Cóż zacznijmy od tego, że Pinkmena nigdy nie stawiała czoła problemom, ona ma taki charakter- woli się poddawać zamiast walczyć, bo uważa że życie to i tak ciąg porażek i teraz nie może być inaczej. Z resztą, ona nie ma żadnego powodu by walczyć, bo dla kogo?! Natomiast Pinkie, znacznie gorzej przyjęła by porażkę, ale przynajmniej by walczyła z całych swoich sił. Dzięki wsparciu ze strony przyjaciół i swojej własnej charyzmie, ma dużo większe szanse by przezwyciężyć życiowe przeszkody. Dobrze wszyscy wiemy, że ona, w przeciwieństwie do jej "alter ego" nigdy się nie podda, zwłaszcza jeżeli miała by przez to stracić przyjaciół co jest wielkim plusem i idealną drogą do poradzenia sobie z każdym problemem. Oczywiście mógłbym wymyślić tysiące innych argumentów, ale zacznijmy od tego że jedna (Pinkie) ma o co walczyć i się nie podda, a druga zupełnie odwrotnie.