Skocz do zawartości

Seria Disciples


Paladyn Zanderson

Recommended Posts

postanowiłem założyć temat o tej genialnej serii TBS [Turn-based Strategy], bo bardzo miło mi się grało w nią nawet na multii [Grałem głównie w 2 i dodatki] Pewnie część z was pierwszy raz słyszy o tej serii, więc wyjaśniam, że jest to niejako klon Heroesów bowiem podstawa jest ta sama, ale rozwiązania zastosowane aby ją osiągnąć są unikalne. po pierwsze w Disciples postawiono na Jakość, a nie Ilość Jednostek, nie ma tu sumowania jak w Heroesach - każda jednostka jest oddzielnym ponikiem w drużynie [można kupić 2 jednostki tego samego typu , ale nie można ich dodać do siebie] po drugie aby zdobyć surowce należy postawić za pomocą specjalnego bohatera różdżkę nie daleko zasobu różdżkę można potem obstawić ochroną Po trzecie zdobywanie stolicy nie jest proste bowiem każda dysponuje jednostką której pokonanie jest epicko trudne Po czwarte aby jednostka wbiła na swój lepszy Poziom nie wystarczy wybudować ulepszenia do jej budowli i kupić ulepszoną wersję [jest to praktycznie niemożliwe ] aby jednostka wbiła na swoją ulepszoną wersję potrzebuje osiągnąć wymagany pułap PD [ jest to na niektórych mapach dość trudne, za to jeśli jednostka uzyskała Go przed wzniesieniem rozwinięcia w stolicy to po tej czynności od razu zostanie ulepszona] Ważne jest też jaką ścieżkę rozwoju się wybierze dla danego typu, bowiem po wyborze inne możliwości rozwoju zostają zamknięte i w końcu piąta unikalna cecha można zwerbować złodzieja, który wniknie w szeregi wroga i oprócz standardowego zbierania info może zabić wrogiego bohatera podtruć go lub miasto czy szerzyć dezinformację w wrogiej armii. niestety każde działanie jest obarczone ryzykiem wykrycia, dlatego nie należy zbyt często używać złodzieja. To z grubsza wszystko co różni Disciples od Herosów Móją ulubioną nacją z Serii są Hordy Nieumarłych , a waszą ? czy kiedyś spotkaliście ten tytuł [graliście w niego]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wyjaśniam' date=' że jest to niejako klon Heroesów bowiem podstawa jest ta sama, ale rozwiązania zastosowane aby ją osiągnąć są unikalne.[/quote']

Pozwolę sobie sprostować: to nie jest klon Heroesów. Gra powstała z zupełnie innych pobudek i ma zupełnie inne podejście do ekonomii, rozbudowy miast i strategii walki.

Gra stawia na aspekt bliższy RPG niż w większości strategii, bo nasz bohater jak ginie to permanentnie, uczestniczy osobiście w walce i ma tyle statystyk i skilli pasywnych, że grę można uznać za mieszańca gatunków. Do tego dochodzi bogaty inwentarz z mnóstwem artefaktów do znalezienia i użycia. Jednostki też mają mnóstwo statów na które mamy poniekąd wpływ(herosem, lvlowaniem, spellami czy potkami), są zróżnicowane(umiejętnościami i graficznie) i strata nawet słabej jednostki bardzo boli(drużyna max.6 jednostek, zależnie od ich wielkości).

Osobiście to mnie się podobają nieumarli(fajny design i tło fabularne. Aż żal się pojawia po tym co Gallean odstawił Mortis) i demony, które tutaj po raz pierwszy nie są śmiesznymi diabełkami, a prawdziwymi potworami budzącymi respekt. Widok ekipy z Tiamathem lub Włodarzem to jest takie wydarzenie, że aż miło się przegrywa :fluttershy4:

Na zdecydowany plus zasługuje piękna, mroczna szata graficzna, która do dziś się nie postarzała(scenerie wyglądają trochę jak malowane obrazy) oraz jeszcze mroczniejsza fabuła, pełna zwrotów akcji, czym bije serie herosów na głowę. Tutaj mamy rywalizacje między wieloma bogami i półbogami, gnijący świat pełen cierpienia i upadające imperia. Najważniejsze bóstwa to: WszechOjciec/Bóg(ludzie i anioły, Imperium), Wotan(krasnoludy i ludy gór, "zabójca" Galleana), Mortis(nieumarli i morskie stworzenia, kochanka Galleana), Gallean(elfy i stworzenia lasu) i Bethrezen(stwórca ludzi, demon). Kampanie tutaj są stworzone jak e-granizacje powieści dark fantasy, czuć wszechogarniający mrok i smutek bogów i śmiertelników.

Odnośnie upgradów jednostek, to jest wariant kiedy nie ma potrzeby wbijać im lvl. Na mapie są porozmieszczane różne budynki i jeden z nich, obóz najemników, pozwala za kasę przeszkolić jednostki. Ale to już jest burżuazja, bo np. upgrade lisza w arcylisza kosztował mnie cały skarb państwa :OTE2F:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ahzek gdybyś przeczytał mój post wiedziałbyś że po tych słowach wymieniłem część unikalnych cech tej serii wiem, że gra była tworzona z zupełnie innych powodów niż Herosi. Świat Gry jest niezwykle mroczny, co mi akurat bardzo się podoba. Nawet lubisz tą samą nację co ja [Lubię Mortis i jej Hordy Nieumarłych, trochę Gallean źle się zachował dając jej kosza, po tym co dla niego zrobiła] Warmenowi na pewno spodobałoby się Imperium [ w końcu jedną z ścieżek rozwoju jednostki jest ścieżka inkiwizytora]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
  • 5 weeks later...

Dość dawno nie grałem w Disciplesów, ale tego co pamiętam, to najbardziej lubiłem grać ludźmi gdyż z pomocą jednostki leczącej z reguły kończyli walkę w pełnym zdrowiu i mogli od razu przechodzić do następnej walki. Demonami fajnie się grało ze względu na mobilność - wszyscy bohaterowie byli latający z tego co pamiętam. A Krasnoludami lubiłem grać dlatego, że ogólnie lubię Krasnoludów jako rasę w fantastyce, ale z tego co pamiętam ich jednostka specjalna nie była zbyt użyteczna, dopiero na maksymalnym poziomie dawała bonus 100% do ataku jednej z pozostałych jednostek, co było pożyteczne w połączeniu z jednostkami dużymi, ale zważywszy, że była dość delikatna i szybko ginęła, to i tak lepiej by się chyba wypadło z inną jednostką w jej miejsce.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...