Ech... Co by tutaj o sobie powiedzieć...
Dwaggy znasz moją historię, niech dowiedzą się inni.
Mianowicie od urodzenia nie miałem lekko. Moja matka lubiała imprezować, była uzależniona od alkoholu. Zmieniała facetów jak rękawiczki, co spowodowało, że stała się bezdomna. Alkohol spowodował takie zniszczenia w jej organizmie, że zmarła na raka w tamtym roku. Mój ojciec jest porządniejszy, jednak również nie stron od alkoholu. Niedawno przebył zawał, mimo to nie chce poddać się leczeniu. Ja sam dzięki temu wszystkiemu zostałem umieszczony w domu dziecka na 6 bitych lat. W szkole byłem szykanowany za ubytki w higienie z powodu zaniedbania rodziców, później za moje umieszczenie w domu dziecka. W placówce również nie miałem lekko. Bywały szykany ze strony starszych, tylko dlatego, że trzymałem stronę wychowawców.
Po opuszczeniu placówki trafiłem do ośrodka, gdzie z początku było w miare fajnie, jednak miałem dosyć niekończących się imprez, co zmusiło mnie do powrotu do ojca, który mieszka z inną kobietą, która niespecjalnie za mna przepada.
Taka jest moja historia po krótce.