Wilk11 Napisano Październik 21, 2012 Share Napisano Październik 21, 2012 - Cole... Cole! Stary obudź się! Już jesteśmy. - powiedział jeden z pośród, około 30, członków oddziałów bezpieczeństwa, miał na imię Dawid. Twarz skrywał mu hełm, jednak na kombinezonie było napisane jego imię. Był dobrym przyjacielem Cola, bardziej do picia, jednak był bardzo lojalny, przez co można było mu zaufać - Pamiętasz rozkazy? Tak? To wysiadaj i prypciaj tam gdzie masz! Byli w statku, przeznaczonym do przewozu żołnierzy. Statek w tym momencie znajdował się przy północnym wejściu. - Cole Berdy! - odezwał się pilot - Ty pierwszy, wysiadasz tutaj! Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Październik 21, 2012 Share Napisano Październik 21, 2012 - Tajest, sir - odpowiadam znudzonym głosem. Biorę mój karabin, sprawdzam amunicję, miny są na miejscu. Jestem gotowy. Podchodzę do wyjścia i spokojnie schodzę z pokładu. Macham pozostałym na pożegnanie i mówię przez komunikator do Davida - Jak skończymy, to pójdziemy się napić. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wilk11 Napisano Październik 22, 2012 Autor Share Napisano Październik 22, 2012 - Tylko wróć w jednym kawałku. - odpowiedział żartobliwie David. Stalowe wrota za Colem zamknęły się. Metaliczny głos powiedział - Przechodzenie w stan nieważkości. - z pomieszczenia uciekło powietrze, a Cole zaczął się powoli unosić w powietrzu. - Powodzenia Cole, pamiętaj że masz się meldować co pół godziny. - powiedział przez komunikator pilot - Znasz drogę do wejścia. Bywaj! W tym momencie metalowe drzwi przed Colem otworzyły się, pozwalając mu wylecieć ze statku. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Październik 22, 2012 Share Napisano Październik 22, 2012 - Przynajmniej działam sam - myślę sobie, włączając silniki. Wylatuję w przestrzeń i jak najszybciej ruszam w kierunku wejścia. Chce oszczędzać tlen, kiedyś o mało co nie udusiłem się, bo za bardzo zagapiłem się w przestrzeń. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wilk11 Napisano Październik 22, 2012 Autor Share Napisano Październik 22, 2012 Wokoło wejścia latały mniejsze i większe odłamki oraz śmieci, rzadziej spotykana, ale jednak, była krew, miejsce wyglądało na zniszczone. Przez liczne okna widać było że w środku stacji, odbywała się wcześniej walka, zakrwawione okna, gdzieniegdzie zmasakrowane ciała ludzi, nie można było dostrzec najmniejszego śladu życia. Jednak była także dobra strona, niewielkie pudełka z amunicją, znajdowały się w następnym pomieszczeniu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Październik 22, 2012 Share Napisano Październik 22, 2012 "Coś tu nie gra" myślę sobie. Karabin w pozycji gotowej do strzału i wkraczam do kolejnego pomieszczenia. Amunicję przyciągam kinezą (jeśli mam). Wchodzę na częstotliwości stacji, chcę posłuchać czy jeszcze coś nadają. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wilk11 Napisano Październik 23, 2012 Autor Share Napisano Październik 23, 2012 Pomieszczenie wygląda jeszcze gorzej niż z zewnątrz, podłoga, poza licznymi smugami krwi, posiada ślady walk. Ciała ludzi, porozrywane, ociekające jeszcze starą krwią, jednym słowem zmasakrowane, walały się po kątach pomieszczenia, ukazując przerażające widoki które nie śniły się nikomu, nawet w najśmielszych snach. Po środku pomieszczenia, zaraz na przeciwko Cola, leżała dziwna bestia. Posiadała posturę człowieka, jednak z jej pleców wyrastały dwie kończyny, zakończone szpikulcami. Głowa stwora nie przypominała ludzkiej, praktycznie zwisająca szczęka, twarz, miejscami obdarta ze skóry i oczy, ich wzrok, jakby krzyczący "pomóż mi" a zarazem "uciekaj". Bestia wyglądem przypominała martwą, jednak leżąc sama po środku całkiem przestronnego pomieszczenia, wyglądała co najmniej dziwnie jak i niepokojąco. Radio natomiast milczało, mimo dobrej częstotliwości, było słychać tylko kosmiczny szum. Najwyraźniej coś musiało zakłócać przekaz... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Październik 23, 2012 Share Napisano Październik 23, 2012 „Szlag, szlag, szlag. Co tu do cholery się działo?” myślę. Muszę powstrzymać siebie, aby nie zwymiotować. Robię krok w kierunku tej istoty. Oświetlam pomieszcznie latarką, chcę się upewnić, czy jestem tu sam. Jeśli nic jeszcze tu nie ma, to podchodzę bliżej i tykam istotę lufą w łeb. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wilk11 Napisano Październik 24, 2012 Autor Share Napisano Październik 24, 2012 Nekron nagle "ożył", z przeraźliwym krzykiem rzucił się na Cola, zaczął wymachiwać szpikulcami, wbijając je co trochę w ziemię. Impet na wpół żywego ciała, powalił Cola. Kolce celowały coraz bliżej głowy, nie było czasu by myśleć, trzeba było działać i to szybko. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Październik 24, 2012 Share Napisano Październik 24, 2012 O ku**a. No to super. Ale się maszkaron zdziwi, gdy oberwie serią z karabinu. Bez mierzenia ładuję w beatię tyle ile fabryka dała. Jeszcze chcę wyprowadzić kopniaka, aby odrzucić Necrona. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wilk11 Napisano Październik 24, 2012 Autor Share Napisano Październik 24, 2012 Marnując cały magazynek, Colowi udało się zabić stwora, leżeli teraz razem, jeden na drugim. Przed Colem była para drzwi, jedne prowadzące do oddziału naukowego, drugie do pokładu medycznego. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Październik 24, 2012 Share Napisano Październik 24, 2012 Przeładowywuję. „Cholera, co to było...”. Najpierw dziewczyna potem obowiązki. Zresztą, jeśli cała stacja tak ma wyglądać, to nie będą mi mieli za złe, że się trochę zawieruszyłem. A na medycznym może znajdą się jakieś apteczki? Podchodzę do drzwi do pokładu medycznego, otwieram je i odsuwam się, podnosząc broń. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wilk11 Napisano Październik 26, 2012 Autor Share Napisano Październik 26, 2012 Korytarz przed Colem był w miarę pusty. W miarę, ponieważ po środku pomieszczenia leżała oderwana, czerwona od krwi, ręka. Poza tym było pusto i swego rodzaju bezpiecznie. Korytarz nie był długi, zaledwie kilka metrów, na końcu którego były na wpół otwarte drzwi. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Październik 26, 2012 Share Napisano Październik 26, 2012 Podchodzę ostrożnie do dłoni i sprawdzam, czy nie ma przy niej jakiegoś identyfikatora. Unoszę broń i z około metra sprawdzam wnętrze pomieszczenia przedemną. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wilk11 Napisano Październik 28, 2012 Autor Share Napisano Październik 28, 2012 Zza wpół otwartych drzwi, wylatywało ostre, białe, światło, które sprawiało wrażenie że pokój jest bezpieczny. Pomieszczenie było nienaruszone, nieskazitelnie białe ściany z powieszonymi obrazami, podłoga, równie czysta i biała jak ściana, cały ten porządek, ład, sprawiały że pomieszczenie było co najmniej podejrzane. Zamiast kolejnych drzwi, w pomieszczeniu były dwie windy których drzwi były zrobione w bardzo starym, Ziemskim stylu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Październik 28, 2012 Share Napisano Październik 28, 2012 Nie podoba mi się to. Przed chwilą miałem obraz rzezi a teraz taka sielanka? Coś mi tu nie gra. Przebiegam przez pokój, nie zatrzymuję się. Jak wbiegnę do windy, naciskam przycisk na piętro które powonno być oznaczone jako „Neurologia.” Tam powinna pracować moja dziewczyna i z tamtąd rozpocznę poszukiwania. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wilk11 Napisano Listopad 2, 2012 Autor Share Napisano Listopad 2, 2012 Winda wykonała działanie, przez kila sekund Cole wznosił się, następnie drzwi zaczęły się otwierać, jednak w połowię zacięły się. Światło w windzie zgasło, a ta zaczęła spadać, zatrzymała się dopiero na poziomie 2, przez na wpół otwarte drzwi widać było jak ktoś biegnie w stronę windy, była to kobieta. Na jej twarzy widniała struga krwi, biegnąc wyciągnęła rękę w stronę Cola. Z korytarza za nią nagle wybiegł potwór, podobny do tego, którego Cole spotkał wcześniej. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Listopad 2, 2012 Share Napisano Listopad 2, 2012 No nie!!! Nie pozwolę, aby ktokolwiek ucierpiał. Wyjmuję miotacz min. Uzbrajam jedną i wystrzeliwuję ją w kierunku stwora. Jeśli mi się poszczęści, trafię w monstrum i ocalę kobietę. Zanim wystrzelę, krzyczę do niej "Padnij". Mam nadzieję, że posłucha i nie będę musiał zbierać jej z podłogi. Co tu się do cholery ciężkiej dzieje? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wilk11 Napisano Listopad 5, 2012 Autor Share Napisano Listopad 5, 2012 Zaraz po wystrzale drzwi windy się zamknęły, a ona sama wróciła do normalnego funkcjonowania. Z lekkim szarpnięciem poleciała w górę. Po otwarciu się drzwi Cole ujrzał obraz podobny do tego z pierwszego pomieszczenia, krew, zwłoki, oraz podobny stwór, leżący bezwładnie na środku pomieszczenia. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Listopad 9, 2012 Share Napisano Listopad 9, 2012 To całe miejsce jest tak samo zwariowane jak te stwory. Ooo, leży tu jeden. Tym razem nie dam się nabrać. Chwytam broń i strzelam bestii prosto w nogi. Jak na to nie zareaguje, to rozglądam się po pomieszczeniu. Zbieram amunicję i inne przydatne rzeczy. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wilk11 Napisano Listopad 10, 2012 Autor Share Napisano Listopad 10, 2012 Mimo wszystko stwór się nie ruszył, wciąż spoczywał w pozycji jak przedtem. Nagle Cole usłyszał żeński głos w swoim radiu. - COLE! O mój boże czy to ty? Boże dziękuje że zabiłeś tą bestie za mną. - wykrzyczała pełna strachu - Cole, Cole! Odezwij się! Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Listopad 10, 2012 Share Napisano Listopad 10, 2012 - Tak, to ja. Spokojnie, nic ci nie będzie obiecuję. Gdzie jesteś? Mów szybko. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wilk11 Napisano Listopad 11, 2012 Autor Share Napisano Listopad 11, 2012 - Biegnę na poziom trzeci, do jadalni... ni... nie wiem czy jest tam bezpiecznie, ale tutaj na pewno nie jest. - nagle w radiu pojawił się straszliwy jazgot potwora, dziewczyna krzyknęła, po czym sygnał się urwał, zastąpił go szum. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Listopad 13, 2012 Share Napisano Listopad 13, 2012 - Trzymaj się - wrzeszczę do komunikatora. Gdzie iść, gdzie iść. Schodami czy windą. Cholera, nie ufam tutejszej elektryczności. Zbiegam schodami. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wilk11 Napisano Listopad 15, 2012 Autor Share Napisano Listopad 15, 2012 Nagle z zamkniętych drzwi windy rozległ się przerażający dźwięk zginanej stali, coś wspinało się po szybie windy w przerażającym tempie. Nie rozsądne było by zostanie tu. Zaraz po tym do pomieszczenia wbiegł stwór, w szaleńczym tępe zaczął biec w stronę Cola, wywalił się o zwłoki swojego "kolegi", nie zatrzymało go to jednak, powoli zaczął wstawać. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts