Trochę nie pasuję do Waszego szkolnego towarzystwa ale też się chcę wypowiedzieć.^^
Nie mam pojęcia jak byłoby w szkole, gdybym propagowała kucyki, bo te czasy już nie wrócą.
Ale zwykłam mawiać że jestem: "taka hardcorowa że bujam się z kucykami po mieście".
Pracę mam mało poważną, więc koszulencje z postaciami są na porządku dziennym. Cukierki warzę w markecie. ^^
Raz pewna na o sześcioletnia dziewczynka gdy ważyłam słodkości, weszła na krzesło które stało obok pokazało palcem na moją żółtą przypinkę z różową grzywą i powiedziała że też lubi tego kucyka.
Serce rośnie^^
Koledzy i koleżanki z pracy również wiedzą o moim zamiłowaniu.
Ostatnio kupiłam gazetkę Mój Kucyk Pony i po pracy szukając czegoś w torbie, wyjęłam parę rzeczy, w tym gazetkę i oczywiście wszyscy się zainteresowali i zaczęli wypytywać, choć dobrze wiedzieli co to.
Traktują to jako moją małą szajbę, a wiadomo że każdy swoją ma.
A pracownicy DH Smyk już zaczęli pokazywać nowości MLP jak mnie zobaczą. :]
W sumie zależy na jakie towarzystwo się trafi i jak się żyje.