Skocz do zawartości

[S.T.A.L.K.E.R.] Nowy rozdział - Wasyl Parow (Warmen)


Amolek

Recommended Posts

S.T.A.L.K.E.R.

Imię i nazwisko: Wasyl Parow

Przydomek: "Mocny"

Wiek: 42 ruskie lata

Narodowość: Rosja ofc.

Zawód: Weteran Specnazu.

Historia: Urodził się w Czelabińsku. Od dziecka chciał być w wojsku, jak dziadek, albo w jednostce specjalnej, jak ojciec. Wybrał jednostkę specjalną, najlepszą na świecie, bo rosyjską. Mijały lata, i dzięki szczęściu, bądź doświadczeniu mógł dożyć takiego wieku, będąc na czynnej służbie. W czterdzieste urodziny przeszedł na emeryturę. Cała jednostka uczestniczyła w libacji. Dochodził do siebie trzy dni. Po powrocie do domu, mógł wreszcie odpocząć od surowych warunków, ale po pewnym czasie zaczęło go to nudzić. Kumpel Iwan Pietrowicz namówił go na wyprawę do Zony. Zgodził się. Spakował sprzęt i ruszyli starą Ładą.

Wygląd: Włosy prawie na zero, w dodatku łysieje, twarz zaorana bliznami i zmarszczkami. Mimo wieku dalej trzyma formę. Ma potężne ciało, góra mięśni.

Cel przybycia do Zony: Uniknięcie rutyny zwykłego życia, namowa przyjaciela.

Aspekty:

+Systema :rainderp:

+Doświadczenie

-Oberwał kiedyś strzałą w kolano, nie może go nadwyrężać.

-Wiek.

Ekwipunek: SWU, 4 magazynki (40x 7,62 mm), nóż bojowy, mundur, kamizelka kuloodporna, 2 bandaże, apteczka, 2 konserwy.

Woo hoo.

Witam nowego stalkera. Obyś się dobrze bawił na sesji... jeśli przeżyjesz. A czekaj, koleś ze spetsnazu. On wszystko przeżyje :D

___________________________________________

Zaczynało się przejaśniać, ale nadal czuć było chłód. Dokoła tylko las. Siedziałeś od kilku godzin na pieńku przy dogasającym ognisku, mając za towarzyszkę butelkę wódki, którą dał ci przewodnik. Kazał ci on czekać na jakiegoś stalkera o imieniu Oleg. Miał przyjść o świcie i przeprowadzić Ciebie do Zony, po czym odstawić niedaleko wsi, w której rezyduje niejaki Sidorowicz.

Jednak wszystko wskazywało na to, że Oleg ani myśli przyjść punktualnie. Już chciałeś powiedzić kilka słów o nim i jego rodzinie, kiedy nagle usłyszałeś kroki. Po chwili z pobliskiego zagajnika wyszedł jakiś człowiek. Widząc Ciebie zwolnił trochę kroku i wyciągnął Ak-74u.

- Wasyl Parow, tak? To Ciebie mam wprowadzić do Strefy?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- O ile jesteś Oleg. - rzuciłem ostro, jednocześnie płynnym, wyuczonym przez lata służby ruchem, w mgnieniu oka dobyłem SWU. - Dłużej nie mogłeś mi kazać czekać? - byłem pewien, że to on, ale nie traciłem czujności. Dopiłem resztę z butelki, cisnąłem soczystą wiązanką przekleństw, narzekając raz jeszcze na spóźnialskiego i na to, że zesztywniały mi mięśnie od siedzenia w bezruchu, po czym wstałem i zbliżyłem się do niego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warmen, dopiszę Tobie na karcie 4 magazynki do SWU (po 10 pocisków)

______________________________________________________________

- Spokojnie. Byłbym tutaj szybciej, ale wojskowym zachciało się nocnych patroli. Musiałem trochę poczekać. - Oleg przerzucił karabin na ramię i wyciągnął rękę w geście powitania.

- Chciałbyś wiedzieć coś o Zonie zanim ruszymy?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(Jasne, zapomniałem o amunicji xD) Przełożyłem broń do lewej ręki, prawą podając Olegowi. - Rozumiem, mogłeś tak od razu. - powiedziałem. - Co chcę wiedzieć? Chcę wiedzieć czego mogę się tu spodziewać, co mogę zyskać i których miejsc powinienem unikać. A najlepiej wszystko, co wiesz. - dodałem z lekkim uśmiechem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

- Wszystko? - Oleg lekko się uśmiechnął - O Zonie nie tak łatwo wiedzieć wszystko. Ale powiem tobie ile zdołam.

Przewodnik usiadł na innym pieńku i wyciągnął z plecaka kolejną wódkę. Odkręcił korek i pociągnął spory łyk, po czym podał ją tobie.

- A więc tak... Roboty radziłbym ci szukać u Sidorowicza. To handlarz, siedzi w bunkrze niedaleko Kordonu. Zawsze ma jakieś zlecenia. Natomiast co do Zony... opowiem ci o niej po drodze. Chyba, że wolisz siedzieć tutaj i marznąć podczas słuchania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyjąłem butelkę od Olega i wziąłem potężnego łyka. Przeszedłem kilka kroków do przodu. -Zwariowałeś? Mam już dość sterczenia tutaj jak kołek i zamarzania na kość. Ruszajmy, opowiesz mi po drodze. - powiedziałem, po czym upiłem jeszcze raz z butelki, na rozgrzanie zziębniętego organizmu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Oleg podniósł się z pieńka i ruszył w stronę zagajnika, z którego przyszedł. Gestem pokazał tobie, abyś szedł za nim.

Przedzieraliście się przez małe drzewka, kiedy Oleg rozpoczął wykład o Zonie.

- A więc tak... po pierwsze uważaj na anomalie. Będziesz potrzebował detektora i jakiś śrubek czy nakrętek. Anomalii jest kilka rodzajów, ale o tym pogadasz z Wilkiem w wiosce kotów. On się bardziej na tym zna. - Odkaszlnął i kontynuował. - Uważaj też na bandytów, wojsko i mutki. Z pierwszymi i drugimi masz jakąś szansę się dogadać, ale mutanty nie są zbyt rozmowne. A i tak najlepiej uważac i mieć zawsze oczy dokoła głowy.

Doszliście na skraj większego lasu. Oleg zatrzymał się i odwrócił w twoją stronę.

- Chcesz iść przez las, czy może mieć podziemny spacer?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zanotowałem sobie w pamięci to, co powiedział Oleg i przystanąłem, żeby rozejrzeć się po lesie. Wielki, gęsty bór. - Ten las nie wygląda zbyt zachęcająco. Idziemy tunelem, wszędzie będzie lepiej, niż tu. A przynajmniej mam taką nadzieję. Przeszedłem jeszcze parę kroków, by całkiem nie zamarznąć i rozruszać kości. Ten krótki przestój wcale mnie nie rozgrzał. - No, Oleg, to gdzie masz ten tunel? Zad mi zamarza nie na żarty. - powiedziałem drepcząc tu i tam, by być w jak najlepszej formie, w razie co.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
×
×
  • Utwórz nowe...