Skocz do zawartości

Raoul Duke

Brony
  • Zawartość

    133
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Raoul Duke

  1. Ьфштыекуфь

     

    Tak..Rosja...Sorki

    Chciałem napisać mainstream, ale po odłączeniu klawiatury zapomniałem zmienić język i wyszły ruskie litery na polskiej klawiaturze. 

  2. 6643_jrisdx.jpg
     
    Nosferatu - Symfonia Grozy (1922)
    reż. Friedrich Wilhelm Murnau

     

    Film z sprzed prawie stu lat. Do tego filmu trzeba mieć inne podejście i inną miarę. Nie nastawić się na efekty, obraz czy dźwięk. Należy do tych filmów, do których trzeba odpowiednio się nastawić. Nie wiem, jak u innych wielbicieli kina amerykańskiego z wybuchami i strzelaninami, mi się Nosferatu Friedricha podobał.

     

    Ma w sobie klimat starych czasów, taką pewną atmosferę pewnej upiorności. Nie czułem wobec nim strachu, choć w zamiarze taki miał być, straszy? Nie straszy? Choć już takie stare, przedwojenne filmy nie przerażają ludzi dzisiaj co sto lat temu, ale jest na tyle ciekawy i niezwykły, że dobry koneser kina, powinien go obejrzeć choć raz w życiu. Ten film to klasyka kina grozy. Gra aktorska jest taka można zauważyć, teatralna, jakby film nie był filmem, a pokazem teatralnym, te mimiki twarzy, ta ekspresja, gesty nadaje mu pewien realistyczny klimat teatru telewizyjnego i wychodzi mu na plus.

     

    Atutem tego filmu jest charakterystyka postaci. Postać Maxa Schrecka jako filmowego Grafa Orloka, znanego jako Nosferatu jest po prostu genialnie zagrana, w tym filmie wszystko jest przemyślane i na swoim miejscu, w tym gra aktorska i postacie. Nosferatu to jest świetnie zarysowany, autentyczny wampir, śpi w trumnie jak trup, ma kły, gryzie aby się posilić krwią, uszy i twarz też jest świetna i ma w sobie klimat. Do tego to co dzisiaj jest niemodne, ale było oczywiste dla ludzi z okresu XIX wieku, roznosi choroby, zarazę, z "przeklętej przez Boga ziemi" pozyskuje energię, przez jego wpływ ludzie wariują i doprowadzają się do autodestrukcji. Teksty o Nosferatu jak ze starej księgi, też naprawdę klimatyczne i pełne wyrazu. Tutaj nie ma nic przypadkowego, a wszystko współgra w doskonałą całą, w doskonałą harmonię... symfonię grozy.

     

    Sceny w filmie są przerywane takimi tekstami dialogowymi, które już od pierwszych chwil nadają filmu pewnego klimatu śmierci i krwi. "Dlaczego uśmierciłeś te kwiaty", "Pańska żona ma taką piękną szyję", "Komary są tutaj prawdziwą plagą, od razu na początku ukąsiły mnie w szyje, jeden blisko drugiego po obu stronach", Jest to trochę dziwne, że główny bohater jest taki naiwny, niedomyślny, ale kiedy odkrywa prawdę robi niemal wszystko w celu uratowania ukochanej... Czy mu się to uda? Polecam obejrzeć. To jest świetnie stare kino, idealne na noc Halloween. Najstarszy film jaki widziałem.

     

    Moja ocena 8/10 

     

    Osobiście miałem wersję z lektorem, do tego z muzyką, którą ciężko się słucha, należy nie zwracać na nią uwagi, tak psychodelicznej, schizofrenicznej nuty dawno nie słyszałem, choć też ona nie jest dana przypadkowo, doskonale współpracuje z obrazem, gra skrzypiec, jakiś klawiszy i ta symfoniczna nuta pod koniec. Czemu z lektorem? Film jest niemiecki, a ja jestem noga z niemieckiego. Pobrałem sobie wersję z lektorem, ale była monokolorowa, więc ją przerobiłem na czarno białą, naprawdę efekt jest inny, lepszy w odbiorze!

    Słyszałem o tym filmie i bardzo bym chciał go obejrzeć. Jest także pokazywany z muzyką graną na żywo przez orkiestrę. Chciałbym uczestniczyć w czymś takim, ale raczej nie będzie mi to dane. 

    Przedwczoraj oglądałem "Harry Potter i Komnata Tajemnic" po raz drugi. Wg. mnie jest świetny. Czytałem wszystkie części, a filmy obejrzałem wszystkie prócz ostatniego. Co do gier, to grałem w którąś część dawno u kolegi, ale nie jestem szczególnie nią zachwycony. Ogólnie seria bardzo mi się podoba. Wczoraj zaś oglądałem "Spartan" ale nie spodobał mi się. 

  3. A ja nie miałem ani cartoon network ani disney channel, i co tego drugiego to się cieszę, bo jak kiedyś dawno odkryłem co tam leci, to cieszyłem się że nie oglądałem tego. Szczególnie te seriale, w których od dubbingu szlag mnie trafia i nie mogę tego słuchać.

    Jedyne co oglądałem w telewizji to czasem jak rano coś było, wieczorynkę (Smerfy, Gumisie,Miś Uszatek), i prawie zawsze w niedzielę na polsacie leciały różne bajki pełnometrażowe, akurat wtedy jak szedłem do kościoła. W soboty był Sonic chyba na polsacie, i pamiętam jak z kuzynką wstawaliśmy jak najwcześniej żeby go nie przegapić. Co do stacji na moim telewizorze, to 1,2,3, polsat, oraz tvn który był bardzo słabo odbierany, miał zakłócenia, a czasem były tam fajne filmy o 20.

    Komputer mieliśmy, bo mama pracowała i pracuje dalej na komputerze, a jako że pracowała w Studiu Filmów Rysunkowych w Bielsku, to (jakże się z tego cieszyłem i cieszę dalej) miałem różne cudowne bajki stamtąd. Prócz tego oglądałem bajki z tych nieśmiertelnych kaset vhs, które to moja kuzynka jeszcze ogląda, a ja nie mam już magnetowidu i nie mogę oglądać. Dużo było bajek kupnych (Alicja w Krainie Czarów, Mulan, Kubuś Puchatek, Looney Tunes, Jak Kozacy w Piłkę Grali, filmy przyrodnicze z Reader's Digest, Dinozaur, itp.) i pamiętam jak się chodziło do sklepu kupować czyste kasety, żeby nagrywać wieczorynki albo filmy. Zawsze nagrywałem smerfy i gumisie.

    Jak byłem u wujka to oglądałem jakieś niemieckie bajki, z których pamiętam tylko jakiegoś niedźwiedzia któren to latał samolotem.

    Od Taty zawsze miałem różne ruskie bajki. (nie chce mi sie wyciągać klawiatury ruskiej, więc piszę po polsku)"Jak Kozacy w Piłkę Grali" ,"Aliosza Popović i Tugarin Zmiej", "Wilk i Zając" i parę innych bajek, które nie zapadły mi tak w pamięć.

    Naprawdę wspaniały temat, po przywraca wspomnienia, a niestety rzadko teraz myślę o dawnych bajkach.

  4. Nie oglądałem tego, zapowiada się dobrze, ładnie zrealizowane, dobra aranżacja. Jedyny oglądany przeze mnie musical to było Grease, i Chicago chyba będzie drugie. Ech ci Mormoni, jak często w filmach znajdują się w tego typu sytuacjach... 

    Dam tu kawałek z jednego z moich ulubionych filmów, mianowicie z Mechanicznej Pomarańczy. Dla mnie cały ten film jest arcydziełem, jest niepowtarzalny.

×
×
  • Utwórz nowe...