Mózg wytwarza pole, którym może oddziaływać na komórki (MOŻE, nie wiadomo do końca) Ale odejdźmy trochę od mózgu. Serce ma pole elektromagnetyczne, które obejmuje całe nasze ciało, nawet wychodzi poza nie. I co najciekawsze ma ono realny wpływ na komórki, jest w pewien sposób dyrygentem, który organizuje, i synchronizuje komórki np. kiedy jesteśmy zdenerwowani serce nie tylko przyspiesza, ale też modyfikuje swoje pole, przez co komórki mobilizują się do cięższej pracy.
Jako ciekawostkę dodam, że czasami możemy "wyczuć", że ktoś jest np. zdenerwowany, nie patrząc i nie rozmawiając z daną osobą. Jest to najprawdopodobniej wywołane przez pole elektromagnetyczne, które jest wytwarzane przez tą osobę.
Twoja teoria jest ciekawa, jednak mnie niezbyt przekonuje (to nie znaczy, że nie może być prawdziwa, to tylko moje zdanie).