Amolek

Widziałem już z rana, ale dzięki za pamięć

Przywoływanie Ci się udało.

To wbijaj tak dzisiaj. Na bankowym będę pewnie o 16 jakoś, a nie po.

Skóra jest ogólnie droga, jeśli prawdziwą się bierze (jedyna słuszna). Używane są dobre, bo można trafić ładne okazje.

Patrz głównie na to, jaka Ci pasuje. Przymierzaj itp. Poczytać też można, ale teraz na rynku dużo masówki z gorszej jakości skóry jest.

A konserwacja też jest bardziej skomplikowana, zależnie od stopnia zniszczenia. Lepiej to dać komuś, kto się zna. Ja pamiętam ile zabawy mieliśmy z tą moją.

I trzeba uważać na zbytnie zamoczenie takiej kurtki w deszczu/śniegu. Ja swoją zawsze wycierałem wtedy częściowo lub całkowicie.

Nie tej. Jest zbyt piękna i ciepła na lato, a deszczem i śniegiem nie chcę jej niszczyć  za cenna.

To jeden z tych reliktów PRLu jeszcze.

Ostatni piątek z zajęciami. Przynajmniej na razie, no i pogoda też taka sobie. Ale mam powód, aby założyć ulubioną skórę

Bury

Nimfa :3

Niklaś

Ludki/kuce

Całkiem spoko reinterpretacja utworu.

"Uwaga uwaga. Nowy plan startuje dopiero jak w internecie bedzie o tym informacja jakas, narazie mamy chodzic wedlug starego, info potwierdzone telefonicznie przez kierowniczke dziekanatu. Piss yo!"

Podobną rzecz słyszeliśmy w środę. Wczoraj wyszło na to, że obowiązuje nas nowy plan. I inny dziekanat to potwierdza.

WAT. Większy burdel, niż zoo na wiejskiej.

Hai.

I miałem rację, nic mi nie zepsuło wczorajszego dnia  do samego końca trwała we mnie myśl, że był świetny.

Branoc.

...

No doooobra, coś może być na rzeczy.

Ej, ej, ej. To jeszcze nic nie wiadomo

Na razie oglądamy mecz u kumpla, bo nie mam prądu

A znajoma jest dla mnie ważniejsza, niż w sumie prawie całość rzeczy. Mam powody mocne.

Ja tam dzisiaj zjadłem mniej pizzy, niż znajoma xD

Poczekamy na angielską wersję podręcznika, chociaż niemiecką też mógłbym poogarniać.

Ogólnie wygląda dla mnie jak post-apo wiedźmin z nutką świata a'la Krieg. I są Polacy.

@Bury

Mam nowe RPG, którym się trzeba zainteresować

http://www.degenesis.com/

Ja się o to nie martwię, tylko niech oddadzą mi bpm-y i nasze wykłady o budowie czołgów ;-;

Nie zdziwiłoby mnie, jeśli pokręcą nam to jeszcze bardziej albo pobawią się aktualnymi przedmiotami.

I przez ten plan zasmuciłem znajomą, bo jej nie zabiorę jutro z uczelni o tej 21

Tiaaa, najgorsze, że straciłem na razie całkiem spoko przedmiot.

Nie wiem, jak to się tutaj odbywa. Jedynie chcę przetrwać dłużej, jak semestr, i zrobić inżyniera. Dziwi mnie tylko taka zabawa z zajęciami. Wychodzi na to, że mam naprawdę mało do ogarnięcia w tym semestrze.

Miałoby sens, jakby dali "normalną" ilość godzin. A takiej nie mamy teraz. Może drugi semestr/rok coś zmieni.

A jedyne wytłumaczenie dla chemii jest takie, żebyśmy potem ogarniali na praktykach jakieś rzeczy. Bo tych mamy sporo (3 miesiące łącznie), a do tego seminaria i więcej laborków.