Skocz do zawartości

All the Mortal Remains [PL][oneshot][slice of life]


Recommended Posts

Witajcie, drodzy czytelnicy! Dawnośmy się nie widzieli... Ale oto wracam z łapiącym za serce tłumaczeniem, zapraszając was jak zwykle do lektury i podzieleniem się przemyśleniami.

Recenzję opowiadania możecie przeczytać w numerze

 

Opis: Pośród popiołów dawnej biblioteki Twilight Sparkle znajduje starą urnę, a wraz z nią tajemnicę ciągnącą się dziesiątki lat wstecz.

 

All the Mortal Remains [PL]

 

All the Mortal Remains [ENG]

Edytowano przez aTOM
  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opowiadanie może nie tyle łapiące za serce, co... melancholijne. Tak, "melancholijne" to dobre słowo, wdzięczne i eleganckie. "All the..." może nie wyciśnie łez, ale pozostawi czytelnika z tym dziwnym, łagodnym smutkiem w sercu. Duży plus - autor nie uciekał się w większości do banalnego szantażu emocjonalnego (no siema, "Koma"), by zmusić czytelnika do płaczu.

Tłumaczenie jest w porządku. Tu i ówdzie zauważyłam kilka niefortunnych przecinków, niektóre słowa można by dobrać inaczej, ale nie jest to nic, co psułoby lekturę. Kudosy i butelka dowolnego napitku dla tłumacza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aTOM!! To jest genialne! Jestem po czytaniu, ale wybacz, że nie skomentuje... BO NIE MAM SŁÓW :( To musi wystarczyć za komentarz, bo mnie normalnie zatkało :)

 

Ale scena u Fluttershy, zdecydowanie najsmutniejsza, według mnie :(

 

Muza według mnie pasuje. Epicka i jednocześnie smutna... Przynajmniej ja ją tak odbieram.

 

https://www.youtube.com/watch?v=tJINURPLI2k

Edytowano przez Accurate Accu Memory
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 years later...

Witam!

 

Zaczniemy od czegoś mocnego!

 

Drzewilk.

 

Za jakie grzechy?! Czy naprawdę nie było wtedy oficjalnego tłumaczenia, czy po prostu tłumacz uznał, że oficjalne jest o kant kuli potłuc i do wyrzucenia?!

 

Mniejsza.

 

Technicznie jest spoko, brakuje zaledwie myślników. Styl jest, kurczę, bardzo przyjemny, dobry i w sumie tylko tyle. Nie przeszkadza w czytaniu.

 

Klimat, mimo podjętej tematyki, w sumie jest bardzo SoLowy. Nie powiedziałbym, że jest smutny, ale stara się to zahaczyć. Czasami.

 

Historia dzieje się krótko po zniszczeniu biblioteki, czyli bodajże po końcu 4 sezonu jeśli mnie pamięć nie myli. Twi przeszukuje jej zgliszcza i z jakiegoś powodu znajduje wśród nich urnę… z prochami kucyka. Twi postanawia zbadać sprawę i zapewnić miejsce prochom, na jakie zasługują.

 

Sama Twi jest tu oddana bardzo dobrze. Podoba mi się jej sumienne podejście do śledztwa. Sprawdza każdy kąt, każde możliwe dane, każdego możliwego kucyka. Reszta przyjaciółek też daje rade. Sama, martwa, postać także jest ciekawa. Zostawiła po sobie tajemnicę, którą nie łatwo Twi rozwiązać.

 

Czytało mi się przyjemnie, ale w sumie nie wzbudziło to we mnie większych emocji. Dobrze, że opowiadanie nie jest długie, bo zacząłbym się nudzić. Bardzo umiarkowanie, jeśli nie macie nic lepszego do czytania, polecam.

 

Pozdrawiam!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...