Matalos Napisano Listopad 17, 2012 Share Napisano Listopad 17, 2012 No, no, no... kogo my tu mamy? Poznaj mojego przyjaciela, pana minę - mówię do stwora i ze złośliwym uśmiechem uzbrajam ładunek. Następnie rzucam go bestii pod nogi. Jak tylko monster rozsmaruje się na ścianach ruszam do dziewczyny. Nie mogę jej stracić. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wilk11 Napisano Listopad 22, 2012 Autor Share Napisano Listopad 22, 2012 Monstrum wstało, próbowało biec, jednak szybko nadziało się na ładunek, który rozerwał go na strzępy, ozdabiając tym samym ściany czerwonymi smugami. Ryk z windy nasilał się, po czym drzwi otworzyły się ze zgrzytem, a do pomieszczenia wszedł kolejny potwór, ten tym razem nie miał tak zmasakrowanej twarzy, jednakże zamiast, nóg zwisała mu część kręgosłupa, która zamieniła się w kolec. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Listopad 24, 2012 Share Napisano Listopad 24, 2012 - Cześć pięknisiu - rzuciłem, gdy zobaczyłem nowego przeciwnika. Zostały mi tylko cztery ładunki, jeśli dobrze liczę, więc zostawmy je sobie na coś większego. Nowego gościa potraktuję z karabinu, mierzę w tułów. Ataki w głowę są nieskuteczne wobec tych stworów, co udało mi się już zauważyć... Oby mi się amunicja nie skończyła. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wilk11 Napisano Listopad 28, 2012 Autor Share Napisano Listopad 28, 2012 Kreatura szybko jednak zorientowała się co ma się zaraz wydarzyć, z niewiarygodną prędkością odskoczyła, lądując na ścianie. Odwróciła się spoglądając swoimi oczodołami w stronę Cola, szykując się do następnego skoku. Tymczasem z windy wyszedł drugi "piękniś", który z podobną prędkością skoczył na drugą ścianę, wydając przy tym głuche jęknięcie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Listopad 28, 2012 Share Napisano Listopad 28, 2012 Hmmm... dwóch na jednego? Niezbyt to uczciwe... Dobra, nie będę marnował życia na te dwa monstra. Wbiegam do windy i zeskakuję w dół. W locie uruchamiam silniki skafandra, powinny złagodzić upadek. Ciekawe jak na to zareagują... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wilk11 Napisano Grudzień 5, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 5, 2012 Stwór skoczył w miejsce gdzie jeszcze przed chwilą stał Col, przez przypadek wbił swój kolec w drugiego potwora, zabijając go przy tym, towarzyszył temu pisk cierpienia. "Żywy" potwór szybko otrząsnął się i skoczył za Colem, zrobił to bezmyślnie, po prostu skoczył. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Grudzień 5, 2012 Share Napisano Grudzień 5, 2012 Wspominam słowa piosenki „I´m free, free falin...” zawsze uwielbiałem tą starą piosenkę, grali ją na mojej pierwszej randce. Widzę, że ktoś leci za mną. Zginie przy upadku, ale obawiam się, że mógłby spaść na mnie... Wystrzał z granatnika powinien rozbić go na małe kawałki. Mierzę w klatkę piersiową stwora, i naciskam spust karabinu (w DS2 strzał alternatywny karabinu pulsacyjnego). Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wilk11 Napisano Grudzień 14, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 14, 2012 Pocisk trafił, rozerwał on całą klatkę piersiową, pozostawiając tylko głowę i kolec. Podczas gdy Cole już wylądował, resztki potwora jeszcze leciały, kolec szczęśliwe przeleciał przez ramie i wbił się w podłogę, natomiast głowa wylądowała w otwartej dłoni Cola, skierowana twarzą w stronę twarzy swojego oprawcy. Przed "nimi" otwierał się pusty korytarz, po ścianach biegły setki rur i przewodów. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Grudzień 19, 2012 Share Napisano Grudzień 19, 2012 Ochyda... Odrzucam głowę bestii i miażdżę ją butem. Następnie oświetlam korytaż latarką. Przeszukuję radio, staram się nawiązać jakiekolwiek połączenie... Jak nic się nie stanie, ruszam przed siebie, wgłąb korytaża. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wilk11 Napisano Grudzień 21, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 21, 2012 Na drugim końcu korytarza były drzwi. Pierwsze wyglądały całkiem nieźle, czyste metalowe drzwi. Drugie były powgniatane i pogięte, wyraźnie było widać że za nimi toczyła się walka. Trzecie drzwi były w równie dobrym stanie co pierwsze, jednak panel otwierający je był zepsuty, o dziwo w kącie leżał pakiet, którym zarówno można było naprawić drzwi, jak i ulepszyć broń. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Grudzień 21, 2012 Share Napisano Grudzień 21, 2012 Taaa... Otworzyć drzwi, czy ulepszyć spluwę? Zastanowię się, na razie podnoszę pakiet. Przyglądam się drugim drzwiom. Uszkodzenia pochodzą z tej strony, czy zza drzwi? Pierwsze na razie omijam, czytam tylko napis nad nimi, informujący, gdzie prowadzą. Wogóle, czytam dokąd prowadzą jakie drzwi. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wilk11 Napisano Grudzień 23, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 23, 2012 Pierwsze drzwi prowadzą do modułów zasilających tę część stacji, drugie są nie podpisane, nie wiadomo do kod prowadzą, trzecie natomiast to magazyn sprzątaczy. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Grudzień 25, 2012 Share Napisano Grudzień 25, 2012 Ta... magazyn sprzątaczy raczej mi się nie przyda... Otwieram drzwi do modułów zasilających. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wilk11 Napisano Grudzień 29, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 29, 2012 Zaraz po otwarciu drzwi na Cola wylała się fala krwi, znalazła się nawet oderwana ręka. Po środku pomieszczenia stały tymczasem dwa potwory, które na dźwięk otwieranych drzwi obejrzały się, rzucając się w dzikim pędzie na Cola. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Grudzień 29, 2012 Share Napisano Grudzień 29, 2012 Najpierw mina. Potem, jeśli cokolwiek będzie się jeszcze ruszać, wystrzał z granatnika. Z tymi bestiami trzeba działać bez ograniczeń. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wilk11 Napisano Grudzień 30, 2012 Autor Share Napisano Grudzień 30, 2012 Po wykończeniu kreatur Col zauważył sklep, nie miał przy sobie jednak żadnych kredytów by móc coś zakupić. Pod oknem leżał jeden, nie było to jednak za wiele pieniędzy, zaledwie 1000, można było jednak za to uzupełnić zapas amunicji. Pomieszczenie miało dwa przejścia, z jednego Cole przyszedł drugie prowadziło się, jak się domyślał do modułów zasilania, zza nich było widać jakieś dziwne, powyginane, ludzkie sylwetki. Nie ruszały się, stały tylko nieruchome. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Grudzień 30, 2012 Share Napisano Grudzień 30, 2012 Zakupy!!! Trzeba było poczekać na wypłatę... Ale znalezione, nie kradzione... Przynajmniej amunicję uzupełnię. Dobra, nie podobają mi się te drzwi z sylwetkami. Kierunek, zasilanie. Rozświetlimy to miejsce. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wilk11 Napisano Styczeń 1, 2013 Autor Share Napisano Styczeń 1, 2013 Nagle do sylwetek podpełzła jakaś dziwna kreatura, jakby manta, która szybko wskoczyła im na głowę, po chwili sylwetką z pleców wystrzeliły dwa kolce, a one same zaczęły się niezdarnie poruszać, błądząc po pomieszczeniu. Cole został niezauważony przez co mógł wykorzystać element zaskoczenia. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Styczeń 6, 2013 Share Napisano Styczeń 6, 2013 Co. To. Było? Ja pi*****ę, komuś akwairum uciekło czy jak? Przynajmniej wiem, skąd się biorą te ścierwa. Strzelam. Bo co mi zostało? Na pewno nie ucieknę. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wilk11 Napisano Styczeń 10, 2013 Autor Share Napisano Styczeń 10, 2013 Stwory usłyszały wystrzał. Pierwszy padł szybko, drugi też, pełzający potwór okazał się nadzwyczaj wytrzymały jak i zwinny. Nie tylko poruszał się na tyle szybko że większość pocisków po postu w niego nie trafiała, te które jednak go trafiły nie robiły mu większej szkody, sprawiały tylko że stwór coraz bardziej uparcie dążył do celu. Gdy znajdował się kilka metrów od Cola skoczył mu na głowę, próbował wbić kolce które miał pod sobą, te jednak trafiły na metal i odbiły się, zaskoczyło to kreaturę przez co zniechęciła się i przez moment chciała wycofać. Ta niepewność dała Colowi czas na wykonanie ruchu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Styczeń 15, 2013 Share Napisano Styczeń 15, 2013 Ufff... Było blisko. Jeszcze chwila i bym skończył z kolejną dziurą w głowie. Moja kolej. Strzelam w niego. Jest za blisko, aby go wybuchnąć, więc co mi zostało? Jak jeszcze raz na mnie skoczy, to przysmażę go silnikami odrzutowymi w kombinezonie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wilk11 Napisano Styczeń 16, 2013 Autor Share Napisano Styczeń 16, 2013 Stwór kręcił się niespokojnie gdy jego skórę przebijały kilogramy amunicji, gdy jednak padł Cole mógł odetchnąć z ulgą. Spod stwora emituje delikatne, fioletowe światło, czyżby pakiet ulepszeń? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts