-
Zawartość
1508 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
6
Wszystko napisane przez War
-
GOFORBERWI OTWORZYŁA MAKRI :O
-
dont mind if i doublepost xP Śniło mi się, że byłem wiedźminem. We śnie byłem na dachu...takiego dużego muzeum jak to czasem się jest na dachu takiego w np. filmach szpiegowskich ^w^ I przez szyby w dachu widziałem, że coś tam się świeci na zielono i czerwono. I w środku miało coś straszyć. Szukałem ładnego wejścia do środka więc...spadłem z dachu. Nie było czego się złapać, pomyślałem, że jak spadnę to pewnie umrę, ale w sumie to nic strasznego mi się nie stało, poza tym, że mnie zdezorientowało i musiałem poleżeć sobie na ziemi Wtedy przyszedł Jaskier i zaczął pieprzyć głupoty. A potem nagle zmiana klimatu, stoję w swoim domu, nie ma nikogo, tylko widzę fotele z salonu i ławę przeniesione do kuchni. Na ławie stoją trzy kieliszki wypełnione do połowy czerwonym winem. Nagle w korytarzu pojawiła się mama idąca w kierunku wyjścia z domu. Zapytałem się co zrobić z tymi rzeczami w kuchni, na co odpowiedziała "no jak to co? sprzątnąć" i wyszła z domu. I zadzwonił budzik. Nie jestem pewien, ale przez te budziki to chyba cokolwiek pamiętam
-
Whoa, you recognize her? What do you think about characters with animal ears? Or Horo? Or Spice&Wolf? Do you like it? ^w^ Also, basic knowledge about this place: -we call it "forume" -everybody loves anime girls, especially with animal ears. simply write "post >uszko" on /sb/ and you will see. -forume is dead place -Soli bije loli
-
HMMM, już drugi raz mi się śniło takie mieszkanko. Kiedyś tam byłem bo się tam wkradłem, było tam dużo pokoi, wielki salon z taką fajną kanapą i to był jedyny mebel wtedy, ale już mi się podobało A teraz zaczęło się od tego, że byłem na mieście, standardowo zmodyfikowanym przez sny i spotkałem kumpla. I jeden z nich zaczął marudzić że poszedłby na spacer. Tylko, że nigdzie (inne lokacje ze snów) mu nie pasowało. To pomyślałem, że pójdziemy do tego mieszkania. I nagle znalazła się jeszcze jedna osoba. I we trójkę tam poszliśmy, tylko ja skakałem na takiej gumowej piłce z uchwytami. I weszliśmy do windy, ale było tam dużo przycisków, nie pamiętałem które trzeba nacisnąć. Zacząłem się zastanawiać, a koleś po prostu nacisnął przycisk "max". No i pojechaliśmy na samą górę. Okazało się, że jesteśmy w mieszkanku, tylko, że trzy poziomy strychu/robocze wyżej. Zacząłem go opierdalać podczas zjeżdżania po schodach na dół. Jak już osiągnęliśmy poziom mieszkanka to znów się nim zachwyciłem, zacząłem latać po pokojach i wszystko dotykać xD Tym razem było już część mebli w pokojach, customowe biurko z takim podwieszanym fotelem, jakieś śmieszne półki i takie wielkie łóżko ^w^ I był też tam Edzio listonosz z Kiepskich. Myślałem, że był, albo był jednym z robotników. Chyba go widziałem wcześniej tu. No i się z nim przywitałem i zacząłem pytać o różne rzeczy...BUDZIKIEWDOKSDFDJDLKGLJLDKGDFKLWSTAWAJBULWOADGGRGASDASARSDADAASDADA. ^^
-
A to nie możesz go usunąć?
-
Cześć soli, bijesz loli?
-
Alkohol jak pacierz, nie odmawiam, tylko jak już ktoś do mnie przychodzi to niech o suchym pysku nie siedzi, to przecież niekulturalne
-
Pół litra na dwójke jest spoko, pod warunkiem, że jedno nie pije
-
Rib herbałka [*] Ja mam świeżo zrobione pół litra ^w^
-
hig juuuuuuun! ^o^ i herbałka
-
tis hig juun Spałe od 21 ale za mało piłem rzeczy, więc musiałem pójść umyć swój wielki kub od wszystkiego i zrobić sobie herbałke :3
-
Nah, po prostu ostatnio zaczęło śmierdzieć tu skarpetami i jeszcze nie wywietrzało
-
Tak to jest kiedy życie Cię dopadnie Dzisiaj miałem głupi sen, siedziałem w czyimś domu i czułem się z tego powodu bardzo niekomfortowo, chociaż ludzie których widziałem byli mili. Za mili. I było ciemno. I chcieli mnie drapać za uszkiem ale nie chciałem :< I w ogóle to zawsze jak jestem w domu to przesypiam cały dzień, dziś np. do 16 przypadkiem spałem D:
-
W nier(?) była pani co ma siusiaka, ale to przez błąd matrixa
-
Dla nubków chyba lepiej, ale jo to sie nie znom. Also, bajer z tym obracaniem się jest uroczy. A to, że teraz w ogóle się da zerwać z tego haka, to super elo jes.
-
Nie mam pojęcia. Ciemno jest, nie widzę.
-
Mi się śniło, że musiałem chodzić do różnych ludzi i próbować znaleźć coś złego co robią. I poszedłem do Gimpera i się okazało, że on zamiast być tym kim jest, to żyje z tego, że ludzie mu dają zlecenia na granie na basie różnych rzeczy i on to czasem streamuje. I miał taki super śliczny bass, że ło cie panie <3333 Był jak zwykły elektryczny, tylko trochę większy a stylem przypominał odpowiadający mu instrument klasyczny. A brzmienie, 420/10, poezja
-
To tylko taki bait. Prawdziwy agent wjechał rowerem na balkon i nieudolnie próbował go ukryć. Ty jesteś agentem.
-
Kek, widzisz Farę w przeciwnym temie to rób więcej zygzaków i patrz co jakiś czas w niebo xP Poza tym cel i zwracanie uwagi na otoczenie...przyjdzie z czasem? Nie wiem jak to nazwać, ale chyba o to chodzi w grze, jeśli chcesz zrobić coś więcej niż podziwianie mapek i sprejowanie ścian. No Mercy czy Reinem to jej raczej nie ubijesz. O ile masz (już) wyczucie/farta. A jak dostaniesz heada to i skakanie nie pomoże xD Wszędzie można, chwilki potrzebujesz tylko coby podładować bateryjki w jetpacku albo rozglądnąć się za jakąś apteczką, w przypadku gdy healer jakoś nie ma ochoty nakleić ci plasterka na kuku. Ale i tak zawsze możesz oberwać przypadkowym granatem wytrzeszcza czy tam szczałką od Hanzy. Ajtam ajtam, jak strzelasz do kogoś, wywalasz cały magazynek i każdym pociskiem trafiasz go po 10-15hp a on ucieka ci będąc na pierdnięcie komara i za chwilę znów ma pełne hp, to nie ważne jaki splash ma rakieta. Direct hit, albo niemal-bezpośrednie trafienie to je ono. Wtedy robisz kuku i "pole rażenia" nie ma znaczenia. nope. chyba, że ma lęk wysokości. Farą się gra prawie jak w quake. Fajnie się stoi za węgłem i strejfuje bastiony. W ogóle bo Fara ez postać, łatwiejszy jest tylko Aimbot-76
-
Snajpery, midrendże, bastiony, jebane wieżyczki, druga, lepsza fara. Hak też się czasem sprawdza. Ult t.rzy też, źle wymierzysz i nie masz jak uciec, albo myślisz, że jesteś poza zasięgiem ale i tak ded. A tak to nie wiem. Ale jak jesteś na ziemi zbyt długo to nie pożyjesz. Bez heala często też nie, bo to co wymieniłem się na ciebie czai (i vice versa(?)). Zawsze możesz próbować teleportować się na balkony raperem, stąd chyba problem z ustrzeleniem ptaszyny.