-
Zawartość
437 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Emily
-
(Tak mi się wydaje. Chodzi o takie: http://www.szafki.dec.tychy.pl/1041a.jpg Tylko odrobinę szersze @up ???) Emily skończyła czytać. Wróciła do pokoju głównego i kontynuowała ćwiczenia. Ułożyła płatki (telekinezą) w różę i położyła na stoliku, lecz te rozpadły się. Zobaczyła ruch w jednym z wolnych (wcześniej) pokoi i zapukała. (To pokój Yugo jak coś)
-
Zawsze może być. Trzeba tylko wymyślić coś sensowniejszego, zwykłą postać i po sprawie. (Jeśli w jakiś sposób kogoś tym uraziłam, to przepraszam)
-
(Po co? Dopiero po 15) Emily uśmiechnęła się. Wyszła z pokoju i poszła w stronę szafek. Zauważyła plan lekcji i szybko przepisała go. Podeszła do swojej szafki i wyjęła książkę od kontroli mocy. Zamknęła szafkę i wróciła do pokoju. Weszła do swojego i zaczęła czytać rozdział o telekinezie.
-
Emmm... Minęło już 10 dni. Coś się poprawiło?
-
-O, cześć Yugo. Ten jest mój i z tego co widzę tamten też zajęty.-Emily przerwała ćwiczenia i zerknęła na chłopaka. (Zaakceptowałam kartę, pokój drugi)
-
(Do usług ) Jennifer popatrzyła na chłopaka.-Ja jestem Jennifer. Nie, nie zajęłam jeszcze sobie, dobiero co przyszłam.-Powiedziała. Emily weszła do pokoju. Wybrała swój pokoik i usiadła na łóżku. Rozpakowała się i zaczęła zastanawiać, co robić. W końcu poszła do głównego pokoju i zaczęła ćwiczyć telekinezę na płatkach róży, które spadły. (Oni tam w tym pokoju mają swoje mniejsze, nie tylko łóżka)
-
(Zaakceptowano, ale jutro wstawię do pierwszego posta. Powiedzmy, że przyszłeś ze wszystkimi, byłeś na spotkaniu itd., ale po prostu nic nie mówiłeś czy coś. W każdym razie pokój drugi i dam Ci jakiegoś randoma, żeby nie było Ci smutno. Nazywa się Jennifer Dranog i jest dziewczyną, żeby po równo było (ciągle można dołączać))
-
-Ej, bez takich!-Emily pojawiła się przy Add'zie (odmieniać to jakoś?).-Mam pomysł. Ignorujcie siebie nawzajem i po kłopocie.-Powiedziała i usiadła obok Yugo. Dyrektor zobaczył, że już wszyscy są, więc zaczął. -Moi drodzy, właśnie rozpoczął się rok szkolny. W tej szkole nie ma za dużych wymagań, lecz są. Jeśli zobaczę, że ktoś coś robi innemu, to będzie miał kłopoty. Ale przejdźmy do rzeczy. Pokoje są czteroosobowe, w każdym cztery mniejsze. Plan lekcji mam nadzieję, że macie gdzieś przepisany, jeśli nie to zróbcie to. W szafkach macie książki. Osoby w pokojach macie na ich drzwiach. Co jeszcze? Ach, tak. Pod koniec roku macie test, który decyduje o tym, czy przejdziecie do następnej klasy. Więcej dowiecie się na zajęciach z mocy. W naszej szkole są oczywiście kółka zainteresowań. Żeby się na nie zapisać trzeba zgłosić się do odpowiedniego nauczyciela. I jeszcze, za złe zachowanie dostajecie punkty karne, a sześć takich punktów to kara. Wasza jutrzejsza pierwsza lekcja to informacja szkolna, omówimy sobie zasady. A teraz udźcie do pokoi i wyśpijcie się. -Powiedział dyrektor i wyszedł.
-
Ban bo nie mam co robić
-
-Hej!-Krzyknęła dziewczyna. Pobiegła w stronę sali gimnastycznej. (Dobra, zbliża się 14.30, chodźcie na tą salę)
-
-Tak, jasne. Tak pytam.-Powiedziała idąc za nim.-Jak myślisz, jak będzie? Bo nie jestem pewna, ta szkoła to jedna wielka zagadka. Boję się, że się nie odnajdę...-Dodała cicho.
-
Środek usypiający Tęcza Lot
-
(Można powiedzieć, że odszedłeś?) Emily popatrzyła za chłopakiem aż zniknął w drugim korytarzu.-Mówiłam. Z nim lepiej nie zadzierać. Następnym razem lepiej patrzeć, czyja to szafka.-Powiedziała.-No a ja jeśli jeszcze raz się z nim spotkam, to lepiej, żebyśmy się spieszyli.-Roześmiała się cicho.-Naprawisz to mu czy nie?
-
-Tłumacz się.-Szepnęła Emily i cofnęła się w kąt, gdzie nie było jej widać. -Ja nic nie robiłam.-Powiedziała jeszcze cicho. (Ale on to naprawił, nie było widać, że było otwierane)
-
-Dobra. Masz jakieś narzędzia?--Zapytała Emily patrząc na zegarek. Była 14.16.
-
-Hmm... ciekawe... Ale dlaczego to robimy? Chcemy sobie narobić kłopotów pierwszego dnia?-Zapytała.-No i kto trzyma takie rzeczy w szafce? Myślisz, że się nie zdenerwuje?
-
-Ech, no dobra. Byleby nikt nie zobaczył. Ale jak otworzymy?-Zapytała coraz mniej pewna tego pomysłu.
-
(Trochę nie zrozumiałam... chodzi o te zamknięte schody?) -A damy radę? Zamknięte na klucz.-Powiedziała Emily.-Po za tym, zamknięte jest z jakiegoś powodu. Oczywiście, jak chcesz, to możemy...
-
-No dobra może jest tu gdzieś jakaś mapka... Chyba coś znalazłam. Tak, to jest mapka. Chodź, zobacz.-Powiedziała Emily do Yugo'a (jak się to odmienia?) (Mapka: http://th03.deviantart.net/fs71/PRE/i/2015/015/a/6/map_by_emilyvans-d8e0dmy.jpg Jakby ktoś czegoś nie rozczytał to napiszcie)
-
(Ej no. Bez takich krótkich postów. Napisz przynajmniej dwa zdania+dialog, ewentualnie parę więcej bez dialogu)
-
Apple Bloom no i Babs
-
-Tak. Ta szkoła nie może być przecież taka wielka. Gdzieś tu widziałam schody.-Dziewczyna rozejrzała się.-O tu są!-Pokazała na schody i poszła w tamtą stronę. (Niedługo wstawię mapkę szkoły)
-
-A jaką masz moc, Yugo?-Zapytała. -Bo ja mam moc telekinezy.-Powiedziała z uśmiechem. -Mamy jeszcze pół godziny do spotkania, może zwiedzimy tę szkołę?-Zaproponowała dziewczyna.