Skocz do zawartości

Upadek, czyli dzień z życia Tej Złej [Oneshot][Dark][Slice of Life]


Bodzio

Recommended Posts

Czas od ogłoszenia wyników: tydzień.

Ilość mniejszych i większych zmian: wciąż za mało.

Zajęte miejsce: N/A

 

Oto i jest! Jedyne i niepowtarzalne opowiadanie ze specjalnej edycji konkursu literackiego, które przy okazji można uznać za mój debiut. Ach, te emocje, błysk fleszy, ryk tłumów...! Ekhm...

 

Upadek, czyli dzień z życia Tej Złej

Wersja (mam nadzieję) poprawiona

 

 

Komentarze jak najbardziej mile widziane, nawet te niezbyt uprzejmie wytykające błędy. Miłej lektury.

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Cóż, Skyfall to postać tak naprawdę stworzona jedynie do tego oneshota (któremu naprawdę powinienem przyprawić opis), podobnie jak cały koncept Loży, który w dłuższym opowiadaniu pewnie posypałby się z tego czy innego powodu. Z przykrością więc muszę powiedzieć, że nie ma co liczyć na bezpośrednią kontynuację, choć bohaterowie trafią do mojego schowka i może kiedyś zostaną ponownie wykorzystani.

 

Wkrótce być może zbiorę się w sobie i napiszę jakieś mniej spontaniczne opowiadanie, więc można ewentualnie czekać właśnie na nie, choć proszę, nie z niecierpliwością, bo dość mocno nie lubię zawodzić czyichś oczekiwań. Kto wie, może nawet wysmażę coś na obecną edycję specjalną Konkursu, o ile tylko uda mi się tam upchać wystarczająco wiele patriotyzmu.

 

Ach, no i dziękuję za pierwszy komentarz. To zero swą niebywałą okrągłością potrafi dość niekorzystnie działać na ego autora, jeżeli tylko nie ma towarzystwa innych liczb.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawe opowiadanie.
Nie tyle pod względem fabuły (bo, prawdę mówiąc, niewiele się tu dzieje), ale ze względu na bardzo subtelną charakteryzację głównej bohaterki.

Narracja ukazuje myśli i uczucia bohaterki, ale czasami przyjmuje nieco inną perspektywę i zwraca uwagę na rzeczy, których nie zauważa (albo woli nie zauważać) egocentryczna Sky. Jak dla mnie: majstersztyk, choćby dla którego samego warto było przeczytać to opowiadanie.

Co prawda, na samym końcu bohaterka wydaje się choćby po części zdawać sprawę z tego, jaka się stała, co ujmuje odrobinę subtelności, ale jest konieczne, żeby pokazać że miotanie się Sky jest celowym zabiegiem.

W ogóle, narrator jest tu dość nietypowy. Mam wrażenie, że tekst lekko sugeruje, że narratorem jest brat głównej bohaterki (tylko u niej i u niego opisane są wewnętrzne przemyślenia, a w pewnym miejscu jest wspomniane, że Sky zwierzała się bratu ze wszystkiego); jeśli dobrze myślę, to trochę szkoda, że nie zostało to przekazane całkowicie jednoznacznie. Zwłaszcza, że w pewnym momencie

Moon pada nieprzytomny na łóżko

- to można było wykorzystać do dalszego zamieszania w narracji, ale to się nie stało.

Poza przemyśleniami i charakteryzacją bohaterów nie ma tu wiele więcej wyróżniających się punktów, ale opisy przedstawiające zdarzenia są bardzo płynne i naturalne; całość czytałem z przyjemnością, bez żadnych problemów czy przestojów.

No i na końcu pozostałem względem bohaterki mocno skonfliktowany, trochę było mi jej żal, a trochę miałem ochotę strzelić ją w pysk. A umiejętność wzbudzania mocnych emocji u czytelnika, oraz kreowania niejednoznacznych postaci, to zawsze atut. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 years later...

Witam!

 

Hm, prawdę mówiąc nie spodziewałem się czegoś takiego.

 

Technicznie jest dobrze, zaledwie brak dolnych cudzysłowów. Styl jest dość ładny i kreuje pewien, dość ciekawy klimat.

 

Choć klimatu nie ma wiele, ale to zapewne przez celowy kontrast, jaki występuje w tym opowiadaniu, to jednak jakiś jest. Jest tu pewna doza tajemnicy i mroku.

 

Ale najciekawsza jest fabuła. Bo tu, owszem, mamy do czynienia z „tą złą”, ale taką, która jest nią z przymusu. Rodzinnego, tradycyjnego. Bo cóż ma począć przywódczyni złej tajemnej organizacji, którą rządzi od niechcenia? O czym marzy? Jak powstała ta organizacja? Jaki jest jej cel? Wiele pytań, a zakończenie udziela naprawdę satysfakcjonujących odpowiedzi.

 

Sama postać Skyfall jest tu serio ciekawa. Stara się być złą, z różnymi rezultatami. Ale nadal ma chęć wyrwania się z tego wszystkiego, życia jak normalny kucyk. Co zresztą się przewija przez opowiadanie. Jest dobrze zbudowana i wiarygodna. Można ją nawet polubić, co zresztą uczyniłem.

 

Opowiadanie polecam, bo naprawdę zaskoczyło mnie zakończenie. Te ostateczne zderzenie się kontrastów, w jakie obrosła postać Skyfall i przewodzona przez nią organizacja.

 

Pozdrawiam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...