i mało żem świadom po solidnym skopaniu tyłka, ale jeszcze potrafię połączyć ze sobą kilka szczegółów - powiedział i lekko się zaśmiał - Jak byś potrzebował pogadać to też możesz wpaść. - Everest Spojrzał na wyjść i do niego poszedł.
  20. UMBRA

    [GRA]Odseparowani

    - Spokojnie, barman cię nie sypnie. Jest mi winny dużą przysługę i nie sypie żadnego "magika" w mojej obecności - powiedział. Z kieszeni wyjął kartkę i napisał na niej adres. Wziął ostatni łyk mohito, poczym położył kartkę na ladzie. - Jeśli tak się boisz to możesz nie mówić. Jednak jeśli kiedyś byś potrzebował pomocy, przy szpiegostwie czy kradzieży to tu masz mój adres w Oldtown - powiedział poczym ostatni raz uregulował dług i zaczekał na ewentualną reakcję rozmówcy.
×
×
  • Utwórz nowe...