Killer Poke
-
Zawartość
968 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
31
Killer Poke's Achievements
Stary koń (7/17)
1.6k
Reputacja
Aktualizacja statusu
Zobacz wszystkie aktualizacje Killer Poke
-
zaledwie kilkanaście kilometrów ode mnie
nie na darmo tę miejscowość nazywano krainą latających siekier
- Pokaż poprzednie komentarze [7 więcej]
-
Sądzę że proces w sądzie pomoże problem rozwiązać. Oczywiście, to też wymaga edukacji, zmian, bo one również są potrzebne, ale nie można zwalać odpowiedzialności tylko na to - gdy ktoś stosuje mowę nienawiści, mówi że kogoś powinno się powystrzelać, to jednak służby powinny z czymś takim walczyć. To co ten gościu powiedział niezbyt da sie zakwalifikować jako zwykły "pogląd", tylko to już są na prawdę złe słowa i nawoływanie do zabijania ludzi. Jeśli ktoś nie ma szacunku do drugiej osoby, to prawo powinno dopilnować by ten szacunek został okazany, szczególnie że w tym przypadku ten facet nie ma racjonalnego powodu by brak szacunku okazywać, szczególnie w tak skrajnej postaci.
Dziennikarz w zwykły, neutralny sposób dopytał, i myślę że doszukiwanie się tam jakiejś prowokacji to szukanie dziury w całym. Bo na prawdę, on tego nie wypowiedział w jakimś złośliwym tonie, nie sformułował tego by zabrzmiało jakoś mocno. To fakt że ten facio na zwykłe "Walczą o swoje prawa" reaguje krzykami że powystrzelać jest dosyć przerażający, bo reporter nie musiał nawet mocno grzebać, tylko powiedział parę słów. Jestem zresztą zdania że taki poziom głupoty, nienawiści i zacietrzewienia powinno się wyciągać na wierzch.
I ojej, przepraszam, ale już jestem mocno cięta i pozwalam sobie na lekkie uszczypliwości. Kliknęłam reakcję bo uznałam że się nie zgadzam z twoją wypowiedzią. Mogę ją nawet cofnąć (co zresztą zrobię), jak chcesz to sam możesz mi dać taką samą, dopóki się nie minusujemy masowo to jest ok.
Uważam że same zmiany w kulturze i edukacji, mentalności to za mało, i są to też zmiany nie zawsze skuteczne, których moc jest często zależna od nas samych czy od środowisk w których jesteśmy. Nie powinniśmy zwalać całej odpowiedzialności za zmianę na lepsze na te procesy, bo one wielu osobom pomogą się oswoić, zaakceptować dane grupy czy zjawiska, ale nie będą całością sukcesu. Prawo również powinno mniejszości chronić przed agresją, przemocą czy mową nienawiści, i również działa na rzecz oswojenia społeczeństwa i zmiany jego mentalności. Zresztą tutaj nawet nie trzeba wchodzić w takie klimaty - gościu publicznie nawoływał do "wystrzelania pedałów". To jego własny, świadomy wybór, i powinien być gotów za niego odpowiedzieć. Tak samo jakby ktoś mnie zaczął wyzywać na mieście, to powinien być gotów że dostanie np. wezwanie do sądu.
Myślę że to jednak zbytnio nie pociesza, bo to takie "Nie są źli dopóki się nie dowiedzą". A to nie jest dobre, musieć żyć ukrywając się, pilnując by się jakoś nie wydało. Nawet jeśli gościu chciał się przypodobać "dżihadowi" to jednak skądś się to wzięło - dla "dżihadu" takie słowa nie są niczym złym, a gościu nie ma problemu by potępić grupę i powiedzieć że powinno się ją ubić, o ile dostanie za to jakąś "nagrodę", w tym przypadku uznanie swojej grupy. Ja osobiście bym się bała w takim środowisku żyć, nawet gdyby nikt o mnie nie wiedział. No i jednak jak ktoś jest homo to myślę że bardziej się do tego podchodzi bez spiny. Już kwestie podchodzące pod trans to większy problem. Gdy ktoś się nie kryje że dla niego jesteś "ciotą", "pedałem", "lesbą" to przynajmniej wiesz. A tak to tylko się boisz by ktoś nie zaczął się interesować, nie uznał cię, i co się wtedy stanie. :p
-
Nie mam wiedzy na temat utajania orientacji seksualnej w tej miejscowości, ani tym bardziej ile takich osób utajających się jest i czy w ogóle muszą to robić.
Moim zdaniem dużo złego robią na tym polu księżą, którzy jak mantrę powtarzają: "to są osoby chore, które nie chcą się leczyć, chcą życia rozwiązłego, nie znają umiaru, nie pokutują" i inny bełkot - to się słyszy na mszach, na religii w szkołach, na rekolekcjach. Księża w wiejskich społecznościach mają bardzo duży autorytet, szczególnie u starszych ludzi. W niektórych miejscowościach jest nawet tak że ludzie sami wg grafiku sprzątają kościoły i domy parafialne, zapraszają CODZIENNIE księżulka na obiad do swojego domu (każdego dnia inna rodzina, a ksiądz wcześniej daje znać co chce na obiad).
Jednak niczym nieuzasadnione przypadki nienawiści o jakich słyszałem były adresowane właśnie do świadków jehowy - wybijanie szyb w domu, trucie psów, niszczenie ogrodzenia.
Co do Twojej niechęci do mieszkania w takiej miejscowości - masz zupełną słuszność, też nie chciał bym tam mieszkać.
Tak naprawdę często nazywane jak to Napisałaś "ciotą", "pedałem", "lesbą" są osoby młode które jeszcze nie znalazły swojej drugiej połówki, a już na pewno o kimś koło 30 czy po, nadal samotnemu wręcz na siłę wciskają takie rzeczy - szczególnie dżihad - po prostu szukają sensacji, aby było o czym gadać i plotkować.
W miejscowości moich dziadków osoby homoseksualne są powszechnie znane i jakoś problemu nie mają - przynajmniej tak wynika z relacji dziadków.
-
Aha, no ja właśnie tak często czytałam i słyszałam, że na wsiach jest często takie podejście że ksiądz jest ok, spoko, najważniejszy. Ogólnie to tam czasami takie "tradycyjne" podejście może pójść dość daleko, tak dodatkowo powiem, bo w moich stronach, za komuny co prawda, w pobliskim PGR zaczęło ginąć bydło. I to było w latach 70-80 koło, czyli nie tak dawno jeszcze. A że na tych terenach była masa grobowców dawnej szlachty to uznano że to trupy wstają z grobów by się pożywić mięsem zwierząt. Stąd każdemu trupowi postanowiono uciąć głowę. :p A też nie jestem ze znowu jakiejś wiochy, mała bo mała, ale jednak miasto (i kilka wiosek w pobliżu).
A jest w ogóle jakiś konkretny powód czemu tak do Świadków Jehowy podchodzą? Niby jest że to sekta, i tu można podyskutować, ale czasami odnoszę wrażenie że dla co poniektórych każdy odłam religii jakiejś itp. to "sekta". :p Jest jakiś powód, że sekciarze, że wkurzają, że się narzucają, prawdziwy czy wymyślony, czy tylko just because? Ja to mam dość krytyczne zdanie o ŚJ, ale jednak dosyć ciężko mi się słucha np. jak ktoś mówi że pogonił Świadków Jehowy bluzgami, bo to jednak wciąż są ludzie. Z tego co napisałeś chyba najbardziej mnie boli to z psami zresztą, bo bardzo zwierzęta lubię. Ludzie, szczególnie tacy radykalni, często na psa czy kota patrzą według mnie nie lepiej niż na świnię, tylko że kota czy psa ratuje to że są użyteczniejsze w trochę inny sposób. Ale gdy wnerwi, nasika czy co zrobi to wiadomo - kopa w dupę albo i gorzej. A gdy ktoś denerwuje, uczyni krzywdę prawdziwą czy wymyśloną, to odbiera się mu to co kocha - otruwa psa, wywozi kota na odludzie. Jak odebranie rzeczy np. skrzynki z narzędziami, a zabicie psa jest tak proste jak przebicie opony w samochodzie. Bo tak się patrzy - zwierzę jak rzecz. Człowiek jak obrywa po gębie to jeszcze może oddać, a zwierzak to jest po prostu jak przedmiot, który można odebrać lub uszkodzić na złość. Chora mentalność.
Też to szkodzi nie tylko osobom LGBT, które w końcu mogą być w każdym środowisku, ale również osobom które nawet nie wiedzą co to znaczy. Starczy że ktoś wolałby najpierw sobie życie ustawić, a potem szukać drugiej osoby, a już jest gadanie.