Skocz do zawartości

SebastianRichCountryOwner

Brony
  • Zawartość

    604
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez SebastianRichCountryOwner

  1. 3 godziny temu Dog in the Fog napisał:

    No tak... odnosząc się najpierw do tego picia piwka, czy oglądania meczu po robocie, to powiem, że żadna normalna na pewnym poziomie takiego faceta by nie chciała, bo takie picie piwa od razu jak się z pracy wróci, dzień w dzień, to taki trochę margines społeczny, więc trochę słabe porównanie.

    Ja bym nic nie miała do faceta, ani ogólnie do kogokolwiek, kto kreskówki lubi oglądać, sama lubię, ale nie oglądam ich jakoś nałogowo. Oprócz MLP to systematycznie (znaczy jak nowe odcinki wychodzą) to "Family guy" oglądam, inne kreskówki to sporadycznie raczej. I ogólnie to trzeba znać umiar, jeżeli oglądanie kreskówek jest jedynym co do danego osobnika interesuje, to raczej będę mieć o nim negatywne zdanie.

    Na szczęście mam też inne zainteresowania, choć głównie mieszczą się w ramach geografia i słuchanie muzyki.

     

    Z tym piciem piwa, to rzeczywiście był dość zły przykład, ale chodziło mi generalnie o to, że ludzie wolą używki od oglądania kreskówek, choć jedno z drugim może się łączyć. I że dorosły facet woli rozrywki, typu mecz, często z piwem w ręku.

  2. W moim pokoju nie znalazł byś niczego, co sugerowało by moje zainteresowanie kreskówkami :D Daleko mi do wielbiciela zbierajacego gadżety. Po prostu lubię oglądać kreskówki i raczej się z tym nie afiszuję. Jak mówiłem, mam bogaty świat wewnętrzny. Życie bez kreskówek by było szalenie smutne.

  3. Biorąc pod uwagę, jakie mamy czasy, mam wrażenie, że takie zainteresowania będą co raz rzadziej postrzegane, jako coś dziwnego. Era internetu, zmiany społeczne, sprzyjają co raz bardziej takiemu postrzeganiu świata. Zwłaszcza, że internety się rozwijają. Może kiedyś wchodzenie do świata takiej kreskówki będzie możliwe i postrzegane jako normalne wśród dorosłych :)

     

    Mi bardzo podobają się filmiki z serii "My Little Pony in Real Life", czyli takie, w których kucyki z serialu są w realnym świecie ludzi. Bardzo lubię to oglądać i bardzo chcę, aby coś takiego było możliwe. Bardzo fajnie się to ogląda :rdblink:

  4. Namiętnie oglądałem kreskówki w czasach dzieciństwa. Jeny, jak ja pomyślę, ile tego oglądałem, to aż sam nie mogę się sobie nadziwić:twilight2:I jednocześnie miałem czas na mnóstwo innych rzeczy. Może kiedyś umiałem lepiej gospodarować czasem :rarityawesome:I gdy tak powoli stawałem się co raz starszy, to zauważyłem, że moja miłość do kreskówek nie słabła, choć oglądanie ich było z wiekiem co raz bardziej krępujące. Nie oglądam ich aż tak namiętnie, ale nadal jakoś nie mogę żyć bez kreskówek i lubię te nowe różne pozycje np. "Dofus - skarby Keruba", choć dużo częściej jak kiedyś, oddzielam ziarna od plew, czy oglądam to, co mi się podoba, a to co nie, to nie ruszam. Szczerze lubię w sobie tą miłość do świata kreskówkowego i zapewne do końca życia będę darzył sympatią postaci kreskówkowe. Mam nadzieję, że jako staruszek też będę lubił np. Rarity czy Rainbow Dash :) Cóż, z rodziny, to chyba tylko ja taki jestem, bo nie zauważyłem takich upodobań u braci, ani tym bardziej u rodziców. To pewno wynika też z mojej introwertycznej natury, bo mam bogaty, wewnętrzny świat.

     

    13 godziny temu Dayan napisał:

     

    Spotkałem się z opinią, że facet kolekcjonujący figurki z Marvel Comics, My Little pony, mający nie wiem, cały pokój z zabawkami, plakatami

    Tych warunków nie spełniam.

     

    13 godziny temu Dayan napisał:

     

     

    13 godziny temu Dayan napisał:

     nie mający dziewczyny, jest (za przeproszeniem) dupą wołową (frajerem, niepotrafiący poradzić sobie w życiu, maminsynkiem, dzieciuchem, niedojrzałym emocjonalnie itp.) i nie chce ona mieć z nim nic do czynienia. 

     

    To już bardziej wynika z mojego charakteru, jakoś nie poszukuję partnerki życiowej na siłę :P

    • +1 1
  5. Jakie jest wasze postrzeganie takich osób? I nie chodzi o osoby oglądające tylko "MLP: Przyjaźń to magia", ale lubiący zarówno te stare kreskówki, jak i te nowsze. I też nie chodzi mi też od razu o jakiś wręcz maniaków mających wielki stos zabawek i fapujących do późna nocy w internecie do postaci :D Mam na myśli osoby, które lubią sobie każdego dnia włączyć chociaż jeden odcinek jakiejkolwiek kreskówki, przy której na przykład relaksuje się po ciężkim dniu w robocie. Jak postrzegacie osoby, które pasjonują się tym i codzienne myślą o postaciach z kreskówkach, nie mówię, że całą dobę, ale dużą część dnia. Jak dziewczyny postrzegały by osobnika, który po dniu roboty, zamiast włączyć wiadomości, odpala sobie odcinek "The Littlest Pet Shop", zamiast np. pić piwko czy oglądać mecz. Czy chciałybyście mieć do czynienia z takim mężczyzną? Nie ukrywam, że w dużej mierze ten opis pasuje do mnie :P

  6. Tak jak każda z klaczy, jest ładna na swój sposób. Jakoś nawet bardzo ją lubię, oryginalny dość wygląd, wesoły charakter i głos Małgorzaty Boratyńskiej sprawiają, że tą postać epizodyczną wyjątkowo dobrze wspominam. Widziałem na YouTube nawet filmik jest całym udziałem w serialu i to było całkiem przyjemne pół minuty.

  7. Starlight, przeoczyłaś moje pytanie.

    Jak byście przyjęli człowieka do waszej osady? Wszakże nie ma znaczka i nie jest kucykiem, więc siłą rzeczy się wyróżnia. Czy ktoś taki mógłby być częścią waszej Idylii?

  8. 2 godziny temu Arkane Whisper napisał:

    :)

    Nie zapominajmy także, że Rzeczpospolita; w swym złotym okresie; pod względem kultury, wyprzedzała inne narody Europejskie, a rozwojem w niczym im nie ustępowała. 

    W złotym wieku wyprzedzała, a na ogół nigdy nie ustepowala w poziomie rozwoju, zwłaszcza w najbardziej znaczącym, ostatnim półwieczu, by raz na zawsze utwierdzic wszystkich w przekonaniu, że Polska to bogaty kraj Zachodu.

  9. 3 godziny temu Fluttermore napisał:

    Znając życie, byłabym ziemskim kucykiem, choć, rzecz jasna, najfajniej byłoby być jednorożcem. Nie macie jednak wrażenia, iż większość Polaków byłaby ziemskimi kucykami po prostu ze względu na korzenie? Dziadkowie większości z nas byli rolnikami, a ci, jak wiadomo, to ziemskie kucyki, choć akurat ten przykład jest naciągany, nie umiem jednak znaleźć lepszego. 

    To znaczy, ze wszystkie narodowości by były kucykami ziemskimi. 

  10. No cóż, ja już miałem te 13 i więcej lat za czasów istnienia tych kreskówek. W momencie, gdy pojawił się "Klan na drzewie", już nie mógłbym być agentem tego klanu, bo już byłem nastolatkiem :P Ale i tak to było moje dzieciństwo :) 

    11/28/2015, 6:14:56 SpoXeT napisał:

    Na przykład nam nie było dane korzystać z części najnowszych technologii takich jak smartfony czy tablety. Do tego sposoby chowania potomstwa były o niebo lepsze. Teraz dominuje bezstresowe wychowanie.

     

    Za mojego dzieciństwa faktycznie nie było smartfonów, ani Facebooka, ale bezstresowe wychowanie już od dawna funkcjonowało.

  11. godzinę temu Phoenix13 napisał:

     

    Dlaczego?

    W zasadzie nie umiem wyjaśnić, dlaczego. Ma to związek z tym, że Celestia jest nielubiana, bo uważana jest za nudny ideał, a Luna jest kochana często ze współczucia, jako ta pokrzywdzona. Przeglądając to forum ten fenomen w niektórych komentarzach jest lepiej wyjaśniony. I śmieszy mnie to, że proporcje są z miażdżącą przewagą dla Luny, a Celestia, która jako postać jest właśnie dla mnie idealna, ale w taki dobry sposób, czyli, że ma klasę, a jednocześnie dystans, pozwoli sobie od czasu do czasu na dowcip, nie ma wielu wielbicieli i często jest obwiniana o wygnanie Luny.

  12. godzinę temu Triste Cordis napisał:

    Opisz jak wygląda. Dodam do swoich notatek w zeszycie: "unikać takich pytań" :crazytwi3:

    Nie da się go opisać, dlatego to jest takie fajne:crazytwi: 

     

    Teraz może inne pytanie. Czy słyszałaś o Igrzyskach Przyjaźni I że wasze ludzkie wersje, czyli Twoja i Bon Bon brały w nich udział?

×
×
  • Utwórz nowe...