Oczywiście. Zastanawiałam się czy nie zrobić tego w samym wywiadzie, ale jakoś zrezygnowałam.
Przede wszystkim zacznę od tego, że jestem człowiekiem, który ceni sobie przede wszystkim siłę argumentu.
Na pewno nie jeden z was miał tak, że chciał coś zrobić, powiedzieć, ale powstrzymała go myśl, że przecież inni będą na to krzywo patrzeć, inni tego nie zaakceptują. Nawet jeśli było to podświadome, na pewno każdy w mniejszym albo większym stopniu tego doświadczył. Ja także, na pewno nie raz, ale to właśnie dlatego, że presja społeczeństwa czasami jest zbyt silna.
Ludzie muszą gadać, nie zastanawiają się w ogóle po co i czemu, po prostu "bo tak", "bo tak inni myślą", "bo wszyscy tak robią". Bo tak społeczeństwo już się ukształtowało i odchyły są zawsze komentowane i na ogół właśnie negatywnie.
Oczywiście od razu proszę nie wpajać w moją wypowiedź żadnej ideologii. Ale podam parę przykładów, które mnie denerwują.
Co komu przeszkadza, że jedna kobieta kocha drugą kobietę i chce z nią żyć do końca swojego życia? Jaki argument jest za tym, żeby tym kobietom grozić bardzo nieprzyjemnych rzeczy? Co to drugiemu człowiekowi przeszkadza, że ktoś jest SZCZĘŚLIWY? Jak dla mnie jest to zwyczajnie niepojęte. Próbują to tłumaczyć jakimiś niżami, chorobami, kiedy to wszystko naukowo zostało udowodnione, ale przecież oni wiedzo lepiej.
Ale zejdźmy na mniej kontrowersyjne tematy, bo nie chcę tutaj shitstormu, szczególnie że jakby nie patrzeć to temat trochę o mnie. Równie mocno mnie boli kwestia ludzi do zwierząt. Niby każdy kocha zwierzęta (no ok, są wyjątki), ale tak naprawdę większość tych osób na nich nie zna się. Większość tak bardzo obwieszcza wszędzie, że kocha zwierzęta, a tak naprawdę to ogranicza się do tego, co ma futerko, ewentualnie piórka. Nie no, przecież jeszcze można rybkę kupić, nawet nie myśląc o tym jakie ta rybka ma wymagania. Ale każdy rodzic, którego nie stać i nie ma warunków na pieska czy kotka musi kupić rybkę! Ignorancja ludzi na temat zwierząt jest okropna. Dla większości wąż zabija wzrokiem. Niedawno był artykuł, że gość niósł w pojemniku węża zbożowego (gatunek bardzo mały, nieco większy niż nasz zaskroniec, nie posiada jadu) jadąc mpk we Wrocławiu. Pasażer jadący obok niego zgłosił to kierowcy, że gościu trzyma węża, a on się boi węży, więc mężczyzna został wyproszony (!!!!) z autobusu. Co z tego, że był trzymany zgodnie z regulaminem. Bo człowieczek się bał. Ja się zastanawiam czy gdybym zgłosiła, że boję się psów to by wyprosił właściciela psa (nie wspominając już o tym, że pies w kagańcu potrafi zrobić więcej krzywdy od takowego węża). Raz na jakimś forum w ogóle wyczytałam, że świerszcz to nie jest stworzenie. Często widuje posty ludzi, którzy wymądrzają się na temat wielu zwierząt nie mając zerowego pojęcia o nich.
To samo z wypuszczaniem kotów. Liczne badania wskazały na to, że wypuszczane koty często zabijają gatunki chronione (płazy, gady i ptaki, bo tam myszy to pół biedy). Na ogół taki kot nawet tej zdobyczy nie zje. Kociary wypierają się, że przecież ich pupilek musi (!) się wybiegać i polować, bo to w jego naturze (a jak karmisz węża myszami czy królikami to jesteś pojebanym mordercą). NIE, to nie jest w jego naturze. Nawet kawalerka koty wystarczy, by się wybiegał. No ale skoro ludzie tak robili od lat, to po co to zmieniać? Badania? Pfff...przekupione...
Chociaż sprawa z tymi rzeczami bardzo powoli, ale zmienia się. Dużo osób ciągle stara się z takimi osobami dyskutować i minimalne skutki to daje.
Ale pomyślcie sobie teraz na przykład o przeklinaniu...
"Ku*wa" to przecież zwykłe słowo, częściej używane raczej jako wyrażenie jakichś emocji niż obrażenie kogoś. Tak samo "ja pie*dole". Dlaczego tak bardzo zwracamy uwagi na jakieś słowa, które w sumie znaczenie mają takie, że po prostu wyrażają jakąś emocję? Dlaczego to jest takie straszne? Czemu na wielu forach i stronach społecznościowych jest zabronione przeklinanie, a pisanie "zabij się" "niech Twoi rodzice zginą na raka" nie?
Kolejny przykład do stereotypy. Tutaj akurat są one bardzo często trafne, ale jeżeli coś odchodzi od stereotypów to niestety patrzy się na to krzywo. Kobieta z męskimi zainteresowaniami? Najczęściej matka ma z tym problemy bądź koleżanki wyśmiewają. Ale traz pomyślcie sobie...mężczyzna z kobiecymi zainteresowaniami! Od razu już wyzywany. Ubierze różową koszulę? Pedał. Nienormalny jakiś. Kurde, to jest tylko kolor! Jak pisałam, nie chce żebyście myśleli że rzucam tutaj ideologiami, bo to zupełnie co innego. Obie płcie są inne, badania pokazują w czym kobiety są lepsze, w czym mężczyźni i to jest fakt. Ale to, że ktoś odbiega od normy to nie znaczy, że jest źle. No chyba, że jest jakiś ku temu argument, że dzieje się źle, dzieje się krzywda.
To tylko parę przykładów, które mi przyszły teraz do głowy. Ale jest ich naprawdę mnóstwo. W sumie tak szczerze to nie wiem czy serio bym chciała usunięcia społeczeństwa...to ma swoje plusy, ale niestety bardzo wiele rzeczy mnie w tym denerwuje, bo niestety ludzie patrzą na innych, zamiast zerknąć na argumenty czemu. Jeśli jeden pogląd masz "lewicowy" to według niektórych już jesteś lewakiem, chcesz zabijać i jeść płody. To samo działa w drugą stronę. Ludzie lubią przesadzać, kłócić się, wyzywać, zamiast kogoś spytać dlaczego ktoś tak uważa, a nie inaczej, żeby wysłuchać argumentów, podać swoje. Często właśnie też wplątanie wszędzie ideologii czy polityki, bo zrobili 13-tego Doktora kobietą i to jest spiseg, illuminati i reptilianie.
@PervKapitan Dodałem odstępy żeby było przyjemniejsze dla oka. Mam nadzieję, że się nie obrazisz
Triste