PumpkinWave Napisano Listopad 6, 2012 Share Napisano Listopad 6, 2012 *przestrzela łeb blizszego ghula dosyć długą serią ze swojego 10-cio milimetrowego pistoletu maszynowego, po czym obrywa w głowę od drugiego i upada na ziemię, tracąc przytomność* Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wilk11 Napisano Listopad 8, 2012 Autor Share Napisano Listopad 8, 2012 Podczas nieprzytomności Nathan miał sen, albo raczej wizje. Widział przed sobą nieskazitelnie zielone pola roślin, wyglądały dla niego zarówno obco jak i rodzinnie. Coś w nich przyciągało Nathana, może ciekawość. Nathan postąpił kila kroków w dłuż pięknych krajobrazów, nagle usłyszał głos, łagodny, męski, głos... - Nathanie... ŻYJ!! - wykrzyczał w wściekłości głos. Gdy ten odwrócił się, ujrzał jak piękne pola zieleni zmieniają się w zgniłe, jałowe pustkowia, w oddali coś spadło na ziemię, zaraz po nieco stłumionym wybuchu, uderzyła w Nathana niewidzialna fala, zaraz po tym pochłonął go ogień. Obudził się w namiocie odkażania, cienka plastikowa folia oddzielała go od reszty świata, sprawiając że sprawiał wrażenie zwierzęcia w klatce. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PumpkinWave Napisano Listopad 8, 2012 Share Napisano Listopad 8, 2012 *rozejrzałem sie nieprzytomnym wzrokiem po wszystkich obecnych na sali* Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wilk11 Napisano Listopad 10, 2012 Autor Share Napisano Listopad 10, 2012 - Patrzcie obudził się! - zawołał ghul w białym fartuchu. W niedługim czasie po tym do namiotu podszedł jakiś człowiek, kładąc rękę na płachcie plastiku, spojrzał na Nathana z pewnym rozbawieniem w oczach. - Witaj chłopcze, wiesz jak się nazywasz? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PumpkinWave Napisano Listopad 10, 2012 Share Napisano Listopad 10, 2012 -Nathan, zwą mnie Phys. Byłem ostatnio na nocnym zwiadzie, znaleźliśmy świecące ghule...były agresywne...kurw@ czy ja z tego wyjdę? - zapytałem się na koniec, gdy przypominałem sobie zdarzenia. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wilk11 Napisano Listopad 11, 2012 Autor Share Napisano Listopad 11, 2012 - Spokojnie, tamte ghule nie napromieniowały cie zbyt mocno, jednak musimy cię objąć kwarantanną przez kilka dni rozumiesz prawda? Potrzebujesz czegoś na ten moment, może czegoś do zabicia czasu? - Koleś zabrał rękę z plastikowej płachty, ustawiając się w pozycji, by po coś pójść. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PumpkinWave Napisano Listopad 11, 2012 Share Napisano Listopad 11, 2012 - Jeśli możesz, to prosiłbym o przyniesienie z mojego plecaka pewnej wyróżniającej się książki. Prosiłbym jedynie zbytnio jej nie uszkodzić, ponieważ jest to jeden z niewielu ocalałych egzemplarzy. Tytuł to "Kardiologia Interwencyjna". Jest to cenna przedwojenna książka, z której aktualnie czerpie wyspecjalizowaną wiedzę medyczną, ale już nie będę cię tym zanudzał. - powiedziałem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wilk11 Napisano Listopad 15, 2012 Autor Share Napisano Listopad 15, 2012 Mężczyzna odszedł po czym, po jakiejś godzinie powrócił z książką, wręczył ją ghulowi, po czym suwak od namiotu rozsunął się, ghul wszedł do środka i wręczył Nathanowi egzemplarz, po czym odszedł a wraz z nim suwak na powrót się zasunął. - Coś jeszcze? Może jesteś głodny, boli cię coś? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PumpkinWave Napisano Listopad 16, 2012 Share Napisano Listopad 16, 2012 -Nie, na szczęście nie, dzięki za troskę. - powiedziałem powoli zatapiając się w lekturze. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wilk11 Napisano Listopad 18, 2012 Autor Share Napisano Listopad 18, 2012 - No dobra, jakbyś czegoś potrzebował zawołaj jednego z tych chłopaków - wskazał kciukiem ludzi za nim - są tutaj cały czas. - po czym podszedł do jednego z ghuli, wydał mu rozkazy i odszedł. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PumpkinWave Napisano Listopad 20, 2012 Share Napisano Listopad 20, 2012 Kończąc czytanie zasypiam ze zmęczenia. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wilk11 Napisano Listopad 27, 2012 Autor Share Napisano Listopad 27, 2012 Odpoczynek nie trwał jednak zbyt długo, koszmar senny nie zapominał o swoim twórcy... Wracał wciąż coraz bardziej wyraźny... I realistyczny. Zniszczenie, bul, promieniowanie, wszystko wydawało się tak realistyczne że Nathan budząc się skulił się i rykną, cierpiąco. Zauważył to jeden z "lekarzy", który natychmiast podbiegł. - Co się dzieje!? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PumpkinWave Napisano Listopad 30, 2012 Share Napisano Listopad 30, 2012 -Nic, to tylko ból i koszmar...nigdy nie zapomnę tego co się wydarzyło - mówiąc to wzdrygnąłem się na wspomnienie o pamiętnych wydarzeniach. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wilk11 Napisano Grudzień 5, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 5, 2012 - Sary nie wyglądasz mi na kogoś kto przeżył koszmar. Iść po doktora. - spytał się niepewnie - Niech cie zbada, lepiej mieć pewność! - ostatnie zdanie prawie wykrzyknął. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PumpkinWave Napisano Grudzień 9, 2012 Share Napisano Grudzień 9, 2012 -Skoro uważasz że tak będzie lepiej, nie mam oporów. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wilk11 Napisano Grudzień 18, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 18, 2012 Poszedł, po pewnym momencie wrócił z doktorem, który zaczął się mu przyglądać. - Opowiedz mi swój sen chłopcze. -rzucił niespodziewanie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PumpkinWave Napisano Grudzień 19, 2012 Share Napisano Grudzień 19, 2012 - Zniszczenie. Śmierć kroczyła przez pustkowia, niszczyła wszystko, resztki starego świata jak i nowy. Nie pozostawało nic, tym razem nie było "bezpiecznego" schronienia. Nie zostało nic, jedynie radioaktywny piasek i pył po starej cywilizacji. Śniła mi się ostateczna apokalipsa, po której nie będzie ludzi, ghuli i mutantów. - Powiedziałem tonem nawiedzeńca nie zdając sobie z tego sprawy. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wilk11 Napisano Grudzień 21, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 21, 2012 Doktor zamyślił się, po czym poszedł po jakieś papiery. Gdy wrócił, wręczył je Nathanowi. - Podpisz to, chcemy ci zbadać mózg... oczywiście nie będziemy ci go wyjmować z czaszki! Chcemy go tylko zbadać... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PumpkinWave Napisano Grudzień 22, 2012 Share Napisano Grudzień 22, 2012 - Wiem na czym to polega. - powiedział grobowym tonem Nathan. - Polowym czy nie jestem medykiem. - po czym podpisał papiery. - Niech to się wreszcie skończy. - dodał jeszcze, samemu nie wiedząc do czego ma się to odnosić. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wilk11 Napisano Grudzień 23, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 23, 2012 - Doskonale! Do rana zbierzemy ludzi. Do tego czasu postaraj się przespać. - odwrócił się na pięcie - Jak byś czegoś potrzebował, wołaj! - po czym odszedł. - Będę na zewnątrz. - powiedział młodzieniaszek, po czym wyszedł. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PumpkinWave Napisano Grudzień 24, 2012 Share Napisano Grudzień 24, 2012 W jednej chwili, nie zdając sobie nawet z tego sprawy, Nathan zasnął. Ponownie dręczył go ten sam koszmar. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wilk11 Napisano Grudzień 28, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 28, 2012 Nagle Nathana zbudził potężny wybuch, w improwizowanym szpitalu rozpętało się piekło, wszyscy strzelali. Nagle ktoś podbiegł do namiotu Nathana, rozsuwają go i wręczając pistolet z paczką amunicji. - Szybko atakują! - wykrzyknął po czym zginął od wystrzału zza jego pleców, broń przeciwnika zacięła się jednak dając Nathanowi czas na ruch. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PumpkinWave Napisano Grudzień 31, 2012 Share Napisano Grudzień 31, 2012 Nie myśląc zbyt wiele, Nathan wystrzelił w stronę przeciwnika, co skończyło się pięknym rozbryzgiem jego mózgu na wszystkich, którzy byli w pobliżu. - A masz s**! - po czym zaczął strzelać, z różnym skutkiem w pozostałych atakujących jakich widział. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wilk11 Napisano Styczeń 1, 2013 Autor Share Napisano Styczeń 1, 2013 - Nathan! - krzyknął ktoś zza jego pleców, był to doktor który go badał - Szybko, chodź tu przydasz się! Widzisz tamte klatki!? Trzymamy w nich Szpony Śmierci - lekarz wręczył Nathanowi granat - wysadź te klatki, Szponą nic nie będzie, ale przynajmniej zatrzymają na chwilę atak. W tym czasie my i inni pacjenci zdążą uciec! No już ruchy! - rozkazał. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PumpkinWave Napisano Styczeń 3, 2013 Share Napisano Styczeń 3, 2013 Odbezpieczył granat i rzucił w stronę klatek, po czym znalazł sobie dogodne schronienie w którym szpony go nie namierzą. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts