Skocz do zawartości

Amolek

Brony
  • Zawartość

    821
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Posty napisane przez Amolek

  1. Mighty Warden

    Ruszyłeś biegiem poszukać kogoś odpowiedzialnego za tutejsze zbiory dzieł pisanych. Zacząłeś od biblioteki, gdzie rozglądałeś się po każdym piętrze wieży. Nie pomagał fakt, że im wyżej, tym większy panował bałagan. Niekiedy sterty książek tworzyły swego rodzaju labirynty między półkami.

    Twój trud jednak się opłacił, kiedy wpadłeś na biurko z opartym na nim, podstarzałym kucem ziemnym o brązowej sierści i grzywie, przyozdobionymi gdzieniegdzie siwizną. Ogier poruszył się lekko, po czym wymamrotał coś zupełnie niezrozumiałego i otworzył jedno, zaspane oko.

    - Cz... cszo się dziejeeeeeee? - burknął i zakończył pytanie mocnym ziewnięciem, podnosząc się lekko.

    W kilku szybkich zdaniach przedstawiłeś sytuację, starajac się przedstawić ją jak najbardziej poważnie. Kuc mruknął coś kilka razy w czasie słuchania, po czym kiwnął głową i machnął kopytem. Uśmiechnąłeś się, słusznie uznając to za pozytywną odpowiedź, po czym pobiegłeś znowu do miejsca, gdzie przyglądaliście się mapie. Gdy tam dotarłeś, zastałeś jedynie dzieło equestriańskiej kartografii na biurku. Nie namyślając się wiele szybkim ruchem wsadziłeś mapę w juki i wybiegłeś z biblioteki w poszukiwaniu towarzyszy wyprawy.

     

    Pozostali

    Zaczęliście iść z zamkowej biblioteki w stronę dworca, leżącego po drugiej stronie miasta Canterlot. Nocą było tutaj zazwyczaj spokojnie, ni licząc kilku miejsc albo nocnych imprez. Także co jakiś czas mijał was patrol lub pojedyncze kucyki podążające w sobie tylko wiadomym kierunku.

    Dosyć szybko dotarliście na perony. Tutaj znajdowało się już kilka kuców, czekających na transport oraz obsługa stacji i pociągów. Jednak tutaj tekst o "wysłannikach Księżniczki" i "zleconym zadaniu" nie pomógł i musieliście zakupić bilety na przejazd do Ponyville, na szczęście przynajmniej załatwiliście sobie własny wagon. Już wchodziliście do składu, gdy dołączył do was zadyszany Mighty Warden. Z jego bagaży wystawała mapa. Gdy już wsiadł z wami do przedziału, po uprzednim zakupieniu biletu, masywny ogier padł ciężko na jedno z miejsc. Wyglądał na zmęczonego, ale zadowolonego z wykonanego pomniejszego zadania. Po kilkunastu minutach pociąg szarpnął lekko, ruszając do Ponyville. Czekało was teraz kilka godzin jazdy.

     

     

     

    Wybaczcie opóźnienie. Sprawy urzędowe i motoryzacyjne mnie trochę przystopowały. Też odpisywanie mi bardziej pasuje na weekend.

     

  2. 2.0 HDi, wersja 109KM (bez tego całego gówna jeszcze, tylko dwumas i turbina). Jeden z najlepszych diesli w sumie. I nabite jakieś niecałe 198 tyś km przebiegu.

  3. Ja też śmigam ładnie, tylko oczywiście najpierw nagrzać silnik muszę :P nawet mam możliwość, ale nie chce mi się na razie zmieniać tego samochodu, bo ma zajebisty silnik. Więc niech potrzyma jak najdłużej.

×
×
  • Utwórz nowe...