Skocz do zawartości

Amolek

Brony
  • Zawartość

    821
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez Amolek

  1. - Ja... wyruszyłam za jedną klaczą. Velvet Remedy... Opuściła ona Stajnię i chyba planowała to od jakiegoś czasu, bo nie ma swojego PipBuck'a. Dała go mi do naprawy, a następnego dnia już jej nie było. - Little Pip spochmurniała przypominając sobie tamte wydarzenia. - Po tym inne kucyki zrzuciły w dużej mierze winę na mnie. Tak naprawdę nie miałam już czego szukać w Stajni. Myślałam o tym kilka dni, po czym zebrałam wszystko i ruszyłam za Velvet.
  2. Little Pip spojrzała lekko zamyślona przed siebie. - Nie wiem. Po wyjściu ze Stajni błądziłam tutaj trochę, trafiłam do Ponyville, gdzie pozbyłam się bandytów. Potem do jakiejś starej fabryki skąd wyciągnęłam trochę informacji o czasach sprzed wojny. Oraz zdobyłam tam rewolwer. - Klaczka przerwała na chwilę, po czym kontynuowała - A resztę już znasz. Po tym jak Calamity mnie prawie zabił trafiłam tutaj.
  3. Little Pip podziękowała Ditzy za wszystko i powoli się wycofała, mówiąc: - My na razie pójdziemy. Jeszcze sobie obejrzę miasto. - Uśmiechnęła się lekko, po czym wyszliście ze sklepu. Czułeś się lekko skonfundowany zaistniałą sytuacją.
  4. Calamity tylko pokiwał głową, natomiast Little Pip spoglądała z ciekawością na Ditzy. Pegaz-zombie pisał zaciekle na kartce papieru. Gdy skończył podbiegł do Pip trzymając tenże kartkę w ustach i pokazał ją klaczce. Little Pip szybko przeczytała jej treść, po czym powiedziała: - Miło mi, Ditzy, ale naprawdę, nie ma aż takiej potrzeby dziękowania mi za ratunek.
  5. Ditzy spojrzała na ciebie, po czym posmutniała. Za to Calamity przejął inicjatywę. - To niemiła historia. Ditzy ucięto język, kiedy została wcześniej złapana przez bandytów. Nikt zwykle o tym nie mówi, a sama Ditzy daje sobie radę. - Powiedział, po czym pokazał na ghoula, który pokiwał głową i podszedł do lady. Tam wzięła do ust ołówek i zaczęła coś pisać.
  6. Amolek

    Airsoft

    Ja z Radzymina mógłbym w sumie kiedyś skoczyć do Wilgi. Tylko chwilowo nie mam nawet pełnego munduru Jedynie pożyczony karabinek + amunicja i gogle
  7. Calamity pokiwał głową ze zrozumieniem. Obok niego Ditzy Doo wlepiła zezowate spojrzenie w Little Pip. Przez chwilę stała tak, po czym uśmiechnęła się, co wyglądało niezbyt fajnie, biorąc pod uwagę jej stan. Pip natomiast wyglądała na zaskoczoną. Spojrzała na ghoula, a potem na ciebie. - Ja ją znam! Uratowałam ją w jakiejś wiosce... Ponyville chyba... - Powiedziała.
  8. Amolek

    Airsoft

    Tak blisko ;_; Szkoda, że dojazd mam tylko do Góry Kalwarii. Inaczej może bym wpadł do was do Wilgi, jeśli chodzi o tą niedaleko Warszawy
  9. Amolek

    Airsoft

    Foley, gdzie konkretni jeździcie na strzelanki?
  10. Avan, Avan, Avan, Avan, Avan
  11. Amolek

    Airsoft

    Wiem, że wygwizdowo... ale u mnie w okolicy jest Fort Beniaminów, część pierścienia Modlińskiego. Nie jest już chyba własnością prywatną i da się tam organizować strzelanki, bo teren całkiem fajny. Trochę informacji - http://photo.bikestats.eu/zdjecie,173292,fort-beniaminow-3.html
  12. Zanim Pip zdążyła cokolwiek odpowiedzieć, do sklepu wszedł Calamity razem z klaczą-zombie. Miała ona szarą sierść, a z jej, prawdopodobnie kiedyś żółtej, grzywy zostały resztki. I była pegazem! - Cóż za miła niespodzianka - Calamity spojrzał na waszą dwójkę. - Co tutaj robicie? Przyszliście powitać Ditzy Doo w jej sklepie?
  13. One and only... Avanidius! I Yarvin!
  14. Lil'Pip czekała, aż właścicielka wróci do sklepu. Kolejne zdziwienie wywołało u was pojawienie się też rdzawego pegaza. Calamity najwidoczniej też zauważył to niecodzienne (a może i codzienne) zjawisko. Wylądował on obok klaczy i szedł razem z nią do sklepu.
  15. Klaczka odwróciła się zdziwiona... po czym stanęła jak wryta i patrzyła zdezorientowana na idącą klacz-zombie. - Wydaje mi się... że już ją widziałam... - Powiedziała.
  16. Amolek

    Daj swoje foto :P

    Zdjęcie by Firenza :3 Sorki za jakość
  17. Little Pip oglądała towary z fascynacją. Nazwa sklepu dobrze oddawała jego asortyment. Podszedłeś do okna i zauważyłeś niecodzienną sytuację. Drogą szedł pegaz... zombie! Inne kucyki jakoś nie zwracały na nią uwagi, a ona sama szła w stronę sklepu.
  18. Ja jestem *daje swoje pióro, kałamarz i pergaminy z mapami, po czym poprawia broń i mundur* Zarzucę tutaj też pomysłem, co do ran. W Neuroshimie był system ran lekka/średnia/ciężka/krytyczna. Sumowało się je procentowo. Można spróbować to wykorzystać, bo w sumie działało dobrze, rany były przypasowane do kończyn (siniaki też uwzględniało).
  19. Weszliście do wnętrza sklepu. Wszystko wydawało się zadbane, towary leżały porozkładane, ale mieliście też wrażenie, że od jakiegoś czasu nikogo tu nie było...
  20. Mała klaczka oglądała miasto z ciekawością. Taka osada kucyków w świecie zniszczonym wojną "trochę" jej imponowała. Gdy doszliście do "Absolutnie Wszystkiego" podeszła do drzwi, po czym zawołała - Hej, a może zajrzymy do środka? Chyba jest otwarte?
  21. Little Pip spojrzała na Candi, a potem na ciebie. Powoli podniosła się z łóżka, po czym lekko się chwiejąc podeszła razem z tobą bliżej drzwi. Czas oprowadzić naszą małą klaczkę po Nowej Appleloosie.
  22. Jak obiecałem, zarzucę mapką świata. Tylko nadal nie mogę dojść do ładu z rozplanowaniem kontynentów i wysp. Jak wam się spodoba, to mogę opracować ją też w siatce kartograficznej D&D pod względem współczynników pasuje tutaj. Zawsze będzie jakieś minimum (kolejny plus dla Zegarmistrza). I powiązać je z umiejętnościami jak w Neuroshimie. Tak, to chyba będzie dobre. A tutaj taki art, który może pasować będzie trochę do świata:
  23. Amolek

    Airsoft

    Oh you, toż to tylko półtorej,do dwóch godzin ode mnie
  24. Zegar dobrze gada. Powiązane umiejętności z cechami (współczynnikami) postaci. Zupełnie jak w Neuroshimie (i nie tylko). Tam system działa dosyć dobrze, ale pytanie, czy ktoś nie miałby innego pomysłu?
×
×
  • Utwórz nowe...