Bez obrazy, ale jak czytam co drugi post tutaj to mam wrażenie, że wielu w ogóle nie rozmawia/komunikuje się ze swoją rodziną w normalny sposób, skoro uważają go za wariata/szaleńca/debila. No bo co inaczej mogę stwierdzić, jak ktoś jest normalny to wystarczy zwykła rozmowa z przedstawieniem motywów dlaczego się ogląda, no ale jak ktoś się z tym chowa nawet przed najbliższymi, to sam bym miał podejrzenia jakby ktoś z mojej rodziny krył się z oglądaniem czegoś takiego... Jedna kreskówka nie może decydować o całościowej ocenie, jaką "wystawia" Ci matka, siostra brat czy ktokolwiek. O tym trzeba mówić, jak nie chcesz być podejrzewany... Każdy ma jakieś odchyły, i jeśli ktoś Ci wypomina Twoje, przypomnij mu o jego