Airlick

Przyznanie się do posiadania problemu stanowi pierwszy krok do jego wyleczenia. 

Obawiam się, że to ty masz problem.  

I słusznie, bo nikt byłby w błędzie. 

Oryginał lepszy. 

Borze, Sori, ten fic.  

Being meguka is suffering.

Suddenly, Tsushima.  

Praca dzień w dzień i codzienne, a w zasadzie conocne, chodzenie pić szkodzi zdrowiu fizycznemu. Z drugiej strony, ostatnio trochę zelżał mi weltszmerc, więc chyba warto. 

Po to, żeby się przekonać o wyższości cywilizacji chińskiej, zapewne. 

Boga nie ma, a niestety to była historia filozofii zachodniej. Filozofię Chin mamy w tym roku, jaram się już jak tybetańscy mnisi protestujący przeciwko "okupacji" Tybetu. 

W sumie na studiach potrafi się trafić niezły beton, u nas na wydziale parę osób nie zdało historii filozofii, a to przedmiot, na który poszedłem nie umiejąc zupełnie nic, nie będąc nawet na jednym wykładzie w ciągu roku, i byłem pewny, że uwalę z kretesem i nauczę się na wrzesień.

Wyszło tak, że pogadałem o Schopenhauerze i krytyce etyki Nietzschego i dostałem 5.  

No dawaj.

A potem już full Tomoya x Nagisa.  

>Akio-san nie lubi tego

Jestem naprawdę oszołomiony, wszystko udało się załatwić nawet bez krzywego spojrzenia, chyba jeszcze efekt wakacji.  

Also, Kagari zgwałciła Lucię w Rewrite, straszne.

Najwyższy czas wprawiać się w studencki tryb życia, toteż siedzę pod sekretariatem i czekam, aż raczy przyjść pewna osoba, która już powinna być od godziny. A potem jeszcze walka z panią z dziekanatu, która pewnie skończy się tak, że każe mi się wynosić i przyjść o prawidłowym czasie. 

Kocham to.

Utop się, Kath.

Za długo.   

Jest samodzielna jak jemioła. 

To większe popychadło od Nagisy. 

>Ryou

>charakter

>wybierz jedno

Wersja bez garinowej propagandy.