Skocz do zawartości

SebastianRichCountryOwner

Brony
  • Zawartość

    604
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez SebastianRichCountryOwner

  1. 18.11.2015, 22:34:26 Aglet Treserka Smoków napisał:

    Trzeba mieć dość specyficzne poczucie humoru aby to docenić :bonbon2:
     

    Ja należę do tej grupy :P

     

    Moim ulubieńcem jest Lumpy (Niezdarek), czyli niebieski łoś. Bez niego serial straciłby bardzo dużo uroku.

     

    18.11.2015, 22:27:09 GałoK napisał:

    Nie oglądam kucykowego gore, alr lubiłaem sobie pooglądać, choć przestałem jakiś czas przed dołączeniem bronies. Może pora wrócić(o ile wciąż robią nowe odcinki)?

     

    Przyznaję, że akurat w przypadku naszych kochanych kucyków jakoś bym nie chciał tego oglądać. Za co innego pokochałem te postacie i jakoś nie mam ochoty oglądać Applejack z flakami na wierzchu. Z kolei postaci z "Happy Tree Friends" kocha się za te widowiskowe, krwiste zgony. Jest w tym jakaś hipokryzja. A uroczych kucyków uczących o przyjaźni zdecydowanie nie chciałbym oglądać w tej roli. Krew do nich nie pasuje. Dlatego nigdy nie oglądałem obrazków tego typu w przypadku "My Little Pony: Przyjaźń to magia".

     

     

    Nie piszemy dwóch postów pod rząd - używamy opcji "Edytuj" ~Decaded

  2. 4/24/2015, 9:17:44 PervKapitan napisał:

    Nawet nie potrafię powiedzieć czemu ten niemy, różowy piesek

    Nie taki znowu niemy :P Wyjątkowa kreskówka, poświęciłem jej nawet niezły kawałek życia. I najlepiej wspominam nie te odcinki, które najbardziej straszyły, ale odcinki typu "Wieża doktora Zarosta" jeden z tych dłuższych odcinków, wyjątkowy na swój sposób czy "Szczenięce lata", gdzie jest pokazana przeszłość Chojraka. Wzruszające historyjki z klimatem, bo i też takie były. Choć potworki też były fajne i Eustachy zdecydowanie na plus.

  3. No właśnie, jakie macie podejście do tego tworu? Serial estetyką animacyjną przypominający całkiem nasze ukochane kucyki, ale chodzi w nim głównie o to, by słodkie zwierzątka ginęły w najbardziej niekonwencjonalny, widowiskowy sposób. Jesteście zdecydowanymi wrogami i nie chcecie tego kijem tykać, czy może uważacie, że estetyka radości, ślicznych zwierzątek i zabawnych widowiskowych zgonów została pokazana w nadzwyczaj genialny sposób? Ja należę do tej drugiej grupy :P Ogląda mi się to jak znakomitą, groteskową czarną komedię. I nawet ta krew i flaki nie robią na mnie wrażenia, ale śmieszą mnie :) Tu nawet nie chodzi o samo widowisko, ale sytuacje, które doprowadzają do masakry:woops:

  4. Ogólnie jeśli chodzi o "Gwiezdne Wojny", to jest moja miłość od czasów dzieciństwa. I ja uwielbiam zarówno tą starszą trylogię, jak i nowsze filmy. Cała ta historyjka tej sagi i galaktyki mnie po prostu kręci. Do tego stopnia, że nawet czytam literaturę związaną z tym uniwersum. Z książek najbardziej podobała mi się trylogia o osobniku Darth Bane, akcja dzieje się tysiąc lat przed filmowymi wydarzeniami. On jest tym złym, ale to on jest głównym bohaterem książek i to jemu się kibicuje :P Polecam też przeczytać książkowe wersje filmów, bo takowe też oczywiście są.

  5. 6/27/2012, 11:50:08 Fragin napisał:

    Ah... Niech tylko zepsują jej głos w polskim dubbingu!

    Taki z góry zakładany pesymizm, źle bardzo świadczy o twojej mentalności, a osobiście mówiąc, irytuje mnie! Dlaczego zakładałeś porażkę tam, gdzie każdy normalny człowiek by jej nie przewidywał? Brzydko! Bardzo brzydko! Swoją drogą, Joanna Węgrzynowska-Cybińska, świetnie się spisała, ale to raczej było oczywiste. W końcu fachowcy są na swoim miejscu :)

  6. Mnie też dodajcie do listy. Spokojnie mogę należeć do jej sympatyków :) A to, że dubbinguje ją Anna Sztejner, którą miałem przyjemność widzieć w poniedziałek na występie, jest kolejnym walorem tej postaci :)

  7. Jedyne, czym się mogę pochwalić, to 84% z geografii. Reszta wyników była raczej bliżej przeciętnej, choć moim zdaniem nieźle. Ustny z polskiego ledwo zaliczyłem, to był dla mnie akurat koszmar. Z jakiegoś powodu byłem strasznie zestresowany, ale wtedy chyba byłem bardziej nieśmiały, niż teraz. Cieszę się, że na matmę się nie załapałem :)

    Widzę, że tu mamy geniuszy :P

  8. Wczoraj byłem w Teatrze Muzycznym Roma na koncercie charytatywnym dla inżyniera dźwięku Włodzimierza Kowalczyka. Przedsięwzięcie się nazywało "Koncert dla Włodka".

    I wystąpiła tam cała masa dubbingowców, których sobie cenię i uwielbiam :) W tym oczywiście doszła spora grupa osób, które widziałem na żywo, ale które wcielały się w postaci z "My Little Pony: Przyjaźń to magia". Lista wygląda tak:

    Katarzyna Łaska - Księżniczka Cadence, Dzielna Do, klacz sprzedająca książkę o Dzielnej Do, Silver Spoon

    Anna Sztejner - Spitfire (jedyna słuszna w polskiej wersji), Apple Rose, Coco Pommel, Torch Song i inne epizodyczne postaci

    Tomasz Steciuk - Flim

    Wojciech Paszkowski - Flam, Pan Greenhooves, Gustave

    Anna Sroka-Hryń - Gilda

    Jakub Szydłowski - Dr Hooves i inne epizodyczne postaci

    I oczywiście była Agnieszka Mrozińska-Jaszczuk. Fajnie tańczyła, zwinne ruchy :) Nie bez przyczyny to ona jest Rainbow Dash :P

    W korytarzu teatru widziałem osobę łudząco podobną do Justyny Bojczuk, która jest Sweetie Belle, ale to chyba nie była ona. Dziwne by było, gdyby ona przyszła w roli widza. Poza tym było tłoczno i miała towarzystwo ta osoba.

     

  9. 10/11/2013, 10:22:40 fallout152 napisał:

    W USA już to było przerabiane z Pokemonami i nikt nie płakał. Na YT są setki filmów, oglądanych przez miliony ludzi z całego cywilizowanego, zachodniego świata, których autorzy dopatrują się w różnych produkcjach piramidek z okiem i innych tego typu cudów na kiju. Hejt zawsze jakiś jest ale nie ma bólu dupy, tylko u nas, w naszej nieszczęśliwej Polsce część ludzi(szczególnie młodych) jest zakompleksiona i wydaje im się, że jak sobie 15 razy dziennie nie powtórzą, że są ateistami, to będą ciemnogrodem.

     

    Polska, jak i cała Europa Środkowa też należy do tego cywilizowanego i zachodniego świata. Polska nie jest ani nieszczęśliwa, ani zacofana, bo byłaby na zbytnio straconej pozycji, a bycie na straconej pozycji w tym przypadku nie ma żadnego sensu i logiki, dlatego Polak nie jest zakompleksiony, a Polska nie jest aż do przesady katolicka i zaklerowana, żeby ktokolwiek mógł nas posądzać o zacofanie i ciemnogród. W Polsce jest na tyle dużo ateistów, tych co w ogóle nie wierzą i innych wyznań, jest zróżnicowana, by nam przylepiano jakąś jedną, żałosną łatkę, która z rzeczywistością nie ma nic wspólnego. Bo po co miałby ktoś tak Polskę postrzegać? Każdy by na tym tracił. Europa nie miała by kraju godnego bycia w jej samym środku geograficznym.

  10. Jak już mówiłem, czuję wielką sympatię do tej serii, bo kojarzy mi się z początkiem mojej fascynacji serialem, a jednocześnie te odcinki widziałem tak rzadko, więc trochę brakuje mi ich, bo MiniMini przestało emitować 3 serię, nie wiedzieć dlaczego.

×
×
  • Utwórz nowe...