Uff, w końcu znalazłam trochę czasu na opisanie mojej postaci, mam nadzieję, że się nie spóźniłam
Imię: Infinity
Płeć: klacz
Rasa: jednorożec
Wiek: no, niech będzie 16 "ludzkich" lat
Strona: Equestria
Zawód: Jako że fanfik jest już prawie skończony, wybiorę prawie nic nie znaczącą opcję, której zresztą nie ma na liście, ale to najbardziej do niej pasuje - łączniczka
Wygląd: (przesłałabym rysunek, ale w chwili obecnej nie mogę go zeskanować )
Grzywa lekko kręcona, w dwóch odcieniach niebieskiego - bladobłękitnym i brudnoniebieskim, sierść bardzo-jasno-niebieska, prawie biała. Oczy szaroniebieskie, z długimi, czarnymi rzęsami. Wzrost taki "w sam raz".
Krótka historia: Przed wybuchem wojny wiodła szczęśliwe, spokojne życie z rodzicami (ojcem - dziennikarzem i matką - lekarką) i młodszą siostrzyczką (Sunsmile). Gdy jednak zaczęła się wojna, ojciec (Newswing) zaczął walczyć w lotnictwie (ten wątek nie musi być rozwinięty), a matka (Sundance) opiekowała się rannymi żołnierzami (byli odpowiednio po stronach RD i FS). Sunsmile, wówczas jedenastoletnia, została wysłana na wieś do dziadków mieszkających w Gryffonii, gdzie przebywali także jej kuzyni i kuzynki. Infinity postanowiła dostarczać różne wiadomości, ponieważ była szybka, szczupła i opanowała podstawowe czary teleportacji i znikania. Gdy przyszła do niej i jej matki wiadomość o śmierci ojca, straciła poczucie humoru i radosny błysk w oczach. Po śmierci matki (podczas bombardowania zamiast uciekać ze szpitala, chociaż miała taką możliwość, została z rannymi. Jedna bomba uderzyła prosto w budynek) straciła resztki optymizmu i delikatny uśmiech. Od tej pory zagłuszała swój smutek ciężką pracą i postanowieniem, że musi przeżyć dla siostry.
Charakter: w miarę spokojna, ambitna, zdeterminowana, czasami wredna, inteligentna, sprytna.
Lubi: inteligentne kucyki, sukcesy, słodycze, kolor czarny, mango, swoją siostrę, bycie łączniczką, źrebaki w wieku szkolnym
Nie lubi: "czerwonych", wulgaryzmów, szarlotki, podrywaczów, ubolewania nad swoim życiem, samolotów.
Największe marzenie: Infinity chce przeżyć wojnę albo poświęcić swoje życie w obronie bardzo, ale to bardzo ważnej osoby (dowódcy, czy kogoś). Z rzeczy bardziej "rozrywkowych", chciałaby mieć pole, na którym rosną słodycze.
Ciekawostki: Infinity boi się brać broń w kopyta, bo wtedy traci nad sobą kontrolę i zaczyna do wszystkich strzelać. I to z niezwykłą celnością.
I tyle ode mnie ^^