Skocz do zawartości

Jake

Brony
  • Zawartość

    359
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Jake

  1. Zabójca klasnął w dłonie

    - Dobra...nie widzą mnie i nie wiedzą dlaczego uciekłem. Pierwsza  część planu załatwiona. Czas na drugą

    Po czym wyszedł z groty i powiedział sam do siebie

    - Znaleźć coś do jedzenia na tą noc, oraz kamienie węgielne na ognisko lub coś co może się palić

    Jacob pędem ruszył w głąb lasu

  2. Mężczyzna wszedł i oparł się o pobliskie krzesło.

    - Mogę wam zdradzić kim jestem i dlaczego tu naprawdę jesteście. Jestem Jacob (hiehiehie) Naxun Scorpius. Członek G.R.O.M.U. Takiej tam organizacji rządowej zajmującej się większością rzeczy. Zaprosiłem was, a raczej zabrałem ze sobą tutaj byście zobaczyli wszystko i pomogli mi zbadać sprawę zabójstw. Jak wiecie tutaj działo się wiele strasznego lecz nie macie się czego bać w czasie dnia. Jednak w nocy, a szczególnie tej nocy chcę byście byli przygotowani. Mamy jeszcze 2 godziny do zmierzchu więc jak wcześniej powiedziałem chcę zabrać was do shopu po broń i inne ważne rzeczy. Jak się dowiedziałem z internetu to dziś ma być pełnia więc nie będzie za fajnie tej nocy. A szczególnie kiedy tzw. Kanony wychodzą na powierzchnię. Wy możecie to nazywać wilkołakami. Jednak jeśli mamy szczęście to w tej części kraju ich nie będzie. Pewnie myśleliście że nie istnieją, co nie? Hehe...a więc ubierajcie się i zbieramy się do shopu. Pytania?

  3. Jacob wyjął pistolet i wstał

    - Dobra jebańcu. Ręce do góry i gadaj ktoś ty, ale odstrzelę ci ten kwadratowy łeb lub co to jam na twej szyi

    Po czym wymierzył w jego głowę i rozległ się cichy pisk załadowanej materii w generatorze elektronowym zamontowanym przy spuście.

  4. Mężczyzna spojrzał na dziewczyny i przerwał im rozmowę

    - Proszę. Oto klucze do waszego pokoju

    Po czym rzucił niezbyt duży klucz w stronę Hitomi

    - Bądź taka miła i zostań ich klucznikiem...ja nie mam niestety czasu na pilnowanie waszych kluczy

    Chłopka rzucił do Andrewa

    - Wszystkiego się dowiesz za 3 godziny...

    Następnie żołnierz wyjął klucz do swego pokoju i otworzył. Rzucił jeszcze okiem na grupę i syknął

    - Proszę na razie mi nie przeszkadzać...

    Po czym zniknął w głębi pokoju.

  5. Jacob spojrzał się zdziwiony na kaburę i powiedział uradowany

    - A jednak to prawda! Winona na swym miejscu!

    Po czym wyjął pistolet pulsacyjny i popatrzył się na niego z wielką radością, po czym schował broń i rozejrzał się

    - Dobra...uciekajmy stąd..jestem spóźniony na pociąg

  6. Jacob spojrzał się na niego normalnie

    - A myślisz że nie mam silnej woli? Człeku ja jestem w połowie Scarraninem! Ty nie ogarniesz tego co mam teraz w mózgu.

    Po czym rozejrzał się spokojnie i powiedział

    - A gdzie broń?

  7. Elizabeth...ustalmy że ja będę się zajmować opisywaniem miejsca i także zapachów :)

    -----------------------

    Hol wydawał się nadzwyczaj sympatyczny

    edelweiss-widok-na-hol-hotelowy-219701.j

    Mężczyzna spokojnie podszedł do recepcjonistki

    hotel-lysogory-recepcja1.jpg

    I poprosił o 2 pokoje. 1 Apartament pięciu osobowy i jeden jednoosobowy. Po chwili podszedł do was i powiedział

    - Oto wasz Apartament. Ostatnie piętro numer 2111. Mnie możecie znaleźć pod 2110. A teraz idźcie się rozgościć. Wieczorem przyjdę do was i wam wszystko objaśnię.

    Po czym chłopak zwrócił się w stronę schodów i zaczął iść. Obok była winda lecz chyba wolał nie ufać niczemu co jeździ.

  8. Mężczyzna spojrzał się na chłopaka i powiedział

    - Najpierw się ogarniemy trochę, bo jak zauważyłem połowa jest szczególnie nieprzygotowany

    Po czym przyspieszył kroku. Po chwili doszliście do wejścia.

    - Dobra...wchodzimy tam i pamiętajcie...miejcie się od tej chwili na baczności. Ja załatwie wam pokoje, a wy lepiej bądźcie cicho. Nie chcę zamieszania związanego z naszymi intencjami. Włazić!

    Żołnierz otworzył drzwi i wszedł

     

    Panorama Hotelu

    e1157076e65762d167c7d7a49322c6ab.jpg

  9. Niepotrzebna... uznajmy że już wyszłaś :)

    -------------------------------

    Żołnierz spojrzał się na broń i powiedział

    - Hmm...pójdziesz też ze mną...

    Po czym warknął

    - Dobra...reszta co została w autobusie se sama przyjdzie. Idziemy!

    Mężczyzna ruszył w stronę dużego budynku jakby najbardziej zadbanego w okolicy.

  10. Nagle autobus stanął. Spojrzawszy się na okna zobaczyliście za szybą bardzo stary parking.  Zarośnięty lekko chwastami wyglądał na łąke. Mężczyzna wyprostował się i warknął

    - Dobra! Wysiadamy! Zabierajcie swe bagaże! Idziemy do hotelu!

    Po czym otworzył drzwi autobusu i wyskoczył. Można by usłyszeć trzask bagażnika.

  11. Chłopak spojrzał się na Andrewa i zdjął słuchawki, po czym powiedział z lekkim podziwem

    - Wiesz że nie ładnie tak sobie do kogoś mówić w jego myślach?

    Po czym schował słuchawki

    - Co do twego pytania to wiem o nim coś czego ty nie możesz wiedzieć.

    Mężczyzna spojrzał w okno i wstał

    - A teraz przepraszam. Lecz muszę porozmawiać z kierowcą

    Po czym podszedł szybko do kierowcy i coś do niego powiedział. Kierowca się lekko zdziwił lecz wzruszył ramionami. Po kilka chwilach autobus przyspieszył. W oddali było widać miasteczko.

×
×
  • Utwórz nowe...