Clouds Slasher

Jak zwykle, Rainbow zaczęła działać, zanim pomyślała i rzuciła się do ataku. -Zaczekaj!- zawołała za nią Twilight, ale było już za późno. Tęczowa klacz atakowała zawzięcie część ciała trolla swoimi kopytami, nie zauwarzywszy nawet, że to tylko jego noga. Oczywiście dla potwora rozmiarów Trolla, takie ciosy były jak łaskotanie komara, ale Jej to wcale nie zniechęcało i tym mocniej uderzała raz za razem w swój cel. Prawdopodobnie, Troll w końcu zorientował się, że coś go gilgocze i nie za bardzo mu się to spodobało, ponieważ zamachnął się dłonią i zmiótł Rainbow Dash potężnym uderzeniem. -A nie mówiłam?- powiedział jednorożec spoglądając z góry na leżącego pod drzewem pegaza. -Musimy to przemyśleć. Nagle Applejack zakrzyknęła. -Nie mamy czasu na myślenie! Spójrzcie!- Wskazała kopytem na wstającego olbrzyma. Ten trzymał się za brzuch z którego dochodziły odgłosy przypominające burczenie stu żołądków naraz. W końcu Troll ruszył w kierunku miasteczka, wyraźnie przekonany, że znajdzie tam pożywienie. -Dobra!- odezwała się Twi -Sami nie damy rady pozbyć się trolla! Dlatego Ja i Rarity pójdziemy poszukać Fluttershy, a reszta niech spróbuje go odciągnąć od miasta, zanim zakończy się to efektowną katastrofą! -Powodzenia. -rzuciła na pożegnanie Applejack, i pobiegła z Rainbow i Pinkie do Ponyville. Rarity spojrzała na Twi. -Dobra skarbie. To gdzie zaczynamy szukać naszego nieśmiałego, strachliwego, pragnącego nieść pomoc wszystkim stworzeniom kucyka? Fioletowa klacz spojrzała w kierunku Lasu Everfree. -Najciemniej jest pod latarnią - zacytowała sentencję z jednej ze swoich książek i weszła między drzewa. Tuż za nią niepewnie podążyła przyjaciółka. ...

Wow. Ale tych nowych tu jest. Welcome to the herd my friends!

Hmmm. Pozdrawiam nowych (Kurcze! Wystarczy tutaj pisać, co druga-trzecia strona, i pod koniec miesiąca masz z dwadzieścia postów na koncie!)

A może zedytować Big Maca i dać mu wąsy, oraz napis "I mustache you a question... But i will shave it for another time"? I cosplay (prawdziwy) Serdecznie zapraszam wszystkich fanów BM, do mojego tematu (link pod spodem)... Potrzebujemy rozkręcić ten biznes, bo zbankrutujemy na tym cydrze!

Witam Nataliiee, i Toomkaa... Kurcze, jak wchodzę regularnie, to tylko komentarze typu "pozdrawiam nowych", a jak mnie tu nie ma przez trzy-cztery dni, to full ileś stron wyskakuje!

1. Oficjalnie, przyznałsię że przechodzi na emeryturę, więc raczej nie powinien zrobić 2. Jakby już robił to o czym? 3. To dla niego JEST więcej niż "maszynka do zarabiania kasy", wystarczy spojrzeć ile serca wkłada w każdy mały projekt dotyczący SW!

Szczerze, to kolorystyka i zachowanie Berry Punch bardzo mnie się podobają. Fajny styl i ogólnie postać... Naprawdę zastanowię się, czy nie napisać o niej kiedyś opowiadania, hmmm... Poza tym to genialny Cutie Mark Przy okazji, w odcinku WWU, Berryshine Punch, została najpierw przydzielona do grupy Fluttershy, a później do grupy Applejack, i miała różne kamizelik... dafuck? http://mlppolska.pl/Watek-Jak-trudno-jest-wr%C3%B3ci%C4%87-do-domu-wie-tylko-ten-kto-wraca-p%C3%B3%C5%BAno-w-nocy-Normal <- mój fick z Berryshine.

W końcu to Derpi, Lyra i Bon Bon... Poza tym, takiej ilości marchewek i mąki nie mogły zdobyć inaczej, a gdyby spytały o książkę i formy do ciast, wszyscy by się domyślili... dochodzi jeszcze kwestia akcji w opowiadaniu.

Wiem, ale on stanowczo odrzucił ten pomysł, chodź miał go w projekcie, od czasów Starej Trylogii. Ostatecznie zrezygnował, bo "Fani nie dali mu miejsca aby dalej tworzył, więc nie będzie tworzył dalej". Być może chodziło mu o Yuzang Vongów (jakkolwiek się to pisze) ?

OK, tu zgodzę się z przedmówcą - w końcu RotJ to klasyka kina, a ESB, to moja ulubiona część - jednak! Nie możemy całkowicie ignorować nowej trylogii, ponieważ była ona przełomem w kinach - w efektach komputerowych. Zresztą jak tu nie docenić kreacji Ewana McGregora, Liama Neesona, Samuela L. Jacksona, Natalie Portman i oczywiście gościa który podkładał głos po Yodę (nie jestem pewien czy w NT, Frank Oz to robił?).

Eeeech... (Facehoove), wszystko się musi kiedyś kończyć mój młody padawanie... zabawa, praca, miłość... życie. Jeśli nie, to jaki sens miałby początek? Początek to wstęp, rozpoczęcie drogi, którą udajemy się, aby dotrzeć do końca... a ten w końcu następuje. Ale jeśli chodzi o SW, to jeszcze nie teraz! Expanded Universe, jest wciąż poszerzane, i raczej nie zanosi się na zakończenie SW, mimo przejścia, naszego mentora, Georga Lukasa (uprawiam wielobóstwo - wyznaję wiarę w Lukasa i Celestię)

Jeśli zastanawiacie się czy to jest cały tytuł to odpowiedź brzmi... Lubicie marchewkowe muffinki? Dla fanów Berryshine Punch, chodź w całym fanficu, występuje pod imieniem Berry. Nie ma tu pijaństwa (zbytniego), co może wywołać niepochlebne opinie na mój temat, ale ja się tym nie przejmuję! Opowiadanie lekkie i przyjemne, o tym, aby zbyt długo w nocy nie balować, bo nie wiadomo, kiedy się z takiej balangi wróci do domu. Oto link: "Jak trudno jest wrócić do domu wie tylko ten, kto wraca późno w nocy" Wypisujcie mi wszystkie błędy, bo pisałem to późno wieczorem, to może poprawię, jak napiszecie, więc piszcie, plis!

Trylogii Zamykającej? (ignorancja Jedi ponownie przeze mnie przemawia), Masz na myśli New Hope, Empire Strike Back i Return of the Jedi?

A ja sądzę,że właśnie nie... Ja to widzę tak (zrobił palcami epicki gest reżyserski) sithowie raz na zawsze wyginęli, vongowie naprawiają republikę i dzięki ich czynom przestają być tacy brzydcy, tracą kompleksy i zaczynają regularnie się myć, a Luke umoera zostawiając rosnący w siłe zakon, czyniący jedynie dobro forever after... No kiedyś musi być american happy end!

Na początek to: Tak więc kilka obrazków... A teraz chciałbym zapytać, jakie wzory z Big Macintoshem polecacie na koszulkę, bo właśnie planuję sobie kupić...

Albo po prostu, moc ich opuściła? Swoją droga to prawda, że im później tym sithowie byli słabsi. W czasach Nowej Republiki, to praktycznie dawali się pobić przy każdej okazji. Jednak do wyjątków sithów, musisz dodać Sidiusa. Stworzył on taką sieć wywiadowczą i takie intrygi, że w końcu powybijał Jedi (co było raczej niekoniecznie, ale skoro to go rajcuje i to taki jego "fetysz" to spoko). Ogólnie z książek wynika, że Palpatine dowiedział się o zbliżającym się najeździe Yuzang Vongów jeszcze przed "Mhrocznym Widmem" i postanowił przejąć władzę by stworzyć imperium galaktyczne mające dość siły by przeciwstawić się najeźdźcom. Poza tym o sithach wiem tylko tyle żeby znać swojego wroga, gdyż jestem przykładem bezmyślnego Rycerza Jedi.

... Fluttershy szła w głąb lasu Everfree, trochę przerażona, z bagażem na plecach. Jeszcze nigdy nie zapuściła się tak daleko od domu. Za jej plecami dreptał Angel z dezaprobatą i troską na pyszczku. Raczej nie był zachwycony pomysłem swojej pani, ale postanowił być jej wierny (jej, i jej wybornej kuchni oczywiście). -Wiesz co Angel? Nie potrzebujemy nikogo! Damy sobie radę sami, co nie? Pegazica spojrzała w kierunku królika, ale ten pozostał niewzruszony. Od przeciskania się przez krzaki, w jej grzywę wplątały się liście i gałęzie, a jej ogon przypominał czupiradło. Błoto na kopytach sprawiało wrażenie, że kucyk ten nigdy nie zawitał do cywilizacji. -Przejdziemy przez las Everfree i zamieszkamy razem w nowym domku... sami! ... Kucyki w Ponyville, zauważywszy trolla przeraziły się i pochowały w domach. Piątka przyjaciółek schowała się w bibliotece i gorączkowo dyskutowała na temat nowego lokatora miasteczka, który urządził sobie legowisko w domu Fluttershy. ...

Ja już się staram (spójrzcie nad sygnaturkę), i nie obraziłbym się, gdybym dostał własny dział, ech...

Tak samo będzie ze Spikiem... 2-3 razy w tygodniu? Nie! 4-5 razy będę zaglądał do Spike'a. Dajcie się Testarowi wykazać! O ile on jeszcze chce, bo tak potraficie użytkowników zdemotywować, że naprawdę!

Ale na prawdę sądzę, że dzieł Spike, chociażby na chwile pobudzi to forum... Piszę w pamiętniku Fluttershy i co? Po tygodniu ktoś dopiero odpisuje! Założyłem temat o dyskusji na temat polskiego dubbingu 2 serii i przez chwilę ktoś się odzywał, a potem umarło... W działach o grach komputerowych dopiszę od czasu do czasu że grałem, w filmowych i kreskówkowych to samo... Założyłem temat o Gwiezdnych wojnach i znowu chwila aktywności i dalej nic... Może w dziale Spike coś się wreszcie będzie działo co?

... Poszybowała w jej kierunku zaintrygowana nietypowym zachowaniem przyjaciółki. -Hej Fluttershy! Przed czym dzisiaj uciekasz?- zapytała ironicznie. -Przed ogromnym Trollem!- Odkrzyknęła jej w odpowiedzi kremowo-żółta pegazica. -Aha, trollem... Zaraz, zaraz! Jakim Trollem?! -Tamtym Trollem który biegnie dokładnie za nami! Rainbow odwróciła się gwałtownie i uszy jej oklapły gdy zobaczyła monstrum. Obrzydliwa, powykręcana grymasami twarz wyrażała wściekłość. Tęczowy pegaz chwycił Fluttershy pod pachy i uniusł w powietrze. -Nie mogłaś mu czegoś powiedzieć?- zapytała. -No cóż... Tak praktycznie,tylko bym go przestraszyła... Biedny pan Troll, był tak smutny, że nie chciałam go jeszcze bardziej martwić... -Martwić?!- Zakrzyknęła Rainbow Dash -Ten troll wyglądał jak nieposkromiona i gniewna chmura burzowa, a ty go nie chciałaś martwić?! Fluttershy, proszę! Chodź raz przestań być taka miła dla innych... Fluttershy spojrzała smutno w dół. W kopytach wciąż trzymała rozdygotanego ważkę. -To że jesteś dla wszystkich taka miła sprawia że ciągle memy przez ciebie kłopoty! Tak samo jak był z tą latającą, złotą owcą, którą chciałaś nakarmić, a w końcu zniszczyła dach stodoły Applejack... Albo wtedy jak Spike miał ból brzucha, ty go klepałaś po plecach, a jak mu się odbiło to przypalił grzywą Pinkie... Wielka Celestio! To już lepiej żeby cię w ogóle nie było. W oczach pegazicy pojawiły się łzy. Przyjaciółka odprowadziła ją do domu i zostawiła samą. "Lepiej żeby cię w ogóle nie było". Skoro one chcą by zniknęła z ich życia - tak też się stanie! ...

Czemu miałby wymyślać coś innego? I cóż by to miało być? Naprawdę, trudno wymyślić jest teraz coś czego jeszcze nie było, a dział Spike'a zapowiada się bardzo interesująco... Jeżeli na tym forum panuje taka oligarchia, to naprawdę nie wiem co ja tu jeszcze! Jak lud ma pomysł, to od razu doczepią się moderatorzy - jak nie dla tego, żeby mieć mniej pracy to po prostu z czystej zgryźliwości... Na Celestię, co tu się wyprawia! A jeśli chodzi o dział z nauką rysowania, to jestem za i na pewno wielu innym użytkownikom też to by się spodobało... Gdyby zechcieli tu wejść i nie bali się wyrazić swojej opinii. Za ten post najprawdopodobniej dostanę warna, bo oczerniam moderatorów, a tak poza tym to pozdrawiam moją babcię. Kocham cię babciu!

Spoko. Sam osobiście znalazłbym kilka pytań do nich, a pewnie i Big Mac zadałby im kilka swoich... Ale... Najpierw musisz stworzyć ten dział. Osobiście bardzo mnie się pomysł podoba i jestem ogólnie na tak, ale przekonaj adminów. W każdym razie, ja będę tam często zaglądał (kolejny dział po Offtopach, Fluttershy i temacie "Poznajmy się" do którego będę zaglądał w miarę regularnie)

Jako event można dać odwiedziny jego smoczych znajomych (z "Dragon Quest", hi,hi) A tak na serio to nie wiem... Może Twi sprowadzi nam tu Spike'a z przyszłości, albo jakiegoś alternatywnego?

To żaden wstyd zapomnieć. Wstydem jest się do tego nie przyznać i upierać w błędzie. (Łoho! Jedi Master style again!)