Gram w NMS z przerwami od samego początku i muszę przyznać że rok temu byłem jednym z rozczarowanych. Teraz sytuacja jest inna. Gdzieś mam multiplayer (ogólnie jednak dobrze że wchodzi bo inni gracze się cieszą ^^), ale cieszę się dotychczasowymi zmianami ekonomii, nowymi elementami rozgrywki, a także poprawkami graficznymi. Nie do końca odpowiadają one na moje własne życzenia i marzenia odnośnie gry, jednak dają nadzieję że któryś z kolejnych patchy weźmie je pod lupę Co chciałbym zobaczyć?
- większe zróżnicowanie fauny i flory (cała galaktyka trzęsie się ze strachu przed identycznymi, krabo-modliszkowymi drapieżnikami, od święta przed jakimś tyranozaurem)
- lepsze interakcje gracz-natura i natura-natura (zwierzęta obgryzające rośliny, wielkie bestie przewracające swoim chodem drzewa itp)
- obroty ciał niebieskich w miejsce iluzji, którą tworzy ruchomy skybox (stojąc na powierzchni planety chciałbym podziwiać wschody jej księżyców, a także ich ruch wokół własnej osi)
- na początku 10% planet miał mieć życie, z czego 10% miało być interesującym życiem; nie ograniczałbym tego do aż tak drastycznych procentów, jednak z pewnością chciałbym żeby fauna była rzadsza (planety jałowe bądź pokryte tylko roślinnością mogłyby wzbudzać zainteresowanie na inne sposoby, np fascynującym ukształtowaniem terenu)
- biorąc pod uwagę możliwości destrukcji otoczenia, która wymuszałaby zaawansowaną fizykę wody byłoby to dość trudne, ale chciałbym w grze zobaczyć rzeki, wodospady i inne cieki wodne
- najmniej ważne - możliwość customizacji swoich pojazdów i broni, od przemalowania po dodanie najróżniejszych elementów (nieważne czy mających, czy nie mających wpływ na statystyki)
No Man's Sky przyciągnęło niegdyś moją uwagę obietnicą podróży, eksploracji, obserwowania coraz to wymyślniejszych światów i organizmów. Obecnie jest to dla mnie odskocznia od gier pełnych mordobicia, dobry chill przy niezłej muzyce, jednak póki życie planetarne nie zostanie bardziej zróżnicowane nie widzę siebie w end-game. Wlot wypasionym statkiem do równie wypasionego frachtowca w celu zebrania plonów ze szklarni pokładowej, przetworzenia ich i sprzedania za miliony, żeby... no właśnie, po co? Celem ostatecznym byłoby zwiedzanie i katalogowanie kosmosu, jednak przy obecnej powtarzalności zbyt szybko się to nudzi.
EDIT
Jeśli chodzi o postępy to latam sobie po galaktyce od Atlasa do Atlasa, niespieszno mi do środka. Niedługo przed 1.35 kupiłem pierwszy statek towarowy (hauler) o 48 slotach, niestety stare statki nie dostały slotów technologicznych, więc obecnie przerabiam bazę i próbuję wykminić co posadzić żeby natrzaskać sporo kasy na nowe latadełko, bo niestety ceny po patchu znacznie wzrosły ;_;