-
Zawartość
315 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez Delfinek Keola
-
Przypominam o konkursie - znajdźcie jak najbardziej rozdzierająco smutny utwór. Jako nagroda plusik do reputacji i nick na górze pierwszego postu w tym temacie (pogrubioną czcionką!). Utwory mogą być z dowolnego gatunku. A teraz obiecane na piątek utwory, w Pink Floydowym klimacie: http-~~-//www.youtube.com/watch?v=lAF8D0ugyVk http-~~-//www.youtube.com/watch?v=AaaAzYQKcPE http-~~-//www.youtube.com/watch?v=-NjHMOYQj28 http-~~-//www.youtube.com/watch?v=MYiahoYfPGk A w najbliższym czasie trochę post-rocka.
-
Wersja z Orendż Boksa czymś się różni od standardowej? Mam jeszcze orange boxa, ale nie chce mi się wyciągać, wolę po prostu ściągnąć.
-
Link do obrazka wygasł. ~ Hoffman Rozwaliło mnie to
- 433 odpowiedzi
-
O dziwo pasuje, dziwnie by wyglądała cała biała. Sukienka wystarczy.
-
Najlepsze są instrumentale, bo tak jak to powiedział Bezik, przy utworach ze słowami bardziej skupiam się na treści utworu niż opowiadania. Zazwyczaj zmieniam charakter fanficu na smutny za pomocą smutnego hipsterskiego pipczenia Sigur Rós do weselszych rzeczy pasuje Explosions in the Sky do shippingów jakoś szczególnie pasuje mi zapętlony Moonchild
-
Cóż, moje sny o kucykach do sielankowych nie należały. (Warning, coś a'la grimdark)
-
Ale kogo pytasz?
-
Ciekawi mnie, czy wszyscy początkujący magowie takie smoczątka po egzaminie wstępnym dostają.
-
Miałem tylko kilka snów z kucykami, na forum jest jednak zakaz gore, więc treści nie zdradzę
-
Piszcie, jakie utwory polecacie i do jakich fanficów (konkretnie, z tytułów), a ja co kilka dni będę robił podsumowanie w pierwszym poście. Utwory znajdujące się w jednym 'bloku' polecam zapętlić, 'bloki' odgrodzone są poziomymi liniami. ____________________________________________________________ Utwory instrumentalne lub bez słów oznaczam na zielono. My Little Dashie Cupcakes Rainbow Factory Past Sins Koma Fell Into The Right Hooves Klacz u kresu wieczności The Price Bittersweet Bubbles Fallout:Equestria From The Mouths Of Fillies Rise of Equestria Inne
-
Witaj Tadeuszu Art rock? Post-rock? Progressive rock?
-
Przekleństwa! Beware the power of moderators! No i clopy zakazane tu są (niestetey )
-
Masz coś do futrzaków ? Swoją drogą, rysunki też bajeczne. Masz niezaprzeczalny talent.
-
Witaj Kacprze, życzę Ci wielu przyjemnych chwil spędzonych na naszym forum! z Keolą.. z hawajskiego dziwnie się odmienia.
-
Z jakiego materiału zrobiłaś RD? Wygląda epicko
-
Witaj, życzę miłej zabawy na forum Pozwól, iż zadam Ci tradycyjne pytanie: czego słuchasz?
-
Polska wersja nie dorównuje angielskiej. Trochę zgubiono ten styl narracji.
-
Tak przy okazji: pozwólcie, iż rzucę wam wyzwanie - znajdźcie utwór bardziej rozdzierająco smutny od Dauðalagið. Nad jakąś nagrodą jeszcze pomyślę. A teraz biorę się za Fraternity.
-
- 433 odpowiedzi
-
Temacie, nie umieraj ! Przygotowałem na dziś trzy utwory - wszystkie dosyć dołujące, bo taki mam właśnie nastrój. No to pierwszy (tu obędzie się bez wstępu, bo i po co?): http-~~-//www.youtube.com/watch?v=GVM7ZpQrCnQ I dwa pozostałe, tu wstęp niezbędny. W 1999r. Sigur Rós, już w nowym składzie, wydali płytę Ágætis byrjun (Dobry początek), brzmiąca dość rockowo, z elementami minimalistycznymi. Płyta szybko osiągnęła w Stanach sukces komercyjny, utwory z niej są umieszczone w wielu filmach oraz dokumentach. Sigur Rós to jednak bardzo niemedialny zespół, więc w 2002 r. wykonali zabieg bardzo podobny do tego wykonanego przez Radiohead: wydali płytę tak niepodobną do poprzedniczki, że prawie połowa fanów się od nich odwróciła. Do dziś płyta jest niedoceniana i niezrozumiana, przede wszystkim dlatego, że jest ona naprawdę trudna w odbiorze. Wszystkie utwory powstały na podstawie koncertowych improwizacji. Płyta jest baaardzo nietypowa i antykomercyjna, ciężko przyporządkować ją do jakiegokolwiek gatunku. Płyta nie ma tytułu, utwory także nie mają tytułów, a teksty utworów są złożone z urywanych, nic nie znaczących fraz powstałych z połączenia fonetycznego j.angielskiego i islandzkiego. Płytę zwykło się nazywać The Untitled Album (jak ciężko na to wpaść ) lub ( ), od dwóch kształtów wyciętych w okładce, symbolizujących dwie osobne połowy albumu. Utwory standardowo nazywa się Untitled #1, #2 itp., lub używa się tytułów roboczych używanych przez zespół. Co do samych utworów: o ile album utrzymany jest raczej w lekko smutnym nastroju przeplatającym się z radosnym nastrojem(trochę jak My Little Dashie), tak te dwa utwory są wręcz rozpaczliwie i rozdzierająco smutne, choć obydwa na odmienne, wręcz przeciwstawne sposoby. Pierwszy z nich, Untitled #5 (nazwa robocza Álafoss, od nazwy obszaru na której znajdowało się studio grupy), jest bardzo zimne i spokojne, jest to nietypowy rodzaj smutku, który jednocześnie przynosi ukojenie. Jest w nim coś nieuchronnego i naturalnego, w utworze słychać także akceptację (co ja w ogóle za głupoty piszę, jak to brzmi ). Do głowy przychodzi mi ten obrazek: Drugi utwór, Untitled #7 (nazwa robocza Dauðalagið, Piosenka Śmierci) to utwór, w którym objawia się smutek gwałtowny i gorący, wzbierająca rozpacz, utwór przesycony jest gniewem. Gdzieś pod koniec utworu gniew wręcz wybucha i przeradza się w ogień, który spala wszystko, aż nie zostaje nic.. (może udam się do psychiatry?). Dobrze obrazuje to: P.S. w Pitchfork opisano ten album jako "obłok dźwięku nie przyjmujący żadnej formy". Sądzę, iż dobrze opisuje to ten album. W piątek wstawię coś weselszego z ( ), a także trochę Radiohead i Oldfielda. A oto utwory (Drugi lepszy ): http-~~-//www.youtube.com/watch?v=aZ7Y-CSFTbY http-~~-//www.youtube.com/watch?v=EHVsnpkRbP0
-
PrzeGRAJ całą noc, a rankiem bądź pełen sił, czyli " Jak ty to Kubuś robisz? "
temat napisał nowy post w Archiwum gier
Z poradnika zrobił się temat "Pochwal się, o której zasypiasz". -
PrzeGRAJ całą noc, a rankiem bądź pełen sił, czyli " Jak ty to Kubuś robisz? "
temat napisał nowy post w Archiwum gier
Dla mnie standardem (nie pijam kawy itp.) jest aktywność od 6:00 do 2:00, ale małe wspomaganie może się przydać. -
Klasyka. Puszczałem w szkole na wieczorku muzycznym o motywie przewodnim "rock psychodeliczny". Nieźle wkurza ludzi
-
Witaj, witaj i jeszcze raz witaj! Grono fanów Floydów się powiększa Miłej zabawy na forum życzę!