W tym sezonie 5 jest motyw przewodni. (Mane6)One teraz nie uczą się przyjaźni. Teraz one nauczają ją innych.
Swoją drogą uznaję odcinek za wyśmienity.
Było jak dla mnie sporo dawek śmiechu: Princess Big Mac, Giant Derpy i rycerz Spike, kuc z mocą hajsu(Trochę z nawiązaniem do "shut up and take my money") czy takie trochę w tle jak chodzące domy, latający statek czy kuc z głową w chmurach itd,
Sam odcinek też był nawiązaniem do wcześniejszych, co dowodzi iż twórcy nie zapominają o przeszłości serialu: FlutterBat, Power Ponies czy Nightmare Moon.
Odcinek ten też uświadomił nam jak Luna bardzo obwinia siebie za swoją przeszłość i za to, że tak łatwo jej wybaczyli, karząc siebie poprzez koszmar i jednocześnie przypominając non-stop swoją przeszłość. Widocznie uważała, że kara zesłania ją na Księżyc nie wystarczała. Smutna prawda
Dostrzegłem też jeden minus. Skoro wszystkie kuce są w jednym śnie tylko po, aby powstrzymać złą moc, która podąża na prawdziwe ponyville, to czemu nie użyły swojej wyobraźni do tego celu? Jedynie kto prócz Mane6 i Spike'a użył to tylko Big Mac i kuc od hajsu, z tego co ja widzę...
Na koniec odcinek pozostawia mi w głowie pytania na które i Wy pewnie nie znacie odpowiedzi:
1. Co stanie się z Luną po tym co zaszło?
2. Co będzie miała do powiedzenia na ten temat Celestia?
Jak niektórzy z was, ja też oczekuję odcinek z Celestią na czele, tak jak było w tym z Luną.