Victoria Luna Napisano Styczeń 27, 2019 Share Napisano Styczeń 27, 2019 Czy księżniczki mają jakąś piętę Achillesową? Czy ktoś, kto odkryje, co jest słabością alikornijskich strażniczek pokoju, będzie miał je w szachu? Czy będzie dzięki temu w stanie zapanować nad Equestrią i sąsiednimi krajami? Moim zdaniem jest to możliwe. Każdy kucyk, pegaz, jednorożec czy też nawet alikorn ma swoje słabostki... Pamiętacie odcinek Sekrety Ponyville, gdzie przykładowo ujawniono łakomstwo samej Celestii, która przez zwykłe kucyki jest traktowana jak sam Bóg? Lub widok Rarity obawiającej się utraty reputacji, do której doprowadziła ją brak dokładności? Przykładów jest wiele, jednak skupmy się na samej Twilight. Twilight Sparkle już od samego początku jest przedstawiana jako idealna uczennica, która zawsze chce mieć dobre oceny i aby jej nauczycielka była z niej dumna. Tutaj właśnie leży jedna z jej słabych stron. W jednym z odcinków (Lekcja Zerowa) nasza bohaterka jest tak przejęta nauką, że o mało nie doprowadziła do katastrofy na skalę światową! Można również dodać, że czasami przecenia swoje siły. Doskonałym przykładem może być jej relacja z Flurry Heart, jej bratanicą. W epizodzie Dzień pełen Flurry młoda księżniczka Kryształowego Imperium narobiła niezłego bałaganu, który przysporzył Sparkle problemów. Twi sądziła, że jest w stanie zająć się małą- i tu właśnie się przeliczyła. Myślała, że dziecko będzie posłuszne oraz spokojne, dzięki czemu będzie mogła zostać najlepszą ciocią na świecie... No dobrze, ale zawsze są dwie strony medalu. Co stanowi tarczę dla naszej księżniczki? Według mnie jest to przede wszystkim jej magia. Twilight Sparkle uczęszczała do szkoły dla Utalentowanych Jednorożców. Poza tym, jak wspomniałam wyżej, była osobistą uczennicą księżniczki Celestii, co już mówi samo za siebie. Można też zauważyć inne jej talenty, na przykład organizacja czy również chęć poszerzania wiedzy. Jest również skromna, mimo swojego statusu społecznego czy zdolności, co jest na plus. Inne kucyki mogły by to wykorzystać, czerpiąc korzyści ze swojego stanowiska oraz izolować się od innych. A Wy jak myślicie? Czy Twilight może pochwalić się jakimiś innymi zdolnościami? A co z resztą jej wad? Podzielcie się swoimi opiniami! I pamiętajcie, drogie kucyki. Przyjaźń to magia! 2 Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ByczekPazerny Napisano Styczeń 27, 2019 Share Napisano Styczeń 27, 2019 Twilight jest najbardziej przypałową spośród koronowanych głów Equestrii. Największym problemem Twalota jest obsesja na punkcie Celestyny i jej przewodnictwa, oraz łatwość popadania w paranoje. Fioletowy alicorn miewa problemy z oceną sytuacji, a i czasami nie za bardzo rozumie mechanizmy społeczne. Daleko jej jeszcze do zdobycia doświadczenia jakie posiadają Dwie Siostry, sprawujące władzę od setek lat. Cadence również wydaje się być zdecydowanie bardziej ogarnięta. Dlatego jeśli miałbym uściślić jeden najsłabszy element u księżniczki przyjaźni to powiedziałbym: dyletanctwo. Magia jest u niej silna, z czarów potrafi korzystać w widowiskowy sposób, posiada również szeroką wiedzę w wielu dziedzinach. Ma oddanych przyjaciół (w tym niewolnika), którzy również stanowią ogromny atut w trakcie mierzenia się z problemami. Lecz niestety w sytuacji gdy nie posiada wyraźnych wytycznych robi się niespokojna i chaotyczna, a to w połączeniu z jej magią i stanowiskiem może stanowić zagrożenie. Dodam również iż w sytuacjach rozstrojenia nerwowego jest ona bardziej podatna na manipulację. 1 1 1 Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Starlight Sparkle Napisano Styczeń 29, 2019 Share Napisano Styczeń 29, 2019 Co by tu jeszcze można było dodać, jeśli chodzi o Twilight. Na pewno jest to najmłodsza księżniczka, a przez to najmniej doświadczona w tej roli. Jeśli chodzi o jej mocne strony, to zawsze jest świetnie zorganizowana i przygotowana. Twilight przystępując do działania, nigdy nie rzuca się na żywioł, ale stara się przeanalizować sytuację i sporządzić dokładny plan działania. Wszystko, co robi, musi być przemyślane i starannie przygotowane. Inną mocną stroną naszej księżniczki jest jej magiczna moc. Tutaj muszę skorygować prawdopodobnie jedną kwestię. Twilight nie uczęszczała do szkoły dla utalentowanych jednorożców. Brała udział w egzaminie, który miał zadecydować czy zostanie przyjęta, lecz sam egzamin nie poszedł jej za dobrze i prawie skończyło się katastrofą, gdy po Ponaddźwiękowym Bum jakby obudziła się prawdziwa moc jednorożca i dopiero interwencja Celestii zatrzymała armagedon. Celestia wtedy przyjęła ją na prywatną uczennicę... co pozwoliło Twilight ominąć szkołę i uczyć się od samej władczyni. Jeśli się mylę, to proszę o poprawienie mnie. W każdym razie bycie osobistą uczennicą Celestii na pewno zaowocowało poznaniem zaklęć i dostępem do biblioteki, do której normalnie nie dostałaby się jako uczennica szkoły. Księżniczka również bardzo dobrze rozumie przyjaźń i stara się jak może, by przyjaźń panowała na świecie. Dzięki przyjaźni i jej zrozumieniu była wstanie pokonać Tireka. Pozwoliła jej także na zakończenie walki z najpotężniejszą czarodziejką serialu, czyli Starlight, a także dzięki temu, że rozumie ona tę moc, to sprawiła, że Starlight dała drugą szansę Trixie, a co z tego wynikło, to sami wiecie. Jest również czuła, opiekuńcza, troskliwa i wyrozumiała. Co udowodniła wiele razy w serialu np ucząc CMC albo w sprawie Spike. Nie traktuje go jak niewolnika. Nie próbuje go również ograniczać i gdy smok chciał odejść, to nie zabraniała mu tego. Zawsze była dla niego wsparciem i nigdy nie porzuciła go w potrzebie. No dobrze… tak chwalę naszą księżniczkę, ale może nadszedł czas by wymienić również jej wady... albo chociaż słabe strony. Główną wadą Twilight według mnie jest jej nadmierne przywiązanie do reguł. Twilight naprawdę ciężko jest się wyzwolić od regulaminów i wszelkich nawet bezsensownych reguł. Tak było z jej szkołą i dopiero interwencja Starlight pozwoliła naszej Księżniczce inaczej spojrzeć na ten problem. Kolejną słabą stroną jest jej fanatyczna wiara w Celestię lub Starswirla. I ponownie, gdyby nie interwencja Starlight to całkiem możliwe, że nie ocaliłaby Stygiana. Panika i paranoja już zostały wymienione i częściowo się z tym zgadzam, że to jest jej słaba strona, ale zwykle stara się z tym walczyć, a dzięki przyjaciółkom w większości przypadków wychodzi z kłopotów obronnym kopytkiem. Podsumowując, uważam, że Twilight jak każdy kucyk ma wady, które mogą, ale nie muszą doprowadzić do jej porażki. Całe szczęście, że nie musi się z nimi mierzyć samotnie. Czy mogłyby zostać wykorzystane przez wrogów Equestrii? Na pewno, ale tylko z początku bowiem zarówno Twilight, jak i każda inna bohaterka, potrafią przezwyciężyć swe wady lub zignorować swoje potrzeby, jeśli w grę wchodzi dobro przyjaciół. 1 1 Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Victoria Luna Napisano Kwiecień 11, 2019 Autor Share Napisano Kwiecień 11, 2019 Odgrzewanie starego kotleta... W zeszłym tygodniu oficjalnie rozpoczął się sezon dziewiąty My Little Pony: Friendship is Magic. W premierowych odcinkach mogliśmy zauważyć kilka dosyć ciekawych sytuacji, które w większości przedstawiały Twilight w niekorzystnym świetle... Jako że część Was czeka na dubbing lub innego rodzaju tłumaczenie epizodu (napisy są dostępne na SparkleSubs.pl), swoją opinię umieszczę w spoilerach (bo przecież tym są ). Spoiler W odcinkach The Beginning of the End poznajemy nowego złoczyńcę, który w moim mniemaniu, nie będzie postacią epiozodyczną, która wystąpi w jednym czy w dwóch odcinkach danego sezonu; sądzę, że jego motyw podboju będzie przewijał się w każdym odcinku, a z czasem przekonamy się, czy wygra, czy też dołączy do grona pokonanych czarnych charakterów... Lecz to nie jest post na tego typu dyskusję. Twilight Sparkle dowiaduję się, że ma zostać następczynią księżniczki Celestii i Luny... w trybie natychmiastowym. Reakcja naszej purpurowej klaczy była dla mnie dosyć komiczna, a zarazem do przewidzenia. Twilight jest osobą, czy też raczej postacią o pedantycznym usposobieniu. W pewnym stopniu też jestem taką osobą, więc mniej więcej nie dziwi mnie ta reakcja. Lubi być przygotowana- mieć stosy książek, fiszek, planów, mapy, Spików... W pewnym stopniu jest to jej zaleta ale też i wada. Jeśli zostanie zawczasu uprzedzona o tego typu dezyzji, spotkań, walki itp. jest w stanie przekopać się przez tonę ksiąg i zapytać o radę swoich mentorów, by odpowiednio się przygotować. Natomiast gdy wystąpi sytuacja nadzwyczajna, nasza Iskierka popada w panikę, a co za tym idzie- nie jest w stanie myśleć trzeźwo (o ile jest w stanie myśleć w tym stanie) lub po prostu działać. Kolejna sytuacja, która sprawia, że Twilight nie jest sobą, to zniszczenie Drzewa Harmonii i jednocześnie Klejnotów Harmonii. Kiedy następuje zwrot akcji po pokonaniu króla Sombry, księżniczka Przyjaźni po prostu siada... i próbuje naprawić Elementy, stykając je ze sobą, niczym dziecięce klocki. Nie robi nic, podczas gdy jej przyjaciółki próbują samodzielnie zwalczyć złoczyńcę. To świadczy o braku wiary w siebie i w swoją moc. Wiadomo, Elementy to bardzo potężne artefakty, ale (w pewnym stopniu) nie oznacza to końca świata. Klacz żyje w przekonaniu, że Klejnoty dały jej moc. Ja natomiast sądzę, że to właśnie ona dała Elementom moc o wiele większą, niż miały je przed spotkaniem z purpurowym jednorożcem. A Wy co sądzicie? Czy można wytknąć Twilight jeszcze jakieś błędy? A może teraz pokazać naszą księżniczkę w lepszym świetle? Dajcie znać w odpowiedziach! Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts