Skocz do zawartości

Amolek

Brony
  • Zawartość

    821
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez Amolek

  1. Klaczka spędziła chwilę milcząc. Widać było, że zastanawia się nad Twoimi słowami. Już chciała odpowiedzieć, kiedy podeszła do was Candi i zwróciła się najpierw do klaczki - Czujesz się na siłach, aby się trochę przejść? Orange, mógłbyś ją oprowadzić trochę po mieście? - Zwróciła się do ciebie.
  2. - Nie... nie wiem praktycznie nic o tym świecie. Jedynie jakieś strzępki informacji.
  3. A może zamiast całkowicie zamkniętej listy dać część umiejętności w niej, a reszta zależna od gracza? W ten sposób gracze będą mieli możliwość stworzenia postaci o różnych umiejętnościach (niekoniecznie tylko survivalowych/bojowych). A co, jeżeli gracz zechce, aby jego postać potrafiła np. szyć lub miała talent pisarski?
  4. - Czyli... pewnie podczas takiego wypadu ktoś musiał się wślizgnąć... skoro twoja Stajnia została zniszczona. A jaki miała numer? Czy pełniła rolę większą niż zwykły schron? Bo bez powodu nikt nie ruszałby Stajnii...
  5. Hmm, myślałem, żeby przy broni wzorować się na Dishonored, bo tam fajnie zostało to dobrane. Ale serio, im więcej broni do wyboru tym lepiej, więcej osób będzie zadowolonych. Ktoś chce mieć szpadę, proszę bardzo. Inny woli strzelbę na parę. A sama bron palna/pneumatyczna? Starcia tylko na odległość? Zawsze fajniej jest stanąć czasem na udeptanej ziemi.
  6. Waluta? A może skoro świat się rozpada to może handel wymienny (jak system gambli w Neuroshimie, każdy przedmiot ma jakąś wartość + przemnożnik w danym regionie za ten towar)? Co do broni, mam taki pomysł. Skoro steampunk, to broń czarno-prochowa plus wszelkie rodzaje białej, obuchów i drzewcowej, może nawet jeszcze gdzieś kusze. Do tego można dodać broń parową/pneumatyczną. O ile czarnoprochowa zbliżona będzie to "naszej" historycznej, to przy pneumatycznej dowolność formy (np. samoróbki). Aby było ciekawiej można dać przedmiotom aspekty. Pancerze... coś jak nasz renesans/barok. W miarę mobilne, czasem ciężkie, ale ograniczające ruchy. No i nie muszą zatrzymać pocisku z każdej broni.
  7. Hmm... magiczne paliwo to dobry pomysł. Można podzielić świat na pięć nacji, które w nim zostały. Sam świat może wyglądać tak. Dwa albo trzy większe kontynenty z rozrzuconymi surowcami, do tego mniejsze kontynenty oraz wyspy (bogate lub jałowe). Paliwa kopalne oczywiście w użyciu, będzie ich więcej niż na Ziemi. Środowisko lekko podniszczone w wyniku postępującej degradacji atmosfery (powolnej, ale zauważalnej). Następuje ona z powodu nadużycia magii i zbyt dużego zanieczyszczenia (czyli normalka). Różnice temperatur miejscami są ogromne (wiele zimniejsza północ, równik i zwrotniki gorętsze. Przyjmuję wariant Ziemiopodobny co do kształtu). Na miejscu katastrofy magicznej pustkowia (lodowe lub piaszczyste). Zamysł na niektóre nacje (by Lemuur): - jedna bezgranicznie oddana magii, podzielona na dwa klany. Jedni w miastach podziemnych, drudzy w powietrznych z powodu wyniszczenia ich byłych miast przez kataklizm spowodowany nadużyciem magii. - "Puryści", czyli rasa odcinająca się od magii. Wierzą, że jest dziełem zła i prowadzi do wyniszczenia świata. Mają zakon chroniący tego wyznania (na którego tekst mam zamysł) oraz tropiący i eliminujący magów. Obie te nacje są w stanie otwartej wojny. Jutro dam wstępny szkic świata plus opracuję jakiś zamysł co do broni.
  8. Amolek

    Daj swoje foto :P

    Kilka moich fotek z Otwockiego Meetu. Biała bluza i glany jak coś (nie w kolejności chronologicznej ) Biedny Guardian xD
  9. - Naprawdę? Ale... czemu? Jak to możliwe, skoro Stajnie chyba pozostają zamknięte? - Klaczka zdawała się być lekko zszokowana tym, co powiedziałeś.
  10. - Nic się z nią nie stało, tylko... opuściłam ją na własne życzenie... w poszukiwaniu jednej klaczy - odparła klaczka.
  11. - Urodziłam się w Stajni. Stajni Dwa konkretnie... ale opuściłam ją... na zawsze... - Lil' Pip posmutniała.
  12. - Niezbyt - odparła Lil' Pip. - Ale wiem, że wyglądało to paskudnie... to chyba cud, że żyję. Albo twoje zdolności, Orange. Dziękuję ci.
  13. - Ja... nazywam się Little Pip.- Klaczka wyglądała na lekko zdezorientowaną. - Jak długo byłam nie... nieprzytomna?
  14. Będąc w środku zauważyłeś, że ranna już nawet znalazła siły, żeby usiąść i wpatrywała się w Candi, która przeszła na drugi koniec szpitala, widocznie czegoś szukając. Gdy tylko podszedłeś bliżej klaczka odwróciła się w twoją stronę i popatrzyła lekko pytającym wzrokiem.
  15. ^ up Małe szanse są na to, ale jak najbardziej chciałbym taki odcinek. Jeszcze mogłaby być w nim też Octavia.
  16. Candi wyglądała na lekko zszokowaną. Domyśliłeś się, że to musiał być dla niej lekki szok dowiedzieć się o podziemnych "miastach", gdzie żyją kucyki. Siedzieliście przez chwilę milcząc, kiedy ze szpitala wyszedł burmistrz i reszta. Przeszli obok was w milczeniu. Candi tylko spojrzała za nimi, po czym weszła do środka budynku.
  17. - Podziemne miasto? Ale jak... jak one mogą funkcjonować? Skoro mówisz, że te kuce nie wychodzą na powierzchnię? Skąd biorą jedzenie, leki? - Candi wyglądała na coraz bardziej podekscytowaną.
  18. - Zebry? Słyszałam tylko o nich... Podobno to przez nie świat wygląda jak wygląda. I co to są te Stajnie? Opowiadaj, proszę.
  19. Razem z Candi wyszliście przed szpital. Usiedliście przy wyjściu i rozpoczęliście czekanie. - A może... - Candi przerwała milczenie. - Skoro wędrowałeś po tym świecie... możesz opowiedzieć jak tam jest? Jak wygląda świat? Jak się żyje innym kucykom?
  20. - To dobrze. Dziękuję za informację. - Powiedział burmistrz, po czym kazał Calamity'emu i jego jakiemuś pomocnikowi pójść do szpitala. Ruszyłeś razem z nimi. Weszliście do środka akurat w momencie, kiedy Candi skończyła wyjaśniać klaczce co się działo. - Możecie zostawić nas tutaj? - Burmistrz popatrzył na ciebie i Candi.
  21. Ruszyłeś powoli do ratusza. Twój stan nadal nie był zbyt dobry, ale przynajmniej chodzenie nie sprawiało już problemów. Po pewnym czasie dotarłeś przed budynek, który wyglądał na jakieś centrum administracji. Wszedłeś do środka. - A oto i nasz doktorek. - Usłyszałeś głos Calamity'ego. - Coś ciekawego cię tutaj przywiało?
  22. Jak coś... koleś w czarnej kurtałce i oliwkowym plecakiem z przypinkami na pasku Bo w końcu to pierwszy meet mój i mnie nie poznacie xD PS. Będę kilka minut po 14 na patelnii
  23. Candi pokiwała głową i otarła resztę łez. Podeszła do rannej klaczy. Mała popatrzyła się zdezorientowana. Do tego trzęsła się lekko. Candi zaczęła ja uspokajać, po czym zwróciła się do ciebie. - Mógłbyś znaleźć Calamity'ego? Powiedz mu, żeby przyprowadził burmistrza.
×
×
  • Utwórz nowe...