Airlick

No, Tobie też, Sori, nie myślałem, że tu wchodzisz.

Nie wiem, czy wrzucałem, ale macie.

Also, wesołych świąt, Kath, Cahirze i Garinie.  

Właśnie zobaczyłem ocenę Kimi no Na wa na MALu. Chyba muszę jutro obejrzeć.  

Rzeka na pewno już dawno wypłukała wszystko, ale na wzgórach się znajdą. 

Gdybym pojechał do Nanjingu, to na pewno nie obyłoby się bez wycieczek na okoliczne wzgórza.  

To wcale nie jest głupi pomysł i myślałem nad tym. 

Weźże się.

No przecież nie po polsku. 

Swoją drogą, tekst roku 2016:

Zajęcia z Tajwanką (swoją drogą propagandystka pełną parą, gdyby była Chinką, to Xinhua zatrudniłoby ją z pocałowaniem ręki), wymyśliła zabawę ze składaniem życzeń i gaszeniem świeczek. No to gasimy i życzymy. Jedna dziewczyna: "życzę wam wszystkim, żebyście w następne wakacje wyjechali na stypendium do Chin... *3 sekundy milczenia* ... Tajwan też ujdzie!"  

Wstawanie o 6 rano jest równie normalne, jak niepodległy Tajwan. 

Wstawanie o 6 rano jest nieludzkie.

So desu ne...

Może spróbujcie chociaż. 

A możecie nie spoilować?

Izetta nie jest 100% yuri, był przecież shipping Blanki z tym niemieckim młodzieńcem. 

A wy jeszcze z tym. Hidoi desu. 

Nie denerwuj się, Kath, będzie dobrze.

Oh, wczoraj była rocznica incydentu nankińskiego.  

Nic ci nie zrobię. 

Nie spamuj. 

Dbaj o czerwony sztandar Rewolucji pod moją nieobecność na forum obok, newfagu. 

Tak właśnie miałem pisać, czy ci się nie znudziło przypadkiem, bo u mnie ten ostrzał nie powoduje żadnych strat. 

Zaczynasz się kręcić w kółko. 

Ulżyło?